23

9.1K 666 27
                                    


-Chloe Woods, czy zamierzasz odpowiedzieć na moje pytanie?

Podniosłam głowę, wybudzając się ze swojego transu przytłaczających mnie myśli, co zdarzało mi się ostatnio bardzo często i spojrzałam na nauczycielkę historii. Rozejrzałam się przelotnie po całej klasie i zauważyłam, że wszystkie oczy są skierowane na mnie i patrzą na mnie, jakbym była idiotką.

Może faktycznie jestem?

To dopiero trzeci dzień w szkole, a ja odpłynęłam na lekcji już co najmniej 5 razy. Nie mogę się pozbierać. Chodzę po korytarzach jak cień, nie ma we mnie ani trochę radości z życia i sama nie pamiętam już kiedy ostatnio się uśmiechnęłam.

-M... Może pani powtórzyć pytanie? - zapytałam niepewnie, a zaraz po tym usłyszałam parę stłumionych chichotów "kolegów" z klasy.

Dawniej nigdy się ze mnie nie śmiali. Głównie przez Emmę, która była zawsze popularna w szkole. Znała wszystkich i wszyscy znali ją. A że się z nią przyjaźniłam, to ludzie akceptowali też mnie.

Teraz, kiedy zostałam sama, mogą się śmiać do woli, szczególnie, że na pewno sami zauważyli, że coś musiało się wydarzyć w ciągu wakacji, skoro aż tak zamknęłam się w sobie i ostatnio jestem jakaś dziwna.

-Pytałam w którym roku zburzono mur berliński. Panno Chloe, ja nie mam całego dnia, żeby czekać na twoją odpowiedź.

O boże.

-1989?

-Masz szczęście. Jeszcze raz przyłapię cię na tym, że mnie nie słuchasz i wylądujesz u dyrektora. - oznajmiła, po czym posłała mi ostatnie, ostrzegawcze spojrzenie i wróciła do omawiania lekcji.

Naprawdę nie zdziwiłabym się, gdyby mnie tam wysłała, szczególnie, że ostatnio jestem tam częstym gościem. Nauczyciele już nie wytrzymują tego, że kompletnie wyłączam się na ich lekcjach, więc już wolą wysłać mnie na dywanik, myśląc, że to coś zmieni.

Naiwni.

Dyrektor przyjaźni się z moją mamą i nigdy nie wyciągnąłby żadnych konsekwencji z mojego zachowania, szczególnie, że nic takiego przecież nie robię. Jestem tylko trochę przygnębiona i nieobecna. W przeciwieństwie do innych, pan Grimmie mnie rozumie, mimo tego, że nic mu nie powiedziałam.

A jeżeli chodzi o Nialla, to staram się unikać wszelkich informacji na jego temat. Nie wchodzę na żadne portale plotkarskie, kioski z gazetami omijam szerokim łukiem. Przestałam też oglądać telewizje.

Słysząc ostatni dzwonek tego dnia w szkole, złapałam torbę i leniwie wyszłam ze szkoły. Westchnęłam głośno, widząc pochmurne niebo.

No tak.

W Londynie zaczyna się jesień, co jeszcze pogłębiało moją depresję.

W połowie drogi do domu zaczął padać deszcz, więc jak już do niego dotarłam, to byłam cala mokra. Rzuciłam torbę gdzieś w kąt i jak zwykle od razu poszłam do swojego pokoju, usiadłam na łóżku i położyłam przed sobą laptopa. Włączając skype, przebrałam się i wróciłam na swoje miejsce, słysząc połączenie od Emmy. Od razu odebrałam i uśmiechnęłam się lekko do kamerki, widząc swoją przyjaciółkę na tle jakiejś pomarańczowo czarnej ściany, najprawdopodobniej wnętrza tourbusa.

-Jezus, czemu masz mokre włosy?-zapytała od razu.

-Znasz Londyn. Leje, leje, leje, leje... I leje.

-No tak. A tutaj jest tak gorąco, że aż... Uh! -powiedziała i zaczęła się wachlować jakąś gazetą.

Miała dobry humor. Cały czas taki miała. W przeciwieństwie do mnie.

Zaśmiałam się cicho i zaczęłam suszyć włosy ręcznikiem. Emma po chwili przestała się wachlować magazynem i spojrzała na niego. Przeniosła wzrok na mnie, poważniejąc.

-Chloe, powinnaś wiedzieć, że to nieprawda.

Ale co?

Zmarszczyłam nos, patrząc ze zdezorientowaniem w kamerkę.

-Ale... co jest nieprawdą?

Emma zrobiła wielkie oczy i wpatrywała się we mnie w osłupieniu przez chwilę.

-No... Wiesz... Niall... Ty, ty o niczym nie wiesz?

-Oświeć mnie. - przełknęłam ślinę.

-No bo ten... Chodzą takie plotki, że Niall się z kimś spotyka. - zaczęła niepewnie - Ale to tylko plotki. Naprawdę. Nie sugeruj się zdjęciami itd. Media wymyślą wszystko na podstawie sytuacji wyrwanych z kontekstu.

Już zdążył o mnie zapomnieć?

-Poza tym Close, kochanie. Myślę, że powinniście ze sobą porozmawiać.

-Oh, serio? Po tym jak mnie potraktował mam z nim rozmawiać?

-Chloe, po prostu daj mu to wytłumaczyć...

-Jakoś ostatnio nie miał mi nic do powiedzenia.

Zamrugałam parę razy, próbując powstrzymać łzy, napływające mi do oczu, a Emma westchnęła.

-Tak, wiem... Ale uwierz mi, że jest inaczej niż myślisz.

Pokręciłam tylko przecząco głową i zaczęłam bawić się materiałem kołdry.

-Ugh. Zaraz wracam, Liam się coś wydziera. - przewróciła oczami i zniknęła z mojego pola widzenia.

Ja westchnęłam tylko i spojrzałam błagalnie na sufit.

Chciałabym, żeby to się wszystko wytłumaczyło.

Przypominając sobie to, co przed chwilą przyjaciółka mówiła o moim byłym chłopaku, włączyłam jakiś portal plotkarski, a następnie artykuł o blondynie i spojrzałam na zdjęcia Nialla, idącego ulicą z jakąś bogatą, ładną dziewczyną. Ona trzymająca w ręce kubek ze Starbucksa, a on idący obok niej i wpatrujący się w nią przez okulary przeciwsłoneczne. Oboje się śmiali. Tytuł artykułu brzmiał "Nowy romans?" i trzeba było przyznać, że zdjęcie było dość wiarygodne.

O dziwo myślałam, że uderzy to we mnie bardziej.

A jednak nie poczułam takiego bólu, jakiego się spodziewałam.

Może dałam sobie z nim spokój.

Słysząc jakiś stłumiony huk, włączyłam z powrotem skype i zauważyłam, że laptop Emmy leży na ziemi bokiem tak, że widziałam czyjeś buty bokiem. Zaciekawiona przyglądałam się dalej, słysząc jakieś głosy.

-Kurwa idioto, zepsułeś komuś laptopa!

-Ja?! To ty nie umiesz kopnąć porządnie piłki.

-Spierdalaj Zayn.

Obydwie osoby zaczęły się śmiać, po czym zobaczyłam, jak laptop się unosi a za chwilę kamerka znów pokazuje pomarańczowo czarną ścianę. Sekundę po tym przed laptopem usiadł Niall bez koszulki i zaczął sprawdzać czy wszystko działa, dopiero po chwili orientując się, że jest włączona kamerka, a ja siedzę po jej "drugiej stronie". Ja już do tego momentu zdążyłam zastygnąć, kompletnie zapominając o wszystkim innym. Niall zamrugał parę razy, wpatrując się we mnie nagle z troskliwym wyrazem twarzy.

-Chloe... - szepnął tak cicho, że nie zrozumiałabym co powiedział, gdybym nie wyczytała tego z ruchu jego warg.

Po moim ciele przeszedł dreszcz. Nie odpowiedziałam nic, tylko wpatrywałam się jak w transie w blondyna. Mój oddech znacznie przyspieszył, ale starałam się utrzymać ten sam wyraz twarzy. Dopiero po jakiś 2 minutach ocknęłam się i nic nie powiedziałam, tylko jak oparzona przerwałam połączenie. Zamrugałam nerwowo, po czym szybko zamknęłam laptopa i odsunęłam się od niego, jakbym się go bała. Podkuliłam kolana pod brodę i siedziałam tak przez jakiś czas, chowając głowę między kolana. Czułam się jak małe dziecko, odizolowane od wszystkiego i wszystkich. Czułam się jakbym nie istniała. Czułam, że nigdy nie wybaczę tego Niallowi. Nigdy.

Emotive | n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz