28

3.6K 195 145
                                    


Perspektywa Thomasa:

Kolejny tydzień za nami, a co za tym idzie mamy poniedziałek. To samo słowo wywołuje u mnie dreszcze, ale tylko z jednego powodu....do weekendu jeszcze daleka droga

Już nie boje się chodzić do szkoły bo ktoś mnie może zaczepić. Każdy zaczął mnie traktować tak jak zawsze chciałem...czyli jak powietrze. Nigdy nie chciałem być w centrum uwagi, a bycie na uboczu mi odpowiada. Wystarczy mi grupka prawdziwych przyjaciół na których zawsze mogę liczyć.

A ci do mojego "tajemniczego przyjaciela" którym jest Dylan. Nadal jest taki sam, czyli miły, zabawny i co najważniejsze troskliwy.

Oczywiście jego prawdziwa wersja też zaczęła mnie podrywać. Czuję się jak w trójkącie miłosnym z jedną osobą. Tak wiem jak to brzmi, ale nie potrafię tego inaczej nazwać

- Przestaniecie?- wymamrotał wkurzony Minho

- Ale o co ci chodzi?- zapytał Liam odrywając się od ust wyższego u którego siedział na kolanach

- Ja tu jem! I inni na stołówce też!- wyjaśnił posyłając im wrogie spojrzenie

- Liam może naprawdę przestańcie przynajmniej na moment się obściskiwać - dodał Brad- Niektórym to przeszkadza

- Im nie- rzucił rozbawiony Brett wskazując na dziewczyny, które "potajemnie" robiły im zdjęcia

- Ale nam tak- powiedziała Teresa- tobie też Alby co nie?- zapytała obok siedzącego chłopaka

- Tu raczej chodzi o to, że cała stołówka patrzy się w naszą stronę i tak trochę niekomfortowo się je- wyznał drapiąc się ner po karku

- A spierdalajcie- powiedział Liam wtulając się w tors wyższego

Przewróciłem tylko rozbawiony oczami, a w tym samym momencie usłyszałem dźwięk dochodzący z mojego telefonu

Nieznany: Mam ochotę cię pocałować przez tą dwójkę

- Co ty.. braki masz?- zapytałem spoglądając na chłopaka

Nieznany: Tak. Zostań moim terapeutą

- Głupek- wyszeptałem przewracając oczami

- A właśnie- zaczął Alby- wiecie, że w równoległej klasie jest nowa dziewczyna

- To idź do niej- rzuciła lekko podirytowana Teresa

Ooo czyżby ktoś tu był zazdrosny o nie swojego chłopaka. Tak swoją drogą od jakiegoś tygodnia ta dwójka zaczęła się do siebie zbliżać. Nawet znaleźli wspólny język i to oni najczęściej zabierając głos w naszej nowej grupce

- Czemu mam do niej iść?- zapytał zdezorientowany

- Bo ci się podoba- powiedziała zaplatając dłonie na piersi- inaczej byś o niej nie mówił

- Co? Nieee. Ja po prostu chciałem powiedzieć, że nie jestem już świeżakiem- wyjaśnił przez lekki śmiech, a twarz dziewczyny jakby złagodniała

- Ale co to za jedna?- zapytałem zaciekawiony

- Z tego co wiem to na imię jej Lydia- rzucił a Liam Brad i Teresa spojrzeli na niego z szokiem

Co? O co tu chodzi?

- Taka o bladej skórze, zielonych oczach i długich blond włosach lekko wpadający w rudy?- dopytała Teresa

- Tak...czemu pytasz?- zapytał, a w tym samym momencie zadzwonił dzwonek- chodź pod klasę, mamy obok 3b więc ci ją pokaże

Dziewczyna od razu wstała ruszając w strone wyjścia, a za nią od razu podążyli Liam z Bradem. Posłaliśmy sobie pytające spojrzenie, po czym spojrzałem na Dylana... którego już nie było

Nieznany numer | Dylmas SMSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz