Perspektywa Thomasa:- Widzieliście?! Cztery na pięć udanych rzutów!- krzyknął Brett przejmując brązowego misia- Proszę, to dla ciebie- dodał wręczając wygraną Liam'owi
- Po co mi to?- zapytał unosząc jedną brew
- Jak to po co? To pamiątka z naszej pierwszej randki
- Podziękuję- powiedział wywracając oczami, jednak nadal kurczowo trzymał misia
Wszyscy wybuchliśmy cichym śmiechem, a w tym samym momencie poczułem wibracje w kieszeni
Nieznany: Chodź
Przeczytałem wiadomość, a po chwili poczułem jak ktoś chwyta moją dłoń. Nieznany przyjaciel pociągnął mnie w stronę tłumu, a na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech
- A wy gdzie- powiedział Brett torując nam drogę
- My yyyy...- dalej Tommy wymyśl coś
- Bercik głodny jestem- wtrącił Liam, przez co wyższy od razu zareagował
- Chodź niedaleko widziałem budkę z watą cukrowa- powiedział podchodząc do chłopaka na co ten tylko przewrócił oczami
Jezu dzięki ci Liam!
Obaj zniknęli w tłumie, a ja od razu spojrzałem na Minho i Brada
- Idźcie- powiedział brunet
- A wy?- zapytałem
- Pójdziemy sprawdzić czy tamta dwójka się nie pozagryzała- powiedział Minho posyłając niższemu mały uśmiech. Kiwnąłem mu głową w geście zrozumienia po czym na powrót ruszyłem z nieznajomym w drugą stronę
- Gdzie mnie zabierasz?- zapytałem zaciekawiony. Chłopak skręcił w inną alejkę, a po chwili starliśmy przed jedną z budek- znów strzelanie do celu?- zapytałem na co ten kiwnął
Chłopak uniósł dłoń w stronę sprzedawcy, a ten od razu podał mu trzy piłki. Chłopak zapłacił po czym zaczął przygotowywać się to rzutów. Nieznajomy zamachnął się wykonując pierwszy strzał....drugi.....i trzeci
- Brawo- powiedziałem klaskając- żaden nie trafiony- dodałem przez lekki śmiech
Chłopak wyciągnął telefon po czym wysłał mi wiadomość
Nieznany: Nie poddam się
- Prosze- powiedział sprzedawca podając mu następne piłki
********
- Gratulację!- krzyknąłem gdy za 15 razem udało mu się zbić wszystkie trzy
- Masz młody- powiedział sprzedawca wręczając mu dużego misia- normalnie za wygraną jest inna nagroda, ale ty zasłużyłeś
Chłopak przejął wygraną po czym w podskokach podszedł do mnie wręczając mi misia
- To dla mnie?- zapytałem, a ten ochoczo pokiwał głową- Teraz moja kolej- powiedziałem, a gdy miałem już poprosić o piłki, przyjaciel pociągnął mnie w inną stronę
Przeciskaliśmy się przez tłum, a ja kurczowo trzymałem jego dłoń. Co jak co ale nie chcę go zgubić, przy nim czuje się dziwnie bezpieczny. Chłopak zatrzymał się, a ja od razu spojrzałem przed siebie.
Znajdowaliśmy, się przed grą zręcznościową gdzie trzeba uderzać dużym gumowym młotkiem w wyskakujące skrzaty. Skąd on wiedział, że lubię takie gry?
Od razu chwyciłem za młotek, po czym uruchomiłem grę. Zacząłem zbijać wyskakujące skrzaty, jednak tak samo jak chłopakowi nie szło mi za dobrze
CZYTASZ
Nieznany numer | Dylmas SMS
FanfictionThomas jest nękany w domu i szkole. Jego życie to pasmo niespodzianek...bardzo bolesnych niespodzianek. Co się stanie, gdy pewnego razu otrzyma wiadomość od nieznajomego, który będzie chciał mu pomóc ~~~~~~~~~~~~ Główny ship: ❤️ Dylmas (Dylan x T...