~1~

4.5K 262 104
                                    

Był dosyć słoneczny poranek, jednak padał delikatny, wiosenny deszcz. Młody książę właśnie wstał i przeciągnął się na łóżku. Podszedł do lustra i oczywiście wszystkie jego włosy były rozwalone i każdy w inna stronę. Tak samo z ogonem. Usiadł przed lustrem i przeczesał się grzebieniem. Potem podszedł do okna i je otworzył. Od razu wleciał lekki wiatr i świeże, deszczowe powietrze. Rozejrzał się z uśmiechem w poszukiwaniu pewnej osoby, jednak okazało się, że już jej nie ma. Popatrzył na zegar. 9.30. To dużo tłumaczy. Zamknął okno i na bosaka wyszedł ze swojej komnaty. Kłaniał się po drodze wszystkim i chwile porozmawiał z jego pokojówką.

- Wracasz do pokoju i się ubierasz - Omega usłyszał za sobą męski głos

- Fin... No weź. Mam koszulę

- Krótką i prześwitującą

- Wcale nie prześwitującą! No dobra... Może trochę... Ale mam spodenki, a cycków nie posiadam

- Uh...

- Przecież mi tyłka nie widać

- Prawie widać

- Oj daj mu spokój - Narzeczona alfy chwyciła go za dłoń - Jest młody i szuka sympatii

- W straży? Tylko oni się gapią

- A co to za różnica? A zresztą wcale nie. Po prostu nie chciało mi się ubrać

- Mhm... Jasne. Kto ci się podoba?

- Nikt! - Zarumienił się mocno

- Pewnie ten Kai co ma dziś przyjechać - Westchnął

- Jaki Kai? Co?

- No... Syn króla Sody

- To on ma syna?! Zawsze przyjeżdżał sam

- Taaa... Jego syn jest... Zajęty swoimi fankami - Wywrócił oczami - Dlatego bardzo dobrze, że to nie on ci się podoba

- Nikt mi się nie podoba - Burknął i wszedł do jadalni

- Jasne. Ja wiem swoje - Wszedł za nim wraz z chichoczącą pod nosem narzeczoną

- Uh no weź przestań!

- Znowu sprzeczki z rana?

- No ale tato... To on zaczyna

- Po prostu dbam o mojego młodszego braciszka

- Dobra dobra... O co znowu?

- No patrz jak wygląda

- Um... Normalnie...? - Królowa popatrzył na syna

- HA!

- Ta koszula jest za krótka... - Król też zmierzył wzrokiem omegę

- HA! Tata się ze mną zgadza!

- Uh... Oboje dziwni jesteście. Wyglądam normalnie

- Braciszek wygląda pięknie - Beta przytulił się do nogi omegi

- Dziękuję kochanie - Przytulił go - A teraz idź do mamy jeść śniadanko

- A potem się pobawimy na dworze?

- Jak przestanie padać to oczywiście

- Już przestało wasza wysokość - Generał wszedł przez główne drzwi i się ukłonił

- Darko. Dobrze cię widzieć. Już zakończyłeś obchód?

- Tak wasza wysokość

Mężczyzna spojrzał na omegę i o kur... No zagapił się trochę. Trochę bardzo. Arashi podoba mu się już od dawna, ale co on może z tym zrobić. Ari jest księciem, a on generałem armii. Co prawda też księciem smoków, ale już dawno się tego wyrzekł. No i jest między nimi duża różnica wieku. Ponad 200 lat, więc nadopiekuńczy król by nigdy na to nie pozwolił. Otrząsnął się po chwili i zwrócił do władcy.

Należę do niego, a on do mnie  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz