~45~

894 43 6
                                    

Na początku zaczęliśmy grać w planszówki itp. Ale z chłopakami nie da się grać bo oni muszą się o wszystko kłócić.A mówi się ze to niby dziewczyny takie kłótliwe.
T-Fuck you green bitch!Daj mi moje 200$ za pobyt na mojej działce!
D-Za cholerę nie dam temu dzieciakowi tylu pieniędzy!
W-Dream daj mu to!
D-Fuck off Will
G-DREAM!
D-CO?!
G-Daj mu to i nie kloc się!
D-uhgg No dobra dam
G-WIEDZIAŁEM ZE SIĘ MNIE POSŁUCHASZ !-krzyknął George a my wszyscy wybuchliśmy śmiechem.Graliśmy dalej i powiem ze było dość spokojnie jak na nich.Później stwierdziliśmy ze zagramy w UNO.Ale to im już totalnie nie wyszło kłócili się co sekundę a uspokoić ich tez nie szło.
Tu-TOMMY OSZUKUJE!
T-NIE TO TY OSZUKUJESZ STUPID BITCH!
J-TUBBO NIE OSZUKUJ!
Tu-ALE TO NIE JA!
R-TO TY WIDZIMY PRZECIEŻ JAK ZMIENIASZ KARTY CO CHWILE!
Tu-FUCK YOU RANBOO myślałem ze jesteś moim przyjacielem!
Y-JEZU STOP CHILL NIE GRAJMY JUZ TYLKO COŚ PORÓBMY INNEGO!
M-Na przykład zróbmy karaoke!-wszyscy się zgodzili i cały dom praktycznie drżał tak głośno było.Widziałam ze już ci starsi powoli się nawalają i będzie ich później trzeba z podłogi zbierać.Ciekawa noc się zapowiada.
D-I paid Gogy five hundred dollars
He called me on Skype
T-Ugh, poggers
G-Sapnap and Dream, you got a room for me?
I got a maid dress, and I'll clean for free-śpiewali chłopacy i już widziałam ze George i Dream trochę wypili.Na szczęście Tommy nie pije i nie potrzebuje alkoholu żeby się dobrze bawić.Wtedy ktoś głośno zapukał w drzwi a wręcz walił w nie pięściami.Quackity szybko podbiegł do drzwi i je otworzył.W drzwiach stała sąsiadka z domu naprzeciwko.
(Są-sąsiadka)
Są-Czy wy dzieciaki nie możecie być do cholery ciszej?!-wykrzyczała na Quackitiego wiec postanowiłam tam podjeść ale tak żeby mnie ona nie widziała.
Q-Hola mamacita to ty miałaś przyjsc po te proszki po koncercie?-zapytał nawalony Alex a wszyscy w salonie dusili się ze śmiechu.
Są-Czy wyście do reszty pogłupieli?!
Q-mamacita co ty mówisz?!
D-KTOŚ PRZYSZEDŁ JESZCZE NA MELANŻ?-krzyknął Clay idąc do nas chwiejnym krokiem.
Są-MACIE SIĘ USPOKOIĆ ALBO WEZWĘ POLICJĘ!-kobiecie już pościły nerwy wiec stwierdziłam ze zagadam do niej
Y-Dobry wieczór ja bardzo przepraszam za kolegów oni już będą cicho i nie będą przeszkadzali proszę nie wzywać policji.
Są-Kochana jesteś dzięki tobie tego nie zrobie bo mnie urzekłaś!A właściwie to czemu zadajesz się z takimi pojebami?-gdy to powiedziała parsknąłem śmiechem
Y-oni tylko tak na imprezach gdyby pani ich poznała bardziej jak ja to by im się nie dziwiła ze teraz tak odwalają
Są-mhm dobrze to ja już pójdę.Dobrej nocy powodzenia z kolegami
Y-dobranoc!-pożegnałam się z kobieta i zamknęłam drzwi.

A miał być tylko rok...~tommy x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz