-.Załatwiłam ci wyjazd na 3 dni z obozu! - No nie. Ann mnie ratuje.Lece się pakować .Wyjęłam z pod łóżka mój plecak i uśmiechnęłam sie szeroko. - Nie tak szybko.. ktoś pojedzie z tobą i nie wracasz do siebie tylko wynajmujesz pokój w hotelu.
-.Czemu ?
-.Potwory tam grasują. No chyba ,że chcesz się narazić.
-Nie. Kto ze mną jedzie?
-Dowiesz się przed wyjazdem, pakuj się .No to są jakieś żarty! Mam z nim jechać? No fajnie jeszcze nas zaleje.. -Tylko nie ty..
- Też się ciszę ,że cię widzę. - Fajnie bardzo. Wsiadłam do jeep'a ,do uszu włożyłam słuchawki i głowę oparłam o szybe.-Jesteśmy ,wysiadaj. -otworzyłam drzwi i pędem pobiegłam do bagażnika. Chwyciłam plecak a gdy wyciągnęłam rękę po futerał ktoś mi go świsnął sprzed nosa.
-.Oddaj to.
-Już ci wniosę.
-Puść to i nie dotykaj. Nikt nie będzie dotykał mojej gitary. - powiedziałam z zaciśniętymi zębami. Luke jak to Luke nie posłuchał i poszedł z moją gitarą do apartamentu. -czego nie rozumiesz w słowie puść?
-Wszystkiego. Trzymaj już sobie tą gitarkę.Oparłam instrument o ścisnę i rzuciłam się płasko na łóżko rozkładając ręce na boki.
- będziesz teraz tak leżeć?
- No. Co w tym złego?
-Nic. Myślałem że chcesz się spotkać z kimś. - O luju! Która godzina?
-13;46 - szybko wstałam, założyłam moje buty i wzięłam się za poszukiwanie telefonu którego mogę używać przez te 3 dni.
-Zawiozę cię. Tylko chwile poczekaj.-Molly !
-Jesteś! A to kto? -wskazała ruchem ręki na mojego towarzysza .
- Luke. Nie zwracaj na niego uwagi.
-Okay. Na plażę?
-Na plażę. -chwyciłam Molly pod ramię i ruszyliśmy na plaże.Na plaży nie było w prawdzie nikogo. Mogliśmy mieć całą ją dla siebie.
-Chodź pływać !
-Nie. Ja posiedzę na pomoście.
-Dobra jak chcesz ale wiedz że i tak wylądujesz w wodzie. - Nie mam zamiaru pływać. Nienawidzę wody. Obrzydza mnie.
- No chodź no.. woda jest ciepła a ty nie chcesz do niej wejść.
-Ugh. Dobra. - woda była zimna, wręcz lodowata. - przecież to jest zimne!
-ciepłe jest co ty chcesz - Molls zaśmiała się lekko i odpłynęła trochę dalej.
- Jak będę chora to twoja wina!Rozdział miał być wczoraj jest dziś. Były problemy z wattpadem a gdy chciałam poprawić to zniknęła połowa rozdziału.
CZYTASZ
Apollo is my father
ФанфикShe sleeps alone My heart wants to come home I wish I was, I wish I was Beside you She lies awake I'm trying to find the words to say I wish I was, I wish I was Beside you ~Riffleexx