Rozdział 21 Część 2

148 19 0
                                    

Kalóm Hód mi wbije do opowiadania więc nowy bohater. Na wstępie mówię, że trochę tu namiesza i piszę ten rozdział tak "z dupy " wybaczcie. Nie myślę teraz racjonalnie.

- Staph Luke, Staph. - Annabeth zatrzymała chłopaka gdy powoli rozkręcał się przy kolejnej piosence. Może to krótko streszczę. Kręcił się w kółko i o mało co nie wpadł na drzewo które "żyje" to znaczy.. Nimfa się zamieniła w roślinę. Następnie prawie uderzył głową o słup gdyby nie ja. Ot co.
- Dobra, teraz wieśniaki siadamy i słuchamy.
- Z jakiego tytułu nazywasz nas wieśniakami Annabeth wieśniaczko ?
- Popatrz na Luke'a. Wtedy się dowiesz.- Odwróciłam się w jego stronę i wybuchłam śmiechem. Jego włosy były porozstawiane we wszystkie strony świata a w nie były zaplątane kawałki siana.
- A teraz moje dzieci. Będziemy mieli nowego pomocnika! Więc ma na imię Calum i jest o parę miesięcy starszy od Luke'a. Dziś go nie będzie za to jutro tak. Tylko małe upomnienie dla Pana Walsha. Nie bijemy nikogo i żyjemy w zgodzie. Bo wiemy jak to Luke. Znęca się nad nowymi. Psychicznie jak i fizycznie. Ale wracając do prób. Jak zawsze w październiku robimy festiwal piosenki. I nie oszukujmy się, nie ma dużo osób, które potrafią tu śpiewać. Ty - wskazała na mnie - i Luke potraficie. Więc musimy zadbać o to aby wszystko było dopracowane. Mam nadzieje, że się postaracie i wygracie to! A teraz zapraszam Thalię na prowizoryczną scenę. - skończyła swój monolog pokazując abym udała się i zaśpiewała piosenkę. Okay. Chwyciłam w dłoń mikrofon i gdy poleciały pierwsze dźwięki wczułam się w swoje wykonanie.

I could write a song by my new piano,
I could sing about how love is a losin' battle.
Not hard, it's not hard,
It's not hard, it's not hard,
It's not hard, it's not hard,
It's not hard, it's not hard.
And I could sing about cupid and a shootin' arrow,
In the end, you found out that my heart was better.
Real hard, real hard,
It's so hard, so hard,
Real hard, real hard,
It's not hard, it's not hard.

W środku piosenki na arenę wszedł nieznany mi brunet. Rozglądał się na boki jakby czegoś szukać. Wzrokiem znalazł Annabeth i podbiegł do niej żywo coś gestykulując. Można stwierdzić, że jest azjatą. Ann pokazała ręką na mnie przez co spojrzeli się na mnie. Postanowiłam to zignorować i kontynuować swoją czynność.

But I rather make a song they can play on the radio,
That it makes you wanna dance.
Don't it make you wanna dance?
But I rather make a song they can play on the radio,
Makes you wanna grab your lover's hand.

So hold up and,
Take it through the night.
And you should follow through,
To make it alright.
Now grab each others' hands, get 'em all,
I want to see you rock to the piano, the piano.

- Thalia chodź tu na moment! - Dziewczyna krzyknęła a ja grzecznie postanowiłam się do nich skierować.
- Huh? Coś się dzieje?
- Tak. To Calum. - Uścisnęliśmy sobie dłonie. - Miał być jutro ale jest dzisiaj. Będzie występować z tobą w duecie do piosenki Almost Is Never Enough. Myślę, że nie będzie problemu?
- Nie. Nie będzie. Spokojnie. Idę przygotować tekst.

W teczce z piosenkami nigdzie jej nie znalazłam.
- Tego szukasz? - Calum pomachał mi przed oczami plikiem kartek.
- Nie. To znaczy tak. Ugh daj. - Próbowałam dosięgnąć ale chłopak co chwilę unosił to wyżej. Ewidentnie jestem za niska. - Dasz mi to?
- Zlituje się. Masz. - Podał mi jedną kartkę a sam czytał drugą. - Kto pisał? - Pokazał na słowa.
- Ja. Ta cała teczka jest moja.
- Myślałaś kiedyś by nagrać płytę?
- Gdzie? Bo chyba nie tutaj.
- Nie wiem. Nowy York? Londyn? Adelaide? Sydney? - Pokręciłam przecząco głową - Serio?
- Tak. To są moje teksty na konkursy lub festiwale. Nic więcej.

- E! Azjata goń się! - Cholera. Luke był wkurzony. A dlaczego? Bo rozmawiałam z innym chłopakiem.
- Nie jestem cholernym Azjatą. Kasaj Dzidę. - Luke podszedł do niego podniósł za kołnierz czerwono-czarnej koszuli.
- Słuchaj. Jak ty tam masz.. Calumn? Huh? Azjata? Nie? Ops.. Nie masz prawa się do niej odzywać tak? - Nie mogłam patrzeć jak Luke się nad nim wyżywa. Postanowiłam coś z tym zrobić.
- Luke.. Tak nie wol... - I zostało mi przerwane.
- Nie odzywaj się - jego głos był przepełniony jadem. Nie panował nad sobą. Gdy chciał go uderzyć weszłam pomiędzy nich. Gdybym nie zakryła policzka rękoma miałabym obitą twarz.
Odsunęłam się i spojrzałam na Luke'a ze łzami w oczach. Widział, że tam stoję ale celował dalej. Tym razem we mnie. Nie zdawałam sobie sprawy, że on jest do tego zdolny.
-Thalia ja.. - Przerwałam mu.
- Nie odzywaj się do mnie. Mam ciebie dość. Masz ataki agresji i nie potrafisz nad sobą panować. Uderzyłbyś mnie kiedy indziej? Kto wie?
- To nie tak.. - Spuścił głowę i pokiwał nią na boki.
- Dziękuję, że pokazałeś mi swoje prawdziwe oblicze. - Odeszłam do tyłu i odwróciłam się na pięcie. - Calum, chodź. Przeanalizujemy tę piosenkę.

(Thalia)
I'd like to say we gave it a try,
I'd like to blame it all on life.
Maybe we just weren't right,
But that's a lie, that's a lie.

And we can deny it as much as we want,
But in time our feelings will show.

'Cause sooner or later,
We'll wonder why we gave up,
The truth is everyone knows.

Almost, almost is never enough,
So close to being in love.
If I would have known that you wanted me,
The way I wanted you.
Then maybe we wouldn't be two worlds apart,
But right here in each others arms.

Here we almost, we almost knew what love was,
But almost is never enough...

(Calum)
If I could change the world overnight,
There'd be no such thing as goodbye.
You'll be standing right where you were,
And we'd get the chance we deserve.

Try to deny it as much as you want,
But in time our feelings will show.

(Thalia & Calum)
'Cause sooner or later,
We'll wonder why we gave up,
The truth is everyone knows.

Ew, Drama Time. Musiałam dodać Hood'a bo mnie korciło. Jutro dodam go do "cast" i będzie ok. Pisane z dupy. Ogólnie ten rozdział powstał dzięki waszym pomysłom. Jutro kolejny (mam nadzieje)

Dla motywacji zostaw po sobie komentarzyk czy chociażby malutką gwiwzdeczkę.

Apollo is my fatherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz