Znów przesadziłam z długością, mea culpa. Przepraszam, mam nadzieję, że przeżyjecie 😅
***
Kiedy trzymam ciepło twojego ciała
Nie ma nikogo kogo wolałbym trzymać
Pogruchotaną i zmarzniętąCzubek twojego języka
Szczyt twojego płuca sprawia, że wariuję
Mówię, miłość coś znaczy
Zostawmy im coś, o co warto walczyć
Bo to jest piękna wojna
Kings of Leon - "Beautiful War"Minęły już dwa dni, a Cemre wciąż nie była w stanie przejść do porządku dziennego z zachowaniem matki wobec Ceren. Samo wspomnienie bólu wypisanego an twarzy Ceren przyprawiało ją o ciarki. Nie pomagał też fakt, że jedyna osoba, z którą mogła na ten temat porozmawiać, była poza jej zasięgiem, ponieważ sama się od niej odcięła.
Cholera, naprawdę chciałaby, żeby jej rozstanie z Nedimem przebiegło w bardziej przyjaznych warunkach, ale... Cóż, nie mogła już nic z tym zrobić.
Próba rozmowy z Civanem nie wchodziła w grę. Poprzedniego dnia, gdy oboje z Ceren pojawili się w progu jej sali - on niesamowicie zachwycony ponownym spotkaniem z odnalezioną siostrą, ona z ledwie ukrywaną niezręcznością i tym niepokojącym spojrzeniem, które mówił, że nie wierzyła w prawdziwość faktu, że Civan z taką łatwością zaakceptował sytuację.
I Melike.
Boże, jak Cemre ubóstwiała tę małą! Samo patrzenie na radość i energię tego maleństwa poprawiało Cemre samopoczucie. A patrzenie na miłość Ceren do córki, sprawiało, że Cemre sama zaczynała marzyć o potomstwie. Tylko w jej głowie oczy jej dzieci były blondasami z niebieskimi oczami Kaana, co niestety dla niej oznaczało, że wpadła jak śliwka w kompot i że najwyższy czas było coś postanowić w sprawie jej nie-związku z gwiazdą małego ekranu.
Gdy Civan wrócił już do mieszkania, które wynajmował wraz z mamą i babcią i Cemre o to zapytała, Ceren potwierdziła, że ich brata nie zainteresowało nawet imię ojca Melike. Wyglądało na to, że wystarczała mu świadomość, że jego siostra jest szczęśliwa. I chociaż dla Cemre podobieństwo do Cenka było niemożliwe do przeoczenia, to jej brat był o wiele mniej spostrzegawczy, gdy w grę wchodziły sprawy serca.
Na przykład do tej pory nie zdawał sobie sprawy, że Damla Karacay robiła do niego tak samo maślane oczy, jak on do niej...
Cemre pokręciła głową z zamyśleniu i zapatrzyła niewidzącym wzrokiem na zamknięte drzwi od swojej sali szpitalnej.
Była półprzytomna, obolała, jej złamany bark odzywał się ostrym ból, za każdym razem, gdy próbowała zmienić pozycję, ale ponadto była niezmiennie wściekła.
Pytania, które wciaż kołatało jej się w głowie brzmiało: Jak mogła? Jak jej matka mogła się tak zachować? Czy ta kobieta, którą zobaczyła dziś, była ta samą którą znała przez całe swoje życie?
Cemre nie sądziła, że kiedykolwiek zobaczy jak jej matka zachowuje się w taki sposób. Tak... beznamiętnie okrutnie. Tak, jakby uczucia Ceren, czy w ogóle sama Ceren, nie miały dla niej żadnego znaczenia.
Bo tamtego dnia, gdy za Ceren i Melike (jej słodką, cudowną siostrzenicą, którą mogłaby zjeść), zamknęły się drzwi, Cemre spojrzała na matkę, jakby widziała ją po raz pierwszy w życiu.
- Co to miało być? - Zapytała Cemre, wyrzucając z siebie słowa z irytacją. Seher spojrzała na nią beznamiętnie, jakby cała scena nie miała dla niej żadnego znaczenia.
- Ta dziewczyna powinna wiedzieć lepiej i nigdy nie wracać - odpowiedziała jej matka, beznamiętnie poprawiając pościel na jej łóżku, a Cemre prawie zachłysnęła się słysząc jej ton.

CZYTASZ
Prócz Ciebie, Nic
Historia CortaZaczynamy od początku. Może nie od początku, ale prawie... Ceren pewnej nocy znika z posiadłości Karacay, nikt, prócz jednej osoby, nie jest w stanie wytłumaczyć jej ucieczki. Nikt, prócz jednej osoby, nie wie, że miała swoje powody. Jednak ta osoba...