25

3.4K 199 136
                                    

Perspektywa Thomasa:

Thomas- usłyszałem głos Bretta- Thomas wstawaj! spóźnisz się do szkoły!- krzyknął, a po chwili czułem jak ląduje na podłodze

- Ej! Co ty!- krzyknąłem rozglądając się po całym pokoju- Czemu tu jesteście?- zapytałem zdezorientowany po czym chwyciłem się za głowę

Kurwa boli, jebany kac. Przecież nie wypiłem za dużo

- Czekaliśmy na ciebie przed domem, ale nie wychodziłeś- wyjaśnił Minho- Na dodatek drzwi od domu były uchylone i myśleliśmy, że ktoś się włamał

- Nie. To pewnie mój ojciec poszedł do monopolowego- odparłem wstając

- Co ty masz z twarzą!?- zapytał wkurzony Brett- to znów on?!

- Tak, ale chuj z tym- powiedziałem niewzruszony po czym zacząłem szukać ciuchów- poczekajcie na mnie przed domem

- Tommy to nie jest normalne- powiedział Minho kładąc mi dłoń na ramieniu

- Pogadamy później- odparłem zrzucając jego dłoń

Obaj posłali mi zdziwione spojrzenie jednak ostatecznie kiwnęli głową. Obaj opuścili mój dom, a ja od razu udałem się pod prysznic

********

- Jestem- powiedziałem wychodząc przed dom

- Za pięć minut się spóźnimy- pospieszył Brett

- Już dobrze dobrze- odparłem przewracając oczami

Ruszyliśmy w stronę szkoły, a oni od razu zaczęli zadawać mi milion pytań, przez co musiałem opowiedzieć im o całym wczorajszym zdarzeniu. Ominąłem oczywiście kłótnie z moim nieznanym przyjacielem bo co jak co, ale dziś mi głupio za moje wcześniejsze zachowanie

Najgorsze jest to, że nie napisałem mu po powrocie do domu, a ten przez całą noc do mnie pisał i dzwonił

159 wiadomości i 67 nieodebranych połączeń

Będę musiał go za to przeprosić i chyba tym razem to ja go zaproszę na randkę

Wczoraj trochę mnie poniosło

- Ehhh.... znów to straszne miejsce- powiedziałem wchodząc do szkoły, a w tym samym momencie wpadłem na kogoś- Oh przepra....a...to ty- dodałem widząc przed sobą Dylana

Czekaj....co on ma z twarzą? Czemu on ma wory pod oczami?

- Tommy!- krzyknął chwytając mnie za ramiona

- A tobie co?- zapytałem, gdy na jego twarzy zagościł uśmiech

- Ja...yyyy- zaczął nerwowo- sorry muszę iść... zostawiłem kurczaka w szafce - dodał po czym ruszył w głąb korytarza

Co jest kurwa....

Spojrzałem na Minho i Bretta, a ci od razu posłali mi pytające spojrzenie

- Dziwny jakiś- powiedział Brett

- Bardzo- dodałem

Na powrót ruszyliśmy w stronę naszych szafek, a ja od razu wyjąłem telefon. Muszę jeszcze do kogoś napisać

Ja: Przepraszam za wczoraj. Możemy się spotkać?

Napisałem wiadomość, a po niespełna 15 sekundach dostałem odpowiedź

Szybki jest

Nieznany: Jasne! Gdzie i kiedy. Nie gniewam się

Ja: Po tej lekcji przyjdź na piętro

Nieznany numer | Dylmas SMSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz