🤍Miłego dnia🤍
Perspektywa Thomasa:
- Padam- wyszeptałem kładąc się na materac- zmęczyłem się
- Bez przesady, nie było tak źle- powiedział Theo
- Bez przesady?- zapytałem podnosząc się na łokciach- Ja nie wiem czy będę w stanie chodzić
Szatyn zaśmiał się słodko, po czym od razu ułożył obok mnie. Spojrzeliśmy sobie w oczy, a na mojej twarzy momentalnie pojawił się uśmiech
- Echem- usłyszałem chrząknięcie wie od razu spojrzałem przed siebie- muszę zabrać ten materac bo wuefista kazał je schować
Dylan posłał szatynowi wrogie spojrzenie na co ten tylko westchnął
- Okey- zaczął Theo- skoro wuefista tak kazał
Chłopak wstał po czym delikatnie podniósł mnie w stylu panny młodej. Wzdrygnąłem się, a moje policzki lekko zapiekły
- Proszę bardzo- powiedział sadzając mnie na ławce po czym zajął miejsce obok mnie
Posłaliśmy sobie mały uśmiech, a ja niekontrolowanie zerknąłem na Dylana. Chłopak przewrócił oczami po czym zaczął ciągnąć materac w stronę schowka
- Dylan, a ty gdzie to niesiesz?- zapytał wuefista
- Kazał mi to pan zanieś
- Serio?- wyszeptał drapiąc się po głowie- Chyba znów zapomniałem zabrać tabletek na pamięć. No nic, możecie się już ubierać i iść do domu
Zmarszczyłem brwi po czym niekontrolowanie mój wzrok spoczął na Theo. Chłopak był chyba mocno zamyślony bo nawet nie ruszył się z miejsca
- Theo- zacząłem szarpiąc go za ramię
- Tak?- zapytał otrząsając się- przepraszam, zamyśliłem się- dodał już smutnym głosem
- Chcesz się wygadać?
Chłopak złączył usta w wąską linię, po czym odchylił głowę w tył. Pomiędzy nami nastała cisza, jednak ja nie zamierzam się odezwać. Chłopaka ewidentnie coś drażni
- Chciałbym cię przeprosić
- Za co?- zapytałem
- Nie wiem co do mnie czujesz, jednak przepraszam jeśli cię chodź trochę w sobie rozkochałem
- Nie rozkochałeś- rzuciłem, a na jego twarzy pojawiła się ulga- lubię cię, ale to tylko to. Jesteś naprawdę fajnym kumplem
- Dzięki- powiedział z szerokim uśmiechem na ustach- to jak będzie kumplu, dasz się dziś zaprosić na kawę?
- Chętnie- odparłem pewnie- ale muszę jeszcze po coś wskoczyć do sklepu tam gdzie pracuje
- Mogę iść z tobą?- zapytał, a ja ochoczo pokiwał głową
- Dziś akurat jest mój szef, to bardzo miły i zabawny facet....a i nie lubi jak się do niego zwraca przez Pan- dodałem śmiejąc się lekko
- Rozumiem- rzucił przez lekki śmiech
*******
Po wyjściu z szatni od razu udaliśmy się w stronę miejsca gdzie pracuje. Dziś mam dostać wypłatę więc akurat dobrze się złożyło. Dzisiejsze wyjście będzie dobrą odskocznią od Dylana
Wczoraj po przyjściu do domu dostałem masę wiadomości od niego z obu numerów. Pisał mi, że chce się spotkać i coś wyjaśnić. Niby mogłem go zablokować, jednak nie miałem serca.
CZYTASZ
Nieznany numer | Dylmas SMS
Fiksi PenggemarThomas jest nękany w domu i szkole. Jego życie to pasmo niespodzianek...bardzo bolesnych niespodzianek. Co się stanie, gdy pewnego razu otrzyma wiadomość od nieznajomego, który będzie chciał mu pomóc ~~~~~~~~~~~~ Główny ship: ❤️ Dylmas (Dylan x T...