🐍#22🐍

398 24 0
                                    

Siedzieliśmy naszą 4 przy stole ślizgonów jedząc spokojnie, chociaż ja jakoś nie miałem ochoty więc popijałem tylko sok dyniowy, Draco który siedział obok mnie zaczął robić rzeczy których wcześniej nie za często robił, obejmował mnie ramieniem przy okazji masując moje ramię, z swojej drogi ten gest był naprawdę miły

-Draco?

Nawet nie odwrócił głowy że wiedzieć kto do nas podszedł

-Odejdź

-No proszę pogadaj ze mną, nie zrobiłam nic złego!

Zaśmiał się ironicznie zdejmując swoje ramie ze mnie, wstał

-Znowu to ciągniesz? Myślisz że ci wybaczę czy co?

Odwróciłem na chwilę żeby sięgnąć po kubek chociaż byłem pewny że wypiłem wszystko, może mi się przewidziało, nie zdarzyłem wogóle zajarzyć co się stało a mój kubek został wytrącony mi z ręki

-Nie pij!- rzucił się w moją stronę Draco, a sok został już rozlany częściowo po mnie i częściowo po obrusie

-Co? Co się stało?- spytała zdezorientowana Pansy

-Sam bym chciał wiedzieć- zdziwiony popatrzyłem na siebie i na Draco który znowu obrócił się w stronę dziewczyny

-Co tam dodałaś?! Myślałaś że jestem ślepy i nie zauważe że ona- wskazał na jakąś kobietę- nie podłożyła tego gdy ja popatrzyłem na ciebie, mówiłem ci żebyś się odczepiła przede wszystkim od Harrego czego ty nie rozumiesz?!

Krzyczał na nią a ja i tak połowy z tego nie zrozumiałem, spojrzałem na dziewczynę na którą wskazał Draco, a ona patrzyła się tylko na swoje ręce z spuszczoną głową, a chłopak popatrzył na mnie

-Chodź się przebrać, wybacz że tak gwałtownie- podał mi rękę i poszliśmy już do lochów za ręce

-Jak to zauważyłeś?- zapytałem gdy już prawie byliśmy

-Gdy wstałem, kontem oka zobaczyłem że podmienia kubki- zatrzymał się na chwilę i ogarnął moje włosy za ucho- cieszę się że nic ci nie jest- uśmiechał się delikatnie

-Draco nie musisz się aż tak martwić nic się nie stało

-I nic się już nie stanie nie pozwolę na to- pocałował mnie w grzbiet dłoni na co się uśmiechałem

-Chodź bo wyglądam jakbym się zlał- pociągłem go z uśmiechem do pokoju, gdzie prawie odrazu się rozebrałem, gdy ja ubierałem spodnie w nasze okno zapukała czarna sowa, Draco podszedł otworzyć i zabrać także list odrazu go otwierając

-Snape powiadomił mnie o tym co się wydarzyło w wielkiej sali i dziękuję ci Draco że nic się nie stało, jednak nie myśl że tak szybko zapomnę że znowu spowodowałeś płacz u Harrego, Tom...- przedłużył końcówkę a sam bym chyba jeszcze bledszy niż zwykle gdy to czytał

-Ciekawe skąd się dowiedział- podszedłem do niego przytulając go

-Przecież on mnie normalnie ukatrupi..

-W porę się ogarnąłeś więc powiem mu żeby przymknął na to oko- pocałowałem go uśmiechając się, a on mocno mnie przytulił

-Harry mam prośbę do ciebie- znowu ten smutny głos- ja wiem że to jeszcze trochę czasu, ale błagam ja wiem że wojna ale uważaj na siebie, proszę nie rób nic głupiego, nie przeżyje tego jak coś ci się stanie

Odsunąłem się od niego dalej go przytulając, popatrzyłem znowu na ten smutny wyraz twarzy

-Tak samo ty też, nie chcę żeby coś ci się stało najlepiej bym cię na drugi koniec świata wywiózł tylko po to żeby mieć pewność że nic ci się nie stanie

-Ale ty wiesz że by ci to nie wyszło- zaśmiał się- nie odszedł bym od ciebie na krok- pocałował mnie w nos co jest cholernie zajebistym uczuciem

-Ta ta myśl tak dalej- zaśmiałem się wkładając swoje spodnie- chodź mamy jeszcze dwie lekcję

Wiem krótki ale nie wiem jakby tu jeszcze cokolwiek dodać

Od drugiej strony ᵈʳᵃʳʳʸOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz