❣
~ Theo ~
Zaczynam się zastanawiać, jakie słowo mogłoby opisywać nasze stado? Albo może lepiej, nasz dom? Tu jest tyle bachorów, że muszę uważać pod nogi! Ja wszystko, kurwa, rozumiem, ale żeby wszyscy na raz mieli dzieci, to tego już nie.
Nie dość, że Buck urodził trójkę, Isaac dwójkę, to jeszcze doszły bliźniaki Petera i Melissy, oraz jeden bobas, który jest następcą przywódcy. Akurat szczeniak Dereka jest tutaj najmniejszym problemem. Największym są bliźniaki McCall i bliźniaki Hale. To są szatany w słodkich ciałach dzieci! Za co się nie wezmą, to za kilka chwil jest zepsute.
Jeśli chodzi o mnie i Sezamka, to jak na razie nic się nie zapowiada, chociaż proszę go już od kilku miesięcy. Nie chcę natomiast wyjść na alfę, która chce szczeniaki wbrew woli omegi. Aż takim tyranem nie jestem, ok?
Aktualnie siedzę w swoim biurze, którego dorobiłem się jakieś dwa tygodnie temu, i przeglądam stertę listów z gratulacjami dla Alfy Stada, za to, że urodził mu się synek, alfa. Nie wiedziałem, że my mamy tyle wilkołaków w wataszy. Tu jest chyba z kilka tysięcy kartek!
- Hej. - usłyszałem głos Liama, który wszedł powoli do pomieszczenia - Co robisz?
- Eh.. - nie mogę na niego nakrzyczeć. Nie mam do tego serca. - Papierkowa, zjebana robota. - westchnąłem i odchyliłem głowę do tyłu.
Przymknąłem oczy i nasłuchiwałem co się dzieje. Słyszałem zbliżające się kroki, ale nie zareagowałem. Następnie był ciężar, który poczułem na udach. Mimowolnie się uśmiechnąłem.
- Mmm~ - zamruczałem i otworzyłem powoli oczy.
- Mogę ci jakoś poprawić humor? - zapytał z niewinnym spojrzeniem i poruszył biodrami siadając centralnie dupą na mojego penisa.
Kurwa, kurwa, kurwa.
Jęknąłem niekontrolowanie i złapałem go dość mocno za biodra uniemożliwiając mu poruszanie nimi. Omega posłał mi smutną minkę, a jego wilk zaczął wyć z potrzeby zaspokojenia. Czułem jak nadmiar śluzu wycieka z jego dziurki i powoli moczy ubrania.
- A więc tak.. - szepnąłem bardziej do siebie, a mój uśmiech zmienił się w lubieżny.
Liam jęknął ślicznie gdy zacisnąłem ręce jeszcze bardziej na jego wrażliwej skórze. Odchylił głowę do tyłu, a ja starałem się zapamiętywać każdy, cudowny dźwięk wydobywający się z jego piersi.
Nie wiem czemu, ale w tym momencie czas się zatrzymał. Nie było nic, poza tą chwilą. Poza Liamem i mną. Poza naszym pożądaniem. Pożerałem go wzrokiem, a on niczym najlepsza dziwka wił się z przyjemności i chęci szybkiego spełnienia.
Nie rozumiem tylko, dlaczego nie powiedział kiedy miał mieć gorączkę. Może zrobił to specjalnie, aby zrobić mi niespodziankę? Bo jeśli tak, to mu się udało.
Jestem tą alfą, której nigdy nie jest dość seksu. Mogę go uprawiać całymi dniami i nocami. Niestety omegi mają tak tylko w trakcie gorączki, czyli raz w miesiącu. Można powiedzieć, że to, że mam Swoją Omegę poskutkowało taki jakby odwyk od tego. Liam leczy mnie z choroby, wprowadzając mnie w inną.
W miłość.
- Theo! Proszę.. - zaskomlał i zarzucił ręce na mój kark, gdzie wbił pazury.
Warknąłem gardłowo na ból i wysunąłem kły. Moje oczy już dawno były czerwone i świeciła od nich czysta chcica. Podniosłem szybko omegę i postawiłem go na ziemi. Pocałowałem czule w usta i odwróciłem tyłem do mnie. Zrzuciłem wszystkie papiery z biurka i położyłem Liama tak, aby był pięknie wypięty w moją stronę.
CZYTASZ
My Alpha // [18+] (A/B/O)✅
FanfictionJest alfa, która została wychowana na najsilniejszą alfę w całym stanie. Ma pod swoją opieką ogromne stado. Niestety, jest najsilniejszy i najlepszy, lecz nie posiada omegi. Nie obchodzą go tradycje i czeka na te jedyną. W małym stadzie jest bardzo...