Rozdział 14

221 15 47
                                    

Och, przygotujcie się na ciężką rozmowę...

Severus skrzywił się mocno i nie odrywając od niego wzroku złapał jego dłoń, powoli rozwarł zaciśnięte palce i równie powoli oswobodził się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Severus skrzywił się mocno i nie odrywając od niego wzroku złapał jego dłoń, powoli rozwarł zaciśnięte palce i równie powoli oswobodził się.

- Tu i teraz?- wycedził, unosząc wysoko brew. - Usłyszałeś jakąś nową Przepowiednię? Bo ja nie, więc... - wyminął go i ponownie ruszył do bramy.

Tłumione od ponad godziny uczucia dosłownie eksplodowały w Harry'm. A właśnie, że tak!!

- Tchórzysz?! Boisz się zwykłej rozmowy, Snape?! – wrzasnął.

Ten oniemiał, ale tylko na krótką chwilę. Chłopakowi ledwo udało się zaczerpnąć tchu i natychmiast go stracił, gdy Snape jednym wściekłym ruchem pchnął go na ścianę, niemal wbił różdżkę w gardło i oparłszy drugą ręką o mur pochylił ku niemu.

- Najwyraźniej jeden raz ci nie wystarczył, Potter – wysyczał przez zaciśnięte, obnażone zęby. – Lecz ostrzegam, tym razem już nie muszę cię chronić. Więc. Mnie. Nie. Prowokuj.

Okulary Harry'ego się przekrzywiły, jakiś kamień wbił mu się w plecy, a palący ból rozlał po gardle, lecz się nie bronił. Wręcz przeciwnie, uczynił gest, jakby próbował wepchnąć mu w rękę swoją własną różdżkę.

- Wolałem patrzeć, jak Bellatrix torturuje Hermionę! Niż jak robisz to ty! – wydyszał, patrząc na niego wyzywająco.

Odpowiedziało mu tylko ostrzegawcze zwężenie oczu i oddech równie prędki co jego.

- To było tylko Crucio na jej ciele! To, co ty robisz, to Crucio na jej umyśle! Od wczoraj!

Różdżka na jego gardle zjechała poniżej grdyki, a spojrzenie stało się czujne. Ostrożne. Wręcz przesiąknięte niepewnością. Chcesz wiedzieć więcej?! To proszę!

- Wiesz, dlaczego się spóźniłem?! Bo zrobiłem to, co ty powinieneś zrobić! Poszedłem zobaczyć, jak ona się czuje! Czy wszystko z nią w porządku!

Czarne oczy rozszerzyły się i buzująca w nich jeszcze przed momentem furia przelała się z nich wprost w Harry'ego. Dostał dreszczy, zaczął trząść się tak bardzo, że jeszcze chwila, jeszcze sekunda i czuł, że oszaleje!

- I dowiedziałem się, że wczoraj ją oskarżyłeś, nie słuchałeś jej przeprosin i odszedłeś! – zawołał w desperacji, tracąc zupełnie panowanie nad sobą. Wykrzyczał! Im głośniej tym lepiej! Żeby wyrzucić z siebie wszystko, co nim szarpało! - Zostawiłeś ją i nie pozwoliłeś się szukać!!!

Severus Snape nie odezwał się, nie próbował go nawet powstrzymać. Ale to ucisk różdżki, który zelżał i znikł, powiedział Harry'emu, że mężczyzna wiedział, co nadchodziło. Ucisk różdżki, gwałtowne westchnienie i coraz bardziej urywany, udręczony oddech. Milcząca, pełna determinacji zgoda na spotkanie nieuchronnego. I dobrze! Niech wie!!

Tom III - HGSS Cień Ćmy ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz