Gdy dotarliśmy pod mój dom, bolał mnie brzuch ze śmiechu. Niall opowiadał mi pełno śmiesznych historii, związanych z dziwnymi fankami. Na przykład jedna z nich próbowała dostać się za kulisy w kuble na śmieci. Niestety jej nie wyszło, szkoda. Musiała być bardzo zdesperowana, żeby podjąć taki krok. W ogóle skąd przyszedł jej do głowy taki pomysł?!
W każdym razie, staliśmy pod moim domem i patrzyliśmy na niego jak debile.
-Nie wiem o co ci chodziło z tym domem. Jest przeuroczy.
-Mały. I taki... Skromny.
-Nie przeszkadza mi to. - spojrzał na mnie.
-Może wejdziesz do środka? Nikogo nie ma, a nie chce mi się siedzieć samej. - uśmiechnęłam się szeroko do chłopaka, na co ten spojrzał na dom i wzruszył ramionami.
-Ok.
Weszliśmy do domu i dziękowałam w duchu za to, że posprzątałam. W końcu nie codziennie przychodzi do ciebie gwiazda światowego formatu. Niall rozglądnął się po salonie i jego uwagę przykuły zdjęcia na jednej ze ścian. Podszedł do nich i po chwili zaczął się głośno śmiać. Wskazał na jedno ze zdjęć i spojrzał na mnie.
-To ty?
Szybko podeszłam do niego i widząc 2 letnią Chloe z nocnikiem na głowie poczułam, jak moja twarz robi się czerwona. Niall śmiał się jak debil, złapał się za brzuch i spojrzał na mnie.
-Zawstydziłaś się! - dźgnął mnie w brzuch - Jakie to urocze. - tym razem dźgnął mnie w policzek - Nie no, nie mogę. Muszę zrobić temu zdjęcie.
Zanim zdążyłam jakoś zareagować, on już zrobił zdjęcie zdjęciu swoim szpanerskim smartfonem. Wciąż się śmiał, a ja tylko westchnęłam i pociągnęłam go za rękę w stronę swojego pokoju. Gdy znaleźliśmy się w środku, skomentował mój pokój jako prześliczny, chociaż tak naprawdę był zwyczajny. Beżowe ściany, ciemno brązowe meble i ciemniejsze panele na podłodze dawały raczej stonowany efekt. Pokój ożywiały jedynie lampki zawieszone na ścianie nad łóżkiem i tablice korkowe ze zdjęciami i innymi pierdołami. Niall rozsiadł się wygodnie na łóżku.
-Co chcesz do picia?
-Piwo.
-Nie mam piwa, debilu.
-To wódkę.
-Niall! - rzuciłam w niego poduszką - pytam poważnie.
-Daj colę i przestań mnie molestować - zaśmiał się, łapiąc poduszkę.
Poszłam na dół i nalałam coli do szklanek. Spojrzałam jeszcze raz na to nieszczęsne zdjęcie i wróciłam do chłopaka. Gdy tylko weszłam do pokoju, zauważyłam jak blondyn siedział już sobie z moim laptopem na kolanach i w ogóle się niczym nie przejmował.
-Nie ma to jak kultura co? - zapytałam ironicznie i podałam mu szklankę.
On tylko się zaśmiał, więc usiadłam obok niego, zakładając sobie jego czapkę na głowę i otworzyłam szeroko oczy, patrząc na wyświetlacz.
-Dodałeś to?! - krzyknęłam, patrząc na ekran.
Ten debil wrzucił moje zdjęcie z nocnikiem na głowie na swojego twittera. Jeszcze podpisał to @chloewoods - najcudowniejsze dziecko na świecie <3. No myślałam że go zabiję.
- Oszalałeś? Masę osób to zobaczy! Wszyscy moi znajomi, i nieznajomi. O nie.
-Będziesz sławna. Zaraz pewnie zrobią memy z twoim wizerunkiem. - zaśmiał się.
Jęknęłam i schowałam twarz w dłonie. Usłyszałam dźwięk smsa i sięgnęłam po telefon.
Emma: Widzę, że pogodziłaś się z Niallem. Ale co robi twoje zdjęcie z nocnikiem na jego twitterze?
Znowu jęknęłam, a Niall tylko poklepał mnie po plecach i powiedział:
-Zobaczysz, pokochają cię.
Już po chwili wyświetliły się pierwsze komentarze jakiś fanek.
„Wtf?!"
„To twoja nowa dziewczyna?"
„Widziałam was dzisiaj na lodach! Słodko razem wyglądacie!"
„To ta, z którą się dzisiaj obściskiwałeś?"
Niall zmarszczył brwi, widząc ostatni komentarz.
-Coś mi tu nie pasuje.
Pospiesznie włączył pierwszy lepszy portal plotkarski i uzyskał odpowiedź. Na wszystkich portalach głównym tematem była tajemnicza nowa dziewczyna Nialla Horana i zdjęcie ich dwoje, jak gwiazdor opiera się ręką o ścianę obok głowy brunetki i patrzą sobie w oczy, jakby zaraz mieli się na siebie rzucić.
-O nie, nie. Niedobrze. Bardzo niedobrze. - powtarzał, włączając kolejne portale i kręcąc bez sensu głową.
Ja tylko siedziałam w bezruchu, z buzią otwartą i wpatrywałam się w to zdjęcie. W tym czasie Niall rozmawiał już przez telefon ze swoim oburzonym menadżerem i tłumaczył mu, że zdjęcie jest wyrwane z kontekstu. Kłócili się. A ja nadal patrzyłam na to zdjęcie i wyglądałam na nim, jakbym chciała go przyciągnąć do siebie i pocałować. On tak samo. Na zdjęciu widać nawet jakby trochę pochylał się w moją stronę. Boże, to naprawdę wygląda jakby było prawdziwe. Wyobraziłam sobie co by było jakbyśmy się serio wtedy pocałowali. Jakby wyglądał nasz pocałunek. Taki delikatny i taki... zakazany? Zupełnie odpłynęłam i dopiero po chwili zorientowałam się, że Niall szarpie mną lekko. Potrząsnęłam głową wyrzucając z siebie te myśli.
-Co?
-Już cię miałem reanimować. O czym tak myślałaś?
-O nas. - uniósł brwi i dopiero wtedy zorientowałam się jak to zabrzmiało - to znaczy o tym zdjęciu. Ludzie mogą w to uwierzyć.
-Spokojnie, załatwiłem to. Jutro już nikt nie będzie o tym pamiętał. - uśmiechnął się pocieszająco.
-Niby jakim cudem? - zmarszczyłam brwi, patrząc na chłopaka.
-Wystarczy tylko, że zrobią mi zdjęcie z jakąś inną dziewczyną. Na przykład na imprezie. - wzruszył ramionami.
Nie! Nie spotykaj się z innymi dziewczynami!
-Ah, rozumiem... No, a jakie atrakcje jutro mi zapewniasz oprócz Justina Biebera?
-Wpadnij do nas do domu. - puścił mi oczko, a po chwili dodał - Musimy uważać, żeby nam więcej nie robili razem zdjęć.
-Dlaczego?
-Uznają nas za nową parę, a fanki One Direction nie dadzą ci żyć. Jak myślisz, jak by nas nazwali? Nialoe?
-Może Noe? Albo Nioe?
- Chloall. Nie, Chliall. Brzmi jak „chlać". - stwierdził i zaczął się śmiać.
-Tobie wszystko kojarzy się z piciem i seksem. Czy ty myślisz jeszcze o czymś poza tymi rzeczami?
-Tak. O tobie. - wyszeptał, ruszając zabawnie brwiami.
Przewróciłam teatralnie oczami i dźgnęłam go lekko w brzuch, na co on zaczął mnie łaskotać.
Tylko, że chłopak mówił serio.

CZYTASZ
Emotive | n.h
Fiksi PenggemarByło ciemno, zimno i do tego nic nie widziałam przez nadmiar łez w moich oczach. Mimo to biegłam przed siebie, chcąc uciec od tego co mnie spotkało. Nigdy nie zapomnę jego zmieszania kiedy mnie zauważył, tych słów „To nie tak jak myślisz..". I ta dz...