CHAPTER 16.

8.5K 470 92
                                    

Siedziałam w kuchni z Emily. Była 9, a wszyscy oprócz nas dalej spali.

Z obojętnością i zamyśleniem mieszałam łyżką w miscę z płatkami spoglądając przez okno.

- Hej, słuchasz mnie? - Zapytała brunetka pstrykając palcami przed moją twarzą.

- Tak, tak. - Odparłam powracając do rzeczywistości.

- To co takiego powiedziałam? - Zapytała zakładając ręce na piersi.

- Dobra masz mnie, nie słuchałam. - Uniosłam ręce w geście obrony. - To o czym mówiłaś?

- Pytałam czy dobrym pomysłem będzie wytatuowanie sobie twarzy Michael'a na dupie. - Spojrzała na mnie z grymasem podpierając ręką podbródek.

- Co?! - Otworzyłam oczy do granic możliwości ze zdziwienia.

- Tak to jest jak mnie nie słuchasz. - Westchnęła zrezygnowana.

- Wybacz, zamyśliłam się.

Do kuchni wszedł Calum w samych bokserkach. Oh my God, czy oni wszyscy tak dobrze wyglądają? Spojrzałam na niego z brwiami uniesionymi do góry.

- No co? - Zapytał wzruszając ramionami.

- Nie wstyd Ci? - Zapytałam zakładając ręce na piersi.

- Niby czego? - Uśmiechnął się przewracając oczami.

- Paradujesz po kuchni nago w obecności dwóch kobiet.

- Jestem w bokserkach nie jestem nago, ale jak chcesz mogę je zdjąć. - Powiedział poruszając zabawnie brwiami w górę i dół.

- Oszczędź mi tego. - Powiedziałam spuszczając wzrok.

- Wiesz... Luke nie narzekał jak go pchałem. - Zaśmiał się.

- Co robiłeś?! - Krzyknęłam piskliwym głosem, a on wpadł w niekontrolowany śmiech.

W tym samym momencie blondyn wszedł do kuchni.

- A temu co? - Zapytał łapiąc mnie za ramiona.

- Nie dotykaj mnie. - Wyrwałam się.

- Co jest? - Zapytał zdziwiony, a Calum prawie leżał ze śmiechu na podłodzę.

- Mela, on żartował. - Powiedziała w śmiechu brunetka łapiąc mnie za ręke.

- Jesteś debilem. - Rzuciłam w stronę bruneta.

- Musisz się przyzwyczaić, oni wszyscy mają takie prymitywne poczucie humoru. - Powiedziała. - To co może plaża?

- Jak dla mnie bomba. - Odparł Calum przechylając butelkę z wodą do góry.

- To ja pójdę tamtych obudzić. - Rzekła brunetka opuszczając pomieszczenie.

***

W szóstkę dotarliśmy na plaże, która znajowała się koło domku. Było na niej masa ludzi, ale co się dziwić jest południe i powyżej 30 stopni.

Rozłożyłam koc tuż obok Emily.

Ściągnęłam z siebie koszulkę spoglądając w stronę Calum'a, który od dobrej chwili patrzył na mnie z otwartą buzią.

- Co? - Zapytałam zdezorientowana.

- Jaki czadowy. - Wskazał palcem na moją talię.

- Tatuaż? Zrobiłam go rok temu. - Odparłam. Przedstawiał ciąg czarno-białych róż.

- Co oznacza? - Zapytał nagle. Zmroziło mnie, przecież nie będę mu opowiadać mojej historii, jedynie Luke ją zna i to wystarczy, w sumie to tylko kawałek...

by accident | luke hemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz