Rozdział 4

293 20 29
                                    

Severus Snape nie lubi spóźniania się, ale piętnaście minut przed czasem to przegięcie w drugą stronę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Severus Snape nie lubi spóźniania się, ale piętnaście minut przed czasem to przegięcie w drugą stronę..., zbeształ się Harry w myślach, odchrząknął i odezwał się niepewnie.

- Przepraszam, że tak wcześnie, ale... Mam nadzieję, że nie przeszkadzam?

Severus przepłukał filiżankę, odstawił do góry nogami i dopiero wtedy odwrócił się do chłopaka.

- Gdyby tak było, stałbyś cały czas po swojej stronie kominka.

- No... fakt – przyznał Harry. I darłbyś się „Mróżka! Mróżka!" Jak ten durny Romeo nawołujący pod balkonem Julii.

Sam nie wiedział, skąd przyszło mu to do głowy, pewnie po Dudleyu, ale na samą myśl parsknął śmiechem i natychmiast się opanował.

- Przepraszam – powtórzył na widok uniesionej wysoko brwi Severusa. – Po prostu wyobraziłem sobie, jakbym wyglądał. Trochę głupio.

- Więc zadbaj o to, żeby nikt cię nie widział – poradził mu na to Severus, kącik ust podjechał mu do góry i dodał. – I nie poznał prawdy. A teraz, Potter, skoro ustaliliśmy najważniejsze, proponuję zająć się... naszą lekcją.

- Nie wziąłem ze sobą pańskich książek.

- JA ich nie potrzebuję – zapewnił go Severus. - I jeśli przyłożyłeś się do nauki, też nie będziesz potrzebował.

Po czym obrócił się i nie oglądając się za sobą przeszedł do gabinetu. Harry przewrócił oczami i poszedł za nim.

- Chciałbym spytać o dwie rzeczy zanim zaczniemy - powiedział, siadając w jednym z foteli. Severus usiadł w drugim i gestem kazał mu kontynuować. – Jeśli facet faktycznie nasącza klocki czarną magią, nie ma obawy, że domyśli się, że za pomysłem zabezpieczenia zakładu Barierą I Tarczą coś się kryje?

Severus ujął różdżkę za oba końce i zaczął nią powoli obracać.

- Wychodzisz z błędnego założenia, że cię podejrzewa. Rozumując w ten sposób stawiasz się z góry na straconej pozycji, bo masz wątpliwości. Pozbądź się ich, bo jeśli będziesz miał je wypisane na twarzy, do niczego go nie przekonasz,.

Harry pokiwał głową i na tak, i na nie. Owszem, dręczyły go wątpliwości, ale nie umiał ot tak się ich pozbyć.

- Myśli pan?

- Jestem pewien. Nawet jeśli potrafi rzucać czarnomagiczne zaklęcia opętujące ludzi, nie znaczy to, że wie, że można zdjąć Tarczę posługując się innym zaklęciem, tylko graniczącym z czarną magią. To po pierwsze – postukał różdżką w kciuk, a potem w palec wskazujący lewej dłoni. - Po drugie dla niego jesteś Wybrańcem, który przez całe życie walczył z Ciemną Stroną. I niby ty miałbyś teraz używać czarnej magii? A po trzecie – dotknął różdżki długim, środkowym palcem - kilka miesięcy temu wyleciałeś z hukiem z pracy i od tego czasu otwarcie stronisz od Robardsa, Ministerstwa i większości Aurorów. Więc z pewnością nie będziesz im teraz pomagał go łapać.

Tom III - HGSS Cień Ćmy ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz