~11~

3.2K 201 35
                                    

Arashi i Darko przez następne 4 dni nie wychodzili z sypialni. Służba przynosiła im tylko jedzenie i wodę pod drzwi, a oni następnego dnia oddawali po prostu puste naczynia. Gorączka jednak Darko już minęła i leżeli razem pod lekką kołderką, na łóżku z baldachimem, który oddzielał ich od reszty pokoju co dawało cudowny klimat. Alfa co jakiś czas obdarowywał młodszego pocałunkami i głaskał go po talii i bioderku. Ten odwdzięczał się się cichym mruczeniem.

- Śliczny jesteś - Pocałował w usta zawstydzoną omegę - Najśliczniejszy

- Ci..cicho... - Wtulił się w niego bardzo mocno

- Wstydzioszek mój - Zaciągnął się jego zapachem - Tylko mój. - Zamknął go w mocnym uścisku

- No twój smoczku - Pocałował znowu - Co powiesz na wspólną kąpiel?

- Bardzo chętnie - Wstał trzymając wilczka

Weszli razem do łazienki młodszego i nalali gorącej wody do wanny. Omega wlał olejek o zapachu aloesu. Zanurzyli się, a Arashi oczywiście oparł się o tors starszego.

- Mmmh~ Cudownie~

- Lubisz ciepełko co?

- Mhmmm~

Darko się zaśmiał i zaczął go delikatnie myć, co jakiś czas całując w różne części ciała. Omega teraz dopiero zauważył naznaczenie na swoim ramieniu.

- Tak więc na zawsze już jestem twój co?

- A przeszkadza ci to?

- Głupie pytanie - Usiadł przodem do niego na jego kolanach i pocałował w usta - Miałeś mi wyjaśnić jak działa smocze naznaczenie

- A tak - Przeczesał mu włoski - No to zacznijmy od tego, że smoki oznaczają się nawzajem i mogą to zrobić więcej niż jeden raz

- Jak to?

- Ponieważ kochanie u smoków powszechne są związki trzyosobowe, czteroosobowe, pięcioosobowe, a czasami i więcej. Jakby alfa lub omega, czy beta mógł oznaczyć tylko jedną osobę inne by mogły się czuć odrzucone

- Aaaa..

- A oznaczenie jest wzajemne ze względu na wymianę umiejętnościami. Znaczy wiesz.. Smoki mają swój podział na: ziemne, ogniste, wodne, lodowe, roślinne, wietrzne, księżycowe i słoneczne. Te ostatnie dwie umiejętności posiada tylko rodzina królewska

- Czyli.. Jesteś smokiem księżycowy lub dzienny?

- Nie.. Znaczy... Te umiejętności nie zostały aktywowane. Posiadam każdą inną umiejętność od urodzenia, a tamte się aktywuje po przez koronę słońca i ksrążyca. Ja ją odrzuciłem... Ale to nie ważne... Wracając do oznaczeń. Zazwyczaj smoki w związku są tego samego gatunku, jednak jak są innego, przez oznaczenie wymieniają się umiejętnościami. Na przykład jak smok roślinny zwiąże się z ognistym i się oznaczą, to każdy ma teraz te dwie umiejętności

- Woo.. Ale fajne! Ale z wilkami to tak chyba nie działa...

- Nie skarbie. U wilków po prostu alfa oznacza. Jak alfą jest smok, to smok, a jak wilk no to wilk

- I to znamię to znak oznaczenia?

- Dokładnie - Przytulił go mocniej - Ale dostałeś moje umiejętności

- SERIO?!

- Ale spokojnie - Zaśmiał się - Jednak narazie musisz opanować własną magię, a potem moją

- Mhm! - Zamerdał ogonkiem - A jak już jesteśmy przy tematach smoków... Darko... Czemu uciekłeś.. Zrezygnowałeś..?

- Eh.. - Alfa się trochę spiął - Tak bardzo chcesz wiedzieć..?

- Kochanie.. Chce wiedzieć o tobie wszystko.. Szczególnie, że widzę, że to cię trapi.. Zawsze się spinasz... Może jak wyrzucisz to z siebie..

- No dobrze... Zaczęło się od tego, że kilka set lat temu smoki miały ogromną wojnę domową... Między smokami księżyca i smokami słońca, bo oni byli głównymi władcami. Ich dzieci zakochały się w sobie i zakończyły wojnę, wydając na świat 5 dzieci.. Mojego ojca i moich 3 wujków i 1 ciocię. Gdy moich dziadków zaatakowała zaraza i umarli władzę objęła ta piątka. Rządzi raczej dobrze.. Tylko mieli wielką nienawiść do wilków.. Znaczy mieli.. Mój ojciec miał... Głównie ze względu na to, że smoczyca która mu się podobała od dawna była zakochana w wilku... Przekonał innych, że są zagrożeniem i tak zaczęła się wojna. Potem.. Zmusił tamtą smoczycę do związku i no... Urodziłem się ja... Nie miłem okropnego dzieciństwa. Mama, mimo iż była traktowana przez ojca okropnie, opiekowała się mną najlepiej jak mogła. Ojciec trzymał mnie sztywno, ale też mnie kochał i zapewniał mi wszystko co potrzebne. Byłem uczony walki wręcz, strzelania z łuku, waliki mieczem oraz wali magią. Kiedy miałem 60 lat wojna z wilkami zaczęła powoli ustawać ze względu na wiele związków wilków ze smokami. 4 innych władców podpisało z twoim ojcem traktat pokojowy. Mój ojciec się wkurzył okropnie... Rodzeństwo uznało go za szalonego... Mnie traktowali jak lepszego i bardziej godnego władaniem... Ojciec to zauważył i kazał mi objąć władzę po nim i przekonać ich, że wilki są złe. Odmówiłem.. Potem moja mama uciekła do królestwa wilków i poślubiła swojego ukochanego, z którym ma teraz mają córeczkę. Ojca trafił szlak... Bardzo się pokłóciliśmy... Uderzył mnie i zabronił wracać, chyba, że zmienię zdanie... Więc spakowałem się i wyniosłem do akademii magi, gdzie spędziłem 100 lat, a potem trafiłem do wilczek armii - Po policzku poleciała mu jedna łza

- Darko.. Ja...

- Oj.. Daj spokój.. - Otarł łzę - Mama ma cudownego męża, a ja kochaną siostrzyczkę... Najważniejsze jest to, że mam ciebie - Wyszedł z nim z już zimnej wody

- Ale na pewno?

- Na 100% kochanie - Pocałował

Stanęli teraz przed szafą i omega wyjął swoją bieliznę i na to ubrał cudowny, biały, miękki sweterek. Darko przytulił go od tyłu.

- Ojć.. Wiesz.. Chyba nie mam dla ciebie ubrania...

- Spokojnie. Wyczaruje sobie 

- Nie będziesz wykorzystywał energii. Poproszę pokojówki. Zdejmą miarę i ci coś przyniosą. Okryj się w pasie

Darko wykonał polecenie, a Arashi zadzwonił dzwonkiem. Po chwili pojawiły się 2 pokojówki, zmierzyły wielkoluda i znowu zniknęły. Po 20 minutach powróciły z królewskimi, pięknymi  szatami. Ukłoniły się.

- Aaa.. Generale. Ktoś czeka na ciebie w hai głównej

- Zaraz tam zejdziemy

Kobiety poszły, a starszy się ubrał. Od dawna nie miał tak drogich ubrać na sobie. Koszula ze złotymi nićmi, wykonana z jedwabiu, mocne spodnie wykonane z bawełny, do tego peleryna na jedno ramie ze złotym zapięciem i oczywiście skórzane buty.

- No no... Jak książę - Zaśmiał się

- Wyglądam jak pajac...

- Oj nie przesadzaj - Poprawił mu włosy i pelerynę - Do twarzy ci. Zawsze mogli ci dać kamizelkę z bufiastymi rękawami - Zaśmiał się

- Nawet tak nie mów... Wole to

Oboje się zaśmiali i ruszyli do hali. Bardzo się zdziwili przybyłymi gościami... Szczególnie Darko

Należę do niego, a on do mnie  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz