- Tak. Tak tak tak i jeszcze raz tak! Tysiąc razy tak! - Zaczął merdać ogonem i rzucił się mu na szyję
- No i nareszcie nasz związek przeszedł na wyższy level - Uśmiechnął się - Mój narzeczony.. Ładnie brzmi
- Ładnie?! Cudownie! Jutro wszystkim pokażę - Popatrzył na ten cudny pierścionek - Chce ślub na plaży! Albo nie! W lesie! Na polance!
- Kochanie.. Spokojnie.. I z tego co mi wiadomo ślub powinen się odbyć w pałacu. Taka tradycja. Twój ojciec mi mówił
- Ale.. Śluby w pałacu są nudne...
- Taka tradycja mały.. I.. No myślałem, by może połączyć koronacje ze ślubem?
- Połączyć?
- No tak.. Wiesz.. By mieć już z głowy te formalności.. Twoi rodzice też już coś wspominali, że by chcieli wyjechać
- A.. Na pewno będziemy gotowi?
- Twój tata nauczył mnie już wszystkiego, ty za niedługo zakończysz naukę magii. A nawet jeśli się nie uda, to dalej będziesz mógł się uczyć
- No dobra.. Pogadamy jutro o tym z moimi rodzicami okej?
- Dobrze - Chwycił go i wstał - A teraz do spania. Jak się nie wyśpisz, to będziesz mi cały dzień marudził jaki to jesteś niewyspany
- Wcale nie marudzę...
- Nie ni absolutnie. Tylko brzęczysz nad uchem
- Aha? Zapamiętam to sobie. Nigdy więcej się do ciebie nie odezwę
- Okej
- Okej?!
- Miałeś się nie odzywać... - Uśmiechnął się
- Ale.. MM! - Założył ręce na piersi i odwrócił wzrok - Nie lubię cie
- Ty mnie kochasz skarbie
- Właśnie się nad tym zastanawiam
- Mam ci pokazać jak bardzo mnie kochasz?
- Phi. Powodzenia
- Dnia beze mnie nie wytrzymasz.. Ba! Nie zaśniesz beze mnie
- A zakład?
- Bardzo chętnie. O co?
- Hm.. Jak ja wygram.. Co jest oczywiste, to przez tydzień chodzisz w różowej koszuli
- Dobra.. Ale jak ja wygram, to wyjeżdżamy do tego domku i tam chodzisz caaalutki czas nago. Ewentualnie w jakiejś ładnej piżamce, a ja mogę patrzeć dowoli
- Umowa stoi - Pocałunek musiał być - To będę spał w sypialni na przeciwko
- Nie na długo
- Jeszcze zobaczysz
Doszli do ich wspólnego pokoju. Arashi umył się, ubrał w koszule nocną i zabrał sobie kocyk oraz swoją poduszkę.
- Żebyś nie mógł jej sobie wąchać...
- Już nie bądź taki cwany - Pochylił się i cmoknął go w czoło - Dobranoc. Do zobaczenia za 20 minut
- Ale zabawne.. - Pacnął go ogonem i wyszedł z pokoju - Nie poddam się tak łatwo
Wszedł do swojej tymczasowej sypialni, położył się na łóżku i owinął kocem.
- To nie może być takie trudne. Wiele lat spałem sam - Burknął do siebie, zamykając oczy
Minęło 5 minut, 10 minut.. 15.. Książę kręcił się z boku na bok. W końcu zaczął rozglądać się po pokoju. Teraz jak tak sobie myślał, to pierwszy raz tu śpi. Zazwyczaj była to sypialnia dla gości albo Fin tam spał, czy jego omega wywalała go z pokoju. Nawet nie był zły, tylko.. Taki pusty. Znajdowało się tu tylko łóżko, pusta szafa, puste półki i biurko. Na ścianie jakiś tam obraz, mały dywanik no i drzwi do łazienki. Strasznie pusto. Dla Arashiego za pusto. On lubi sobie zawalić pokój toną rzeczy. Denerwował go też zapach. Zapach wypranej pościeli. Omega nienawidzi wypranej pościeli. Jak już to tylko o zapachu lawendowym.. A tak to lubi jak rzeczy pachnął nim, Darko, mamą czy innymi domownikami. Zapach zwykłego prania był nudny.. Taki nijaki, trochę nawet drażniący dla chłopaka. Otulił się jeszcze bardziej kocem by go nie czuć.
Po godzinie dalej nie udało mu się zasnąć, chociaż oczy powoli same mu się zamykały. Jednak jego omega nie dawała mu spokoju. Nawet owce zaczął liczyć, przypominać sobie jak mama śpiewała mu kołysanki lub czytała bajki. Po następnej godzinie w końcu odpłynął do krainy snów. Obudził się koło 6, gdy już było widać słońce na horyzoncie. Stwierdził, że nie da rady tu więcej spać, a zresztą jest ranek i wyzwanie jak dla niego zaliczył. Zabrał swoje manatki i ledwo żywy doczłapał się do swojego łóżka. Ułożył się wygodnie obok Darko i teraz już spał jak zabity.
Gdy po kilku godzinach oboje wstali, oczywiście wybuchła wielka kłótnia kto wygrał. Postanowili pójść na mały kompromis. Darko pochodzi 1 dzień w różowej koszuli i Arashi jeden dzień bez ubrań. Jednak umówmy się.. W inne dni też zostanie ich pozbawiony. Ale wracając. Po ten cudownej dyskusji ogarnęli się i zeszli na śniadanie. Tam oczywiście omega w końcu mógł się pochwalić pierścionkiem. Akira aż się wzruszyła. Gorudo też, ale wyszedł wtedy niby na balkon się przewietrzyć. Zaczęli omawiać sprawy ślubu, koronacji itp.. W końcu padło, że jutro publicznie ogłoszą ich zaręczyny, a za 2 tygodnie, czyli jak wrącą z wyjazdu, odbędzie się ślub połączony z koronacją. Arashi zgodził się pod jednym warunkiem. Po ich zaślubinach będą mieć jeszcze miesiąc miodowy, za nim to oni w 100% przejmą władzę. Gorudo i Akira zgodzili się bez problemu i zaczęli już szykować listę dań, gości, przemówienia, jakie suknie, jakie obrusy. Elis został oczywiście wybrany na ,,druhnę" Ariego. Wszystko wydawało się takie idealne.. Do momentu, aż 3 dni później do Darko przyszedł bardzo niespodziewany list.
***********************************
Przepraszam, że takie krótkie, ale nie mam za bardzo ani czasu, ani weny
CZYTASZ
Należę do niego, a on do mnie
Short Story~Historia o dwóch różnych światach ~ |ABO| |Yaoi | |wulgaryzmy| |sceny 18+| |moja okładka| | Smok X Wilk |