46

2.7K 158 44
                                    

Perspektywa Brada:

- Hej- powiedział Thomas podchodząc do mnie

- Hej, co tam? Gotowy na jutrzejszą imprezę?- zapytałem zamykając szafkę

- Tak, ale mam do ciebie prośbę- rzucił po czym nerwowo zaczął się bawić rękawem

Zmarszczyłem brwi, po czym krzyżując dłonie na piersi oparłem się o szafkę. Posłałem chłopakowi pytające spojrzenie, jednak ten co chwili zrywał kontakt wzrokowy

- O co chodzi?- pospieszyłem

Chłopak rozejrzał się po czym chwyciła za rękę i pociągnął w ustronne miejsce. Zdziwiłem się jeszcze bardziej, a gdy stanęliśmy w miejscu ten zabrał głębszy wdech

- Słuchaj bo...- zaczął drapiąc się nerwowo po karku- ostatnio koleżanki Lydi zaczęły coś węszyć i obserwują nas na każdym kroku gdy ja i Dylan jesteśmy obok siebie

- To nie za ciekawie

- No właśnie. A co najgorsze one też będą na imprezie. Zrobił byś coś dla mnie? Upił byś je?- dopytał, a moje oczy momentalnie się rozszerzyły

- Chcesz, żebym kogoś upił? Przecież ja sam mam słabą głowę

- Upije dla ciebie Minho

- Dusza za duszę?- wyszeptałem drapiąc się po brodzie- zgoda!- krzyknąłem ściskając jego dłoń

- Interesy z tobą to czysta przyjemność- odparł, a na naszych twarzach malował się cwany uśmiech

No i pięknie nawet już wiem jak je upije. Dziewczyny lubią się przechwalać więc na pewno nie odpuszczą okazji aby pokazać która potrafi wypić więcej.

Teraz tylko muszę się zastanowić co zrobię z pijanym Minho

Heh

- Co robicie?

- O hej- rzucił Tommy, a ja od razu spojrzałem w bok

Kurcze....o wilku mowa

- A no nic....o zadaniu domowym gadamy- odparłem drapiąc się nerwowo po karku

- Z takim cwanym uśmiechem?... Wiedziałem, że jesteście kujonami, ale trochę to niepokojące- powiedział marszcząc brwi- no ale mniejsza. Brad mam sprawę do ciebie

- Jaką?- pospieszyłem

- Teresa dała mi kasę i poprosiła o kupienie alkoholu i przetrzymanie go w moim aucie do jutra. Wybrał byś się ze mną do sklepu? Tak naprawdę nie wiem co dokładnie kupić...no wiesz nigdy nie robiłem imprezy i nie wiem ile tego

- A ile byś kupił na taką imprezę?- zapytał Thomas, a Minho podrapał się po głowie

- No nie wiem....z pięć butelek- powiedział, a ja spojrzałem na Thomasa, który teraz lekko się śmiał

- Zgoda- westchnąłem- pójdę z tobą, bo z twoimi zakupami to po pięciu minutach nic nie będzie

- Naprawdę?- zapytał zdziwiony, a ja pokiwałem głową- to świetnie

Posłałem azjacie mały uśmiech, a ten od razu go odwzajemnił. Lubię jego uśmiech jednak on mało się uśmiecha, zawsze jest taki poważny

- No- zaczął Thomas- chodźmy lepiej na lekcje

Kiwneliśmy głową po czym od razu ruszyliśmy w stronę klasy

Szczerze? Bardzo się cieszę, że Minho Akurat mnie poprosił o pomoc

*******

Po lekcji tak jak ustaliliśmy pojechaliśmy do pobliskiego supermarketu. Głównie po alkohol i jakieś napoje, jednak ja i tak nie mogłem skupić się na liście zakupów. Cały czasu zerkam na Minho, a gdy tylko ten zorientuje się, że na niego patrze odwracam wzrok.

Nieznany numer | Dylmas SMSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz