Perspektywa Thomasa:
Nieznany: Żółte w brązowe łaty o długiej szyi?
Ja: Tak
Nieznany: Czy to żyrafa? Serio? To było proste
Ja: Myślałem, że dla twojego małego móżdżka i tak to będzie za trudne
Nieznany: Ej!
Nieznany: W podstawówce miałem Na koniec 6.0
Nieznany: Co z tego, że z plastyki
Nieznany: Ale miałem!
Ja: Boże nie rozsmieszaj mnie, bo Brett i Minho patrzą na mnie jak na wariata
Nieznany: Oh jeśli przeszkadzam to mogę przestać pisać
Ja: Nie, spokojnie
Ja: Aktualnie są zajęci graniem na pleju
Nieznany: Na pewno?
Ja: Na pewno
Ja: Teraz twoja kolej
Nieznany: Okey, a więc tak
Nieznany: Na cztery litery i jest to części twojego ciała którą chce w niedalekiej przyszłości spróbować
Przeczytałem wiadomość po czym zacząłem rozmyślać. Na cztery litery i jest to części mojego ciała którą chce w niedalekiej przyszłości spróbować....chwila moment
Ja: Zboczeniec
Ja: Jak możesz pisać takie rzeczy
Nieznany: Co?
Ja: No chodzi ci o
Ja: D
Ja: U
Ja: P
Ja: A
Nieznany: XDDD
Ja: Co cię tak bawi zboczeńcu!?
Nieznany: Chodziło mi o USTA
Ja: *face palm*
Boże, ale ze mnie kretyn
Nieznany: I kto tu jest zboczeńcem
Nieznany: Zboczeńcu
Ja: Boże jak mi wstyd. Nie ważne, zapomnij. Może to dlatego, że trochę wypiłem
Nieznany: A ile wypiłeś już
Ja: Dwa piwa. Wiem jest to mało, ale ja często nie pije, a i tak mam słabą głowę. To cud, że jeszcze piszę
Nieznany: To nie pij już. Chcę z tobą pisać i nie martwić się, że coś sobie zrobiłeś
Ja: Spokojnie. Są ze mną Brett i Minho więc nie masz się o co martwić. I spokojnie nie pije już
Nieznany: To dobrze. A wiesz, że po alkoholu ludzie są bardziej szczerzy? Słowa pijanego myśli trzeźwego
Ja: No tak to prawda. Ale ja nie mam jakiś wielkich tajemnic
Nieznany: Ah tak?
Ja: Tak
Nieznany: To powiedz mi. Czujesz coś do mnie?
Ja: Jak mógłbym coś czuć do osoby, którą niedawno poznałem? Lubię cię, ale to wszystko
Nieznany: A jest osoba do której czujesz coś więcej?
Czy jest? Hmmm...jest, ale mu tego nie napiszę. Nadal czuje coś do mojego byłego. Wiem, że mnie skrzywdził i zachował się jak palant, ale ja go naprawdę pokochałem. Niegdy nie kłamałem mówiąc, że go kocham. Nigdy też nie czułem się tak wolny i potrzebny. Nadal są takie dni kiedy płacze w poduszkę bo tęsknię za jego silnymi ramionami, które tak czule mnie obejmowały. Tylko szkoda, że to wszystko było kłamstwem
Ja: Nie
Ja: Nie ma takiej osoby
Nieznany: To niedługo pokochasz mnie
Ja: Ty naprawdę znasz się na żartach
Nieznany: Ja mówię poważnie
Nieznany: Obserwuje cię od dawna i widzę, że jesteśmy dla siebie stworzeni
Ja: Głupek
Nieznany: Ale twój
Nieznany: Mam dla ciebie propozycję
Ja: Jaką?
Nieznany: Za tydzień w naszym skromnym miasteczku odbywa się festiwal. Chciał byś się ze mną wybrać?
Ja: Nie wiem czy Brett i Minho będą mieli czas
Nieznany: Ale ja chciałem tylko we dwoje
Ja: Boje się, że mnie wciągniesz do jakiegoś zaułka
Nieznany: Spokojnie nie zrobię tego
Ja: Okey powiedzmy, że ci wierzę. Znów będziesz w masce, okularach przeciwsłonecznych, czarnej bluzie i znów będziesz komunikował się ze mną przez telefon?
Nieznany: Ale ty mądry :)
Ja: Boże co za głupek, ale wiesz co? Okey, zgadzam się
Nieznany: Naprawdę?!!!!!!!
Ja: Tak. Zawsze to będzie jakaś odskocznia
Nieznany: Nawet nie wiesz jak się cieszę
Przeczytałem wiadomość po czym przewróciłem rozbawiony oczami. Boże co za dziecko....takie duże dziecko. Miałem mu już odpisać, ale nagle poczułem, że ktoś na mnie patrzy, spojrzałem przed siebie, a widząc rozbawione twarze moich przyjaciół zawstydziłem się
- To powiesz nam z kim tak w końcu romansujesz?- zapytał Brett odkładając pada
- Z nikim...memy oglądam
- Jasne jasne- rzucił Minho- przyznaj się, że w końcu z kimś piszesz. Chłopak czy jednak dziewczyna?- zapytał, a ja od razu obróciłem głowę w bok
- Chłopak- powiedziałem cicho
- Znamy go?- dopytał, a ja od razu zacisnąłem usta w wąska linię
- Nie....znaczy nie wiem...ja też go nie znam
- Co!- wydarł się Brett- to ty nie wiesz, że z nieznajomymi się nie pisze? A co jeśli to jakiś zboczeniec?
- Większego zboczeńca od ciebie nie znam- odparłem spoglądając na niego, a ten od razu przewrócił oczami- ale spokojnie. Jest z naszej szkoły
- Skąd ta pewność?- zapytał Minho
- Ponieważ zna plotki- powiedziałem szeptem, a między nami nastała cisza
- Tommy- zaczął Brett kładąc mi dłoń na ramieniu- pamiętaj aby nam mówić o wszystkim jakby coś ci w nim nie pasowało- dodał już z szczerym uśmiechem
- Dobrze- odparłem odwzajemniając uśmiech
Minho i Brett to naprawdę wspaniali przyjaciele. Bardzo ich cenie. To oni pierwsi ruszyli mi na pomoc i to oni wspierają mnie jak mogą
Nie wiem co bym bez nich zrobił
⊰᯽⊱┈──╌❊ ❊ ❊╌──┈⊰᯽⊱
CZYTASZ
Nieznany numer | Dylmas SMS
FanficThomas jest nękany w domu i szkole. Jego życie to pasmo niespodzianek...bardzo bolesnych niespodzianek. Co się stanie, gdy pewnego razu otrzyma wiadomość od nieznajomego, który będzie chciał mu pomóc ~~~~~~~~~~~~ Główny ship: ❤️ Dylmas (Dylan x T...