Arashi szybko wymknął się z zamku i szedł teraz na bosaka po mokrej od rosy trawie. Na szczęście jego koszula nocna sięgała do połowy uda i nie miała szans sie zamoczyć. Uchylił powoli wieeeelkie drzwi, które oczywiście musiały zaskrzypieć... Omega przygryzł wargę, żeby nie przeklnąć i modlił sie w duchu, że to co mówił mi wcześniej Darko jest prawdą. Wślizgnął się powoli i ufff.. Na szczęście wszyscy leżeli w łóżkach i spali. Podbiegł szybko do kamiennych schodków i po kilku chwilach stał przed kolejnymi masywnymi i na 100% skrzypiącymi drzwiami. Nacisnął powoli klamkę i szybko wdarł się do środka, po czym odetchnął z ulgą.- No witam piękności - Mężczyzna odłożył książkę na półeczkę obok biurka - Już myślałem, że nie przyjdziesz
- Oj.. Musiałem poczekać aż straż uśnie
- Uśnie..? A to skurczybyki.. Nie tak ich szkole. Opieprze ich rano
- No bez przesady - Usiadł mu na kolanach i pocałował go - Niech trochę odpoczną
- A jakby ktoś przyszedł cie zaatakować?
- Darko.. Po pierwsze straże nie stoją tylko przy moim pokoju, po drugie.. Mam nadopiekuńczego tatę, brata i jeszcze ciebie i zgaduje, że prędzej ty mnie w nocy zaatakujesz
- Ja? Nie śmiałbym - Położył dłonie na jego talii
- Najchętniej to byś mnie atakował każdej nocy i macał mi tyłek
- Wiesz... Całkiem kusząca propozycja - Zsunął ręce niżej - Ładna piżamka - Uśmiechnął się
- Gdzie się patrzysz zboku - Pacnął go ogonem
- A tam gdzie mi wolno - Pocałował go w obojczyk - Jakbym ci zrobił malinkę jak bardzo byś miał przerąbane u tatusia?
- Ja? Chyba ty
- Aha? Wydałbyś mnie?
- Albo bym zwalił na Kaia
- Pff.. On nie ma prawa cie nawet dotknąć
- Tak tak zazdrośniku - Przeczesał mu włosy - Mogę ci zrobić warkocza?
- Pewnie
- To siadaj na podłodze i oprzyj się o łóżko
Generał wykonał polecenie, a omega położył mu nogi na jego ramionach. Magią przywołał wstążkę i grzebień, powoli zaczynając czesał włosy starszego. Darko za to siedział teraz zadowolony, bo uda Arashiego ściskają mu delikatnie buzie. Gdy książę zaczął mu zaplatać warkocz, to ten zaczął obcałowywać mu uda i delikatnie je podgryzać. Ari zarumienił się, a jego ogonek zaczął merdać.
- Awwwh. Szczeniaczkowi się podoba? - Popatrzył na niego do góry, a wilczek bardziej się zarumienił - Rozkoszny jesteś
Darko położył się na łóżku i wciągnął omegę na swój tors, wsuwając dłonie pod koszule i miziając go po pleckach.
- Zostaniesz na noc?
- A jak przyjdzie służba i nie będzie mnie w pokoju? Mój ojciec dostanie zawału, matka i Fil tak samo. Każdy dostanie
- Przecież ja rano wstaje na trening. Obudzę cie i wrócisz do pokoju dalej sobie spać albo popatrzysz sobie na trening, a reszcie powiesz, że po prostu wcześniej wstałeś
- Hmm.. - Popatrzył na niego
- Ari.. Proszę - Pocałował go w usta
- No dobrze, dobrze - Wtulił się w niego
Zaczęli się potem jeszcze znowu całować i przytulać.. Ale za to pod drzwiami stały 3 alfy, które tylko udawały, że śpią, przestraszeni, że to ich generał schodził i dostaną opierdol. Jak się zdziwili kiedy przyszedł książę w skąpej piżamce i poszedł prosto do sypialni Darko.. W nocy... Byli zbyt ciekawcy i podejrzeli ich przez dziurkę od klucza. Potem zeszli zszokowani i wyszli przed ich siedzibę.
CZYTASZ
Należę do niego, a on do mnie
Conto~Historia o dwóch różnych światach ~ |ABO| |Yaoi | |wulgaryzmy| |sceny 18+| |moja okładka| | Smok X Wilk |