🐾Rozdział 23🐾

2.3K 118 14
                                    

~ Liam ~

To się nie dzieję, prawda?

Właśnie leżę na łóżku, próbując złapać oddech, goły, po trzech orgazmach i chyba na tym się nie skończy.

Theo dostał rui i jest jak maszyna stworzona tylko do seksu. Ma większą chcicę niż ja, co jest mega wyczerpujące, a jego penis jest jak niekończąca się fabryka spermy. Dlaczego właśnie mnie tak torturuje? Bo, kurwa, zachciało mu się posiadać omegę! Oznaczył mnie bez pozwolenia. Tak po prostu. Znowu omega jest traktowana jak rzecz. Alfa chcieć, alfa mieć.

Właściwie to się do niego nie odzywam od tamtego momentu. Jęczenie przy seksie się nie liczy. Po prostu nie jestem w stanie nawet na niego patrzeć. To nie tak, że nie chciałem alfy, chciałem, i to bardzo, ale nie tak szybko. Chciałem go poznać lepiej, zaprzyjaźnić i zakochać. W tym momencie pominięte zostały dwa pierwsze punkty.

Alfa rozkazał mi się zakochać. Czy on nie wie, że to tak nie działa? Przecież nie można nikogo zmusić do kochania. Miłość jest jak choroba, z tą różnicą, że możesz wybrać, czy chcesz zachorować, czy nie. Czy chcesz pogłębić przejawy tej choroby, czy nie.

U mnie tak nie jest. Theo myśli, że tak łatwo zachoruję dla niego i łatwo dopuszczę do siebie to uczucie. Otóż się myli! Dopóki ze mną nie zacznie normalnie rozmawiać, do niczego więcej niż seks z przymusu hormonalnego nie będzie.

- Sezamku! - zamruczał alfa i wyszedł z łazienki z ręcznikiem w ręku - Oh.. Mój Liamek. Jesteś cały brudny. - uśmiechnął się i zaczął mnie wycierać.

W akcie obrony zacząłem warczeć. Długo to jednak nie trwało, ponieważ Theo zaświecił na mnie oczami, a mój wewnętrzny wilk się schował.

- Nie ładnie jest warczeć na SWOJĄ Alfę. - powiedział groźniej podkreślając, znienawidzone przeze mnie słowo.

Czy ktoś cię prosił byś mnie oznaczył, idioto?!

Nie!

- Przepraszam - że co?

- No nie wiem. - zbliżył się do mnie i musnął policzek ustami. Zrobił tak jeszcze na szyi i płatku usznym.

Sapnąłem, ponieważ te gesty dały mi dużą fizyczną przyjemność. W środku czułem się okropnie. Nasza relacja zaczęła się od seksu, a tak nie miało być. Mieliśmy się poznać, polubić i powoli się zakochiwać. A co ten debil robi? Oznacza mnie przy pierwszej lepszej gorączce i skazuje na wieczność ze sobą. Jeszcze jak będzie mi kazał urodzić mu szczeniaki, to się zabiję.

Naprawdę.

Popełnię samobójstwo.

- Ślicznie pachniesz. - powiedział, a ja mentalnie wywróciłem oczami - Ale trzeba się zbierać. Podobno omega Dereka się obudziła.

Te słowa zadziałały na mnie jak płachta na byka. Ten debil mnie tu trzyma i nie mówi, że Luna się obudził? Przecież jestem z jego stada i muszę wiedzieć co się z nim dzieje! Nie dostałem jeszcze w ogóle do tej pory żadnej informacji.

Kopnąłem go lekko w krocze, przez co alfa się skulił i zszedł ze mnie. Wykorzystałem to i szybko wyskoczyłem z łóżka. Oczywiście syknąłem z bólu, bo okolice mojej dupy były rozerwane.

- Zabije cię! Albo siebie! - wykrzyczałem zakładając ubrania. Właściwie to próbując je założyć, bo ból podbrzusza, pleców oraz anusa mi to utrudniał.

- Co ty robisz? - jęknął i wstał idąc w moją stronę.

Spanikowałem i dopinając spodnie rzuciłem w niego pierwszą lepszą rzeczą. Jak się potem okazało, była to książka. Zaśmiałem się głupio i wybiegłem, krokiem kaczki z pokoju.

My Alpha // [18+] (A/B/O)✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz