Perspektywa Bretta:- No nareszcie!- krzyknął Brad gdy całą grupą wyszliśmy z lasu- ile można chodzić po tym pieprzonym lesie!
- Racja- dodał Thomas siadając obok Brada na trawie- już gorsze jest przebywanie w obecności Chrisa
- Ej! Ja to słyszę- powiedział oburzony
- Bo miałeś
Chłopak miał coś powiedzieć, jednak zrezygnował gdy za Bradem i Thomasem stanęli Dylan i Minho. Chłopak wzdrygnął się po czym podnosząc dłonie w górę ruszył w stronę dziewczyn
- Dobrze, a więc tak- krzyknęła nauczycielka stając przed nami- teraz macie czas dla siebie a o 18 robimy ognisko. Tylko bez alkoholu! Rozumiecie
Nie
- Tak!- krzyknęli wszyscy
- I tak wiemy jak to się skończy- wyszeptałem gdy te ruszyły do swoich namiotów
Kobiety oddaliły się na bezpieczną odległość, a my całą klasą posłaliśmy sobie cwany uśmiech. My już wszystko dawno zaplanowaliśmy
Dobrze wiemy, że te kobiety będą sprawdzać bagaże nawet najbardziej mięśniach uczniów dlatego alkohol po ukrywaliśmy w "tajnych" schowkach. Każda dziewczyna zabiera ze sobą kosmetyki, dlatego też wpadliśmy na pomysł aby zakupić fałszywe butelki do demakijażu i tam właśnie wlać nasze cudowne trunki
A gdyby jakaś rzucała się o dziwny zapach to zawsze można powiedzieć, że to tak pachnie. Przecież nie będą ryzykować pijąc to
- Gotowy?- zapytał mój skarb ustając przy mnie
- Oczywiście- odparłem skradając mu całusa
Na niego też mam już mały plan
Ale oczywiście wszystko na spokojnie...nic nie będę zmuszać
*******
Po godzinie szykowania wszystkiego aby wyglądało normalnie, w końcu usiedliśmy do ogniska....a raczej paru. Jesteś bardzo liczną grupą dlatego też powstały trzy paleniska, jednak nie byliśmy daleko od siebie. Pierwsza grupa uczniów to ta którzy nie piją i zgłosili się do odganiania nauczycielek. Druga grupa to klasa 3b, nie mamy z nimi złej relacji ale nie jest też jakoś wspaniała. Trzecią grupa to nasza klasa, jesteśmy naprawdę bardzo zgrani i nie wyobrażam sobie, aby mogło się coś zepsuć.
Siedzieliśmy teraz prawie całą klasą na piesku, śmiejąc się głośno i rozmawiając. Najgłośniejsze były dziewczyny. Minho i Brad rozmawiali jakby byli najlepszymi przyjaciółmi, Thomas popijał swojego drinka patrząc w ogień, a Dylan jakiś czas temu poszedł po drzewo jednak nadal go nie ma
- Ktoś jeszcze?- zapytała dziewczyna stukając w butelkę
- Ja- powiedział Liam lekko pijackim głosem
- Tobie już wystarczy, chodź tu- odparłem przyciągając chłopaka do siebie, po czym położyłem go pomiędzy moimi nogami
- Bo co?- zapytał spoglądając na mnie
- Bo się o ciebie martwię, jak ochłoniesz to dostaniesz
- Gbur- wymamrotał upijając sok
Gbur? Zaraz zobaczysz jak bardzo mogę być wredny
- Słodko razem wyglądacie- powiedziała jakaś dziewczyna z mojej klasy
- Dzięki- odparłem jej i w tym samym momencie poczułem jak Liam wtula się we mnie
Spojrzałem w dół, a moje serce przyspieszyło, widząc jak patrz na mnie z czułością. Położyłem dłoń na jego policzku, po czym delikatnie zacząłem masować je kciukiem. Na twarzy chłopaka momentalnie zagościł uśmiech, a ja ucałowałem go w czubek głowy
Kocham go. Od bardzo dawna gdy pierwszy raz go spotkałem na korytarzu w szkole. Co prawda był to czysty przypadek bo po prostu do nie zauważyłem, ale widocznie było to nam pisane. Pamiętam jak zacząłem się tłumaczyć, a ten się wkurzył bo skomentowałem jego wzrost. Może i był wtedy wkurzony, ale on tak słodko wyglądał
Na początku myślałem, że to małe zauroczenie, jednak później wszędzie szukałem go wzrokiem, a gdy go znalazłem cieszyłem się jak głupi
- Ehhh- westchnął Thomas rozkładając się na piasku
- A twój chłopak gdzie?- zapytała jedną z dziewczyn
- Chyba ścina cały las- odparł zrezygnowany
- Na to wygląda- powiedziałem skradając Liam'owi całusa po czym wstałem- pewnie naładował za dużo drzewa i teraz cienias nie potrafi tego podnieść
Mój przyjaciel zaśmiał się, a ja ruszyłem w stronę szopy na drzewo. Nie wiem co jemu tak długo to zajmuje, jednak jeśli liże się tam z jakąś dziewczyną to na pewno dostanie po mordzie
- Dy..- zacząłem chcąc wejść do środka jednak w tym samym momencie usłyszałem znajomy głos
- Pamiętaj, że masz dwa wyjścia
- Grozi mi pan?- zapytał Dylan
- Ostrzegam, wybierz mądrze- rzucił, a po chwili słyszałem zbliżające się kroki
Schowałem się za jednym z drzew, a wysoka postać ubrana na czarno opłaciła pomieszczenia
Wyszedłem zza drzewa, a w tym samym momencie Dylan opuścił pomieszczenie. Chłopak wzdrygnął się, po czym spojrzał gdzieś za mnie
- O... jesteś tu by mi pomóc?- zapytał śmiejąc się nerwowo
- Z kim gadałeś?- zapytałem krzyżując dłonie na piersi, nie mam zamiaru się z nim szczypać
- A ile słyszałeś?
- Od " Pamiętaj, że masz dwa wyjścia". Kto to był?
- Nie twoja sprawa- powiedział zabierając wiadra po czym minął mnie
O nieeee, tak to się nie będziemy bawić
- Słuchaj mnie no!- krzyknąłem łapiąc go za ramię- jeśli Thomas'owi stanie się jakaś krzywda to obiecuję ci, że długo nie po żyjesz
Chłopak spojrzał na mnie, jednak nie na długo. Jego wzrok spoczął na butach po czym głośno westchnął
- Spokojnie....Thomas jest bezpieczny- zapewnił po czym podał mi wiadro- A teraz chodź...za długo tu stoimy
Kiwnąłem mu głową w geście zrozumienia po czym ruszyłem za nim.
Nie wiem kto to był i czego chciał, ale jeśli to ma związek z Thomasem to też moja sprawa. On już za dużo przeżył i nie chcę by znów płakał
- Jesteśmy- powiedziałem gdy dotarliśmy
Dołożyliśmy do ogniska po czym zająłem swoje wcześniejsze miejsce. Ucałowałem chłopaka w czubek góry po czym spojrzałem na Dylana i Thomasa
Thomas leżał teraz oparty o szatyna, a ten czule go do siebie przytulał. Gdybym nie wiedział, że to dla pokazu naprawdę pomyślał bym, że są razem. Obaj wyglądają teraz jak zakochana para.
- Bretta- usłyszałem głos znajomego z klasy
- Tak?- zapytałem spoglądając na niego
Chłopak wskazał na Liama który leżał oparty o mnie, a ja od razu spojrzałem w dół
Jakie to słodkie
Mój aniołek usnął
A szkoda bo chciałem go trochę podrażnić zanim pójdziemy spać
- Zabiorę go- poinformowałem podnosząc go w stylu panny młodej
Pożegnałem się z resztą po czym ruszyłem do naszego namiotuDelikatnie położyłem chłopaka na jego miejsce zapalając małą lampkę. Odpiąłem mu spodnie, po czym najdelikatniej jak potrafię zjechałem nimi w dół
Przecież nie będzie leżał w tym niewygodnych ciuchach
- Już się do mnie dobierasz?- zapytał Liam przez co wzdrygnąłem się
⊰᯽⊱┈──╌❊ ❊ ❊╌──┈⊰᯽⊱
Wczoraj miałam więcej czasu dlatego perspektywa Bretta trochę wymknęła mi się spod kontroli i musiałam podzielić to na dwa rozdziały
CZYTASZ
Nieznany numer | Dylmas SMS
Fiksi PenggemarThomas jest nękany w domu i szkole. Jego życie to pasmo niespodzianek...bardzo bolesnych niespodzianek. Co się stanie, gdy pewnego razu otrzyma wiadomość od nieznajomego, który będzie chciał mu pomóc ~~~~~~~~~~~~ Główny ship: ❤️ Dylmas (Dylan x T...