Rozdział 8

392 34 6
                                    

Byłam mokra. Z moich ubrań kapało a nie miałam czasu na przebranie. Weszłam do pawilonu w którym odbywały się posiłki. Usiadłam przy stoliku uderzając w złości pięściami o blat.
-.A tobie co?  -.Will zapytał patrząc na mnie z zdezorientowaniem.
- Jak widzisz starcie z synem Posejdona.
-Percy?
- Nie. Ciota Luke. Zaczynałam go już lubić.
-A... Ale nie lubisz? 
-Pośrednio. Zależy kiedy. - Na śniadanie zażyczyłam sobie naleśniki z nutellą a na to kawałkiem kinder bueno.
-Ty... ty to zjesz? 
-.Mhmmm....fo jestf dobłe -odpowiedziałam z pełną buzią na co cały stolik Apolla parsknął śmiechem. - No co?  Jeść nie można? 
-.No można nikt nie broni ale śmiesznie mówiłaś. -wzruszyłam ramionami i dalej zajadałam się naleśnikami.

Gdy zjadłam poszłam do mojego domku numer 7 przebrać się w czyste i zarazem suche ciuchy. Ubrałam granatową bluzkę ,czarną bluzę i tego samego koloru rurki. Wzięłam z szafy futerał a ze ściany sięgnęłam czarną gitarę akustyczną.

Usiadłam pod drzewem. Lewą nogę wyciągnęłam do przodu a prawą zgięłam i podłożyłam pod drugą. Położyłam gitarę na kolana i zaczęłam ją stroić. Po nastrojeniu przejrzałam zeszyt z piosenkami i wybrałam tą jedną. Tą piosenką była I see fire - Eda Sheraan'a.

-heej... ekhm.. mogę się dosiąść?
-Nie. - odburknęłam i zaczęłam bawić się strunami.
- Dobra . Rozumiem jesteś wkurzona ale to nie powód by mnie tak zlewać!  - Luke był wkurzony. Jego oczy z jasno niebieskich zmieniły się w czarne a ręce były mocno zaciśnięte w pięści. - Może byś z łaski swojej się odezwała?!  Nie?  Uraziłem dumę księżniczki ?
-Słuchaj ty no. Nienawidze wody, boje się wody i nie mam zamiaru nigdy w niej siedzieć. Gdybyś mnie słuchał gdy opowiadałam tobie o sobie to byś wiedział!  Ale nie ty oglądałeś się za córeczkami Afrodyty. Nie wiem co w nich widzisz ale one mają więcej tapety na twarzy niż ja na ścianie ! -odwróciłam się na pięcie i ruszyłam przed siebie.
- A co?  Zazdrosna? 
- O ciebie?  NIE. Jesteś tylko idiotą Luke.- Weszłam do domku uprzednio sprawdzając czy ktoś w nim Jest. Pusto. Oparłam się o ścianę i powolutku po niej zjechałam. Ukryłam twarz w dłonie i dałam upust łzom . Tak jestem zazdrosna o Luka. Tak zalewałam się krwią gdy on na nie patrzył. Tak jestem słaba psychicznie. Owszem jestem za wrażliwa . Nigdy nie czułam się tak jak teraz.

Dramaaa Taaajm... ops ops musiałam to zrobić. Buhaahaha Weronika taka zła. Z dedykacją dla Niny <3 Normalnie kwiatki tęcze jednorożce . Nie no bez kitu ja jestem z tych przyjaciółek które powiedzą ci prawde a potem wyjdzie że będzie foch forewa.. ^_^¦¦¦ życie no xd

Apollo is my fatherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz