33

10.1K 648 75
                                    

Otworzyłam delikatnie oczy, spoglądając na bezczelne promienie słoneczne, które przedostały się do pokoju. Mamrocząc coś pod nosem przewróciłam się na drugi bok, opatulając szczelniej kołdrą.

Dopiero po chwili dotarło do mnie co się wydarzyło tej nocy i otworzyłam szeroko oczy, zrzucając z siebie kołdrę. Spojrzałam odruchowo na miejsce obok mnie, ale ku mojemu zdziwieniu było puste. Po moim ciele przeszedł nieprzyjemny dreszcz, w głowie od razu pojawiły się czarne scenariusze, przypomniałam sobie słowa Josha, później ojca, o tym, że Niall zostawi mnie zaraz po tym jak mnie wykorzysta.

Ale to przecież nie mogło być prawdą.

-Niall? - wydałam z siebie dziwny dźwięk, jakby szept połączony z cichym piskiem rozpaczy.

Odpowiedziała mi cisza. Przełknęłam głośno ślinę i zeszłam z łóżka, po czym całkiem naga wyszłam z sypialni.

Skrzywiłam się do siebie, czując ból w kroczu, który nasilał się z każdym kolejnym ruchem.

Rozglądając się na boki szybko dotarłam do przeszklonego salonu i widząc koszulkę Nialla, leżącą na podłodze, schyliłam się i podniosłam ją z ziemi. Przycisnęłam materiał do klatki piersiowej, a po chwili założyłam na siebie i zeszłam na dół.

Odetchnęłam z ulgą i wypuściłam głośno powietrze z ust, widząc stojącego do mnie tyłem blondyna w samych bokserkach.

Skłamałbym mówiąc, że nie ma fajnego tyłka.

Podeszłam na palcach do niego, ale oczywiście moja wrodzona gracja spowodowała, że po drodze zwaliłam jakiś idiotyczny, designerski wazon robiąc przy tym taki huk, że chłopak podskoczył ze strachu, przypadkowo podrzucając na łopatce jajko, które przykleiło się do sufitu. Wazon rozbił się na setki maleńkich kawałeczków jakiegoś dziwnego tworzywa, a ja szybko odskoczyłam od niego i ominęłam, po czym podeszłam do swojego chłopaka. Stanęłam obok niego i spojrzałam w jego stronę, ale on totalnie mnie zignorował, wpatrując się tępo w sufit. Widziałam, jak z trudem przełknął ślinę.

Boże, był taki perfekcyjny z tymi zmierzwionymi włosami i umięśnionymi ramionami.

Powędrowałam wzrokiem tam, gdzie patrzył i zobaczyłam jajko sadzone, stopniowo, ale bardzo powoli odklejające się od sufitu. Przyłożyłam dłoń do ust, próbując powstrzymać się od śmiechu, natomiast Niall był śmiertelnie poważny. W końcu nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać, patrząc to na jajko, to na swojego chłopaka. On po chwili też parsknął śmiechem, po czym odwrócił się i widząc resztki wazonu na ziemi powiedział:

-Nie będę tego sprzątał.

-A ja tego. - odparłam, po czym wskazałam na jajko, które w tym samym momencie odkleiło się od sufitu i spadło na blat kuchenny.

-Samo się posprzątało. - powiedział wyraźnie zadowolony z siebie, unosząc brwi.

Przewróciłam oczami w odpowiedzi i burknęłam pod nosem, że nie mam ochoty na jajka, na co on w sekundzie znalazł się naprzeciwko mnie, niebezpiecznie blisko, opierając się rękami o blat po moich bokach.

-Ja też. Wiesz co bym zjadł?

-Co? - zaśmiałam się, kładąc dłonie na jego klatce piersiowej.

-Ciebie. - wyszeptał przy moich ustach, powodując, że przez moje ciało przepłynęła fala ciepła. Uśmiechnęłam się, przygryzając dolną wargę, na co on posadził mnie na blacie i zaczął mnie całować. Położyłam dłonie na jego karku i przyciągnęłam go bliżej siebie, a on rozszerzył mi nogi, stając pomiędzy nimi. Syknęłam z bólu i lekko wbiłam paznokcie w jego szyję, gdy to zrobił. Od razu wyczuł, że coś jest nie tak. Zastygł w miejscu, a po sekundzie odsunął się delikatnie i spojrzał mi w oczy.

Emotive | n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz