Książę Arashi został dokładnie przebadany przez królewskiego lekarza. Rany na szczęście nie są bardzo poważne i nie ma ciąży. Lekarz jednak musiał podać leki, nasmarować rany i przypisać odpowiednie maści. Omega będzie musiał być nimi smarowany przez około tydzień lub dwa. Zależy jak się będzie wszystko goiło. Królowa była okropnie wszystkim przejęta. Siedziała przy swoim synu cały czas wraz z Neilem. Arashi ciągle był w wilczej formie i wtulał się w mamę. W ząbkach mocno zacisnął jej szatę, by ta nie mogła odejść jak ten zaśnie. Bał się być sam. Wiedział, że w zamku jest bardzo dużo alf.. Sama myśl, że jakiś by tu wszedł.. Nie chciał sobie nawet tego wyobrażać. Jedyny alfa, który mój choćby odrobinkę go dotknąć to Darko. Dla omegi zapach jego alfy był wręcz konieczny, ale też się go bał i czół nieswojo. Dlatego Darko stoi przed drzwiami biblioteki na straży i nie zagląda do pokoju, no chyba, że słyszy coś niepokojącego.
Co do sprawy Kaia. Darko na początku po prostu spuścił mu mocny wpierdol. Aż do nieprzytomności. Potem razem z królem Gorudo mieli naradę dotyczącą co z nim dalej. W prawie jest zapisane, że za gwałt na osobie grozi więzieniem, jadnak przez to, że Arashi to książę i oczko w głowie króla, słoneczko całego królestwa to Darko podsunął taką opcję.
- Stryczek - Popatrzył na swojego przyszłego teścia
- To.. Hm.. - Pokiwał głową
- Gorudo.. No chyba żartujesz?! - Król Soda aż wstał - To jest mój syn!
- To trzeba było go pilnować i dobrze wychować! - Warknął na niego - Powiesimy go za 2 dni. A ty.. Do tej pory masz sie wynieść.. I lepiej już nie wracać.. Przynajmniej nie teraz.. Wyglądasz jak on.. Jak Ari cie zobaczy..
- Przestraszy sie... Ale od razu stryczek..?
- Tak.. To jedyna opcja.. Już nigdy więcej nikogo nie skrzywdzi.. I będzie nauczką. Alfy muszą się nauczyć, że omegi to nie rzeczy.. To moja ostateczna decyzja
Soda westchnął, ukłonił się i szybko opuścił pomieszczenie. Oczywiście poszedł zobaczyć się z synem, który aktualnie był trzymany w lochach. Podszedł do jego celi i popatrzył na jego zakrwawioną twarz.
- Dlaczego to zrobiłeś..?
- Dlaczego.. - Zaśmiał się - Bo miałem dość patrzeni jak migdali się z tym Darko - Wywrócił - Jestem księciem! Każda omega daje mi co mi się należy. On nie chciał.. Więc sobie wziąłem
- Ty.. Ty jesteś potworzem - Patrzył na niego z przerażeniem - Zgwałciłeś bezbronną omegą! Popieprzyło cie?!
- Uh.. Już tyle nie gadaj, tylko mnie stąd wyciągnij
- Nie
- Nie? - Zaśmiał się - NIE?! I CO?! ZOSTAWISZ MNIE TU AŻ DO STAROŚCI?!
- Zostaniesz tu na dwa dni... Potem zostaniesz stracony..
- Zostanę.. Chyba nie mówisz poważnie..?! Przecież w prawie jest zapisane dożywocie!
- Ale Arashi pochodzi z rodziny królewskiej... A ty.. Nie okazałeś nawet skruchy. Jesteś zwykłym potworem
Odwrócił się i wyszedł, słysząc za sobą krzyk i walenie w kraty. Przetarł twarz i udał się do powozu, który zabrał go do domu.
Wiadomość o tragedii rozniosła się bardzo szybko. Mieszkańcy byli wielce zdziwieni, a potem oburzeni. Każdy znał małego Ariego. Często wychodził do ludu, chodził do małych, do domów dla starszych lub po prostu się przejść. Kiedy dowiedzieli się jaki jest wyrok, zaczęli krzyczeć wiwatując tej decyzji. Dla nich królestwo południa straciło swój honor.
************3 miesiące później************
Rany Ariego już się zagoiły. Niestety rana w psychice dalej się trzyma. Jednak goi się. Już się tak nie boi panicznie każdego alfy, ale posiłki i tak narazie woli jeść z jego aktualnej komnacie. Jest też pod stałą opieką lekarzy.
Jest właśnie koło 3 nad ranem, a książę wierci się w łóżku szukając idealnej pozycji. Najchętniej to by się wtulił w Darko.. Ale.. Czy to nie za wcześnie.. Stwierdził, że spróbuje czegoś innego. Wsunął swoje kapciuszki na stópki i podreptał do drzwi. Uchylił je delikatnie i zobaczył stojącego na warcie alfe. Ledwo żywego. Darko w ciągu tych dwóch miesięcy przespał może z 5 lub 6 nocy. Jego organizm bardzo źle reaguje na brak omegi u jego boku. Jedyne co go podtrzymuje przy funkcjonowaniu to eliksir przeciwsenny. Potocznie zwany kawą. Mocną kawą. No i myśl, że jak zaśnie to jakaś alfa znowu położy łapy na jego skarbie. Omega oczywiście to zauważył i bardzo się martwi o swojego smoczka.
- Hej..
- Oo. Ari.. Co potrzebujesz mały?
- Znowu nie śpisz..
- Nic mi nie jest kochanie
- Powinieneś się położyć..
- Ari.. Coś potrzebujesz?
- Nie mogę zasnąć i..
- Chcesz kakałko?
- Skąd wiedziałeś?
- Zawsze gdy nie możesz zasnąć, to pijesz kakao. Pójdziemy zrobić - Chwycił go delikatnie za dłoń - Mogę tak robić?
- Mhm. To.. To jest okej
- Ale na pewno. Nie chce cie wystraszyć..
- Nie boje się ciebie - Uśmiechnął się delikatnie
Darko też się uśmiechnął i razem weszli do kuchni. Arashi od razu zaczął grzać mleko i szukać kakaa po szafkach. Wyjął też dwa kubki.
- Kochanie ja nie..
- Wiem. Nie lubisz kakaa. Zrobię ci mleko z miodem. Po nim też się lepiej śpi
- Ale ja.. Nie mogę
- Darko.. Kiedy ostatnio spałeś?
- No.. Z 2... Może 3 tygodnie temu..
- Darko.. Pijesz to i położysz się w moim łóżku
- Nie mogę Ari.. Ja..
- Kochanie... - Podszedł do niego bliżej - Nie obwiniasz się prawda? To nie twoja wina smoczku. Nikt nie mógł tego przewidzieć...
- Ale gdybym został...
- Nie myśl o tym.. Proszę.. I nie obwiniaj się - Delikatnie się w niego wtulił - Bronisz mnie już wystarczająco długo.. Powinieneś troszkę odpocząć. Będę obok tak?
- Położysz się ze mną..? Nie musisz oczywiście
- Wiesz.. Kiedyś muszę spróbować - Zrobił dwa ciepłe napoje i podał jeden alfie
- Dziękuję..
Upił łyka i razem wrócili do biblioteki. Omega pomógł alfie zdjąć zbroję i inne dodatki. Miecz położył przy łóżku i w lekkiej koszuli i spodniach położył się na łóżku. Od razu zaciągnął się zapachem za którym tal tęsknił. Wtulił twarz w poduszkę i zaciągał się. Omega się zaśmiał i usiadł obok niego popijając kakao.
- Tak bardzo tęskniłem.. Nie umiem spać bez tego zapachu..
- Tak szczerze.. Bez twojego też jest mi trudno - Odłożył kubek na stoliczku
- Czemu nie mówiłeś?
- Bo.. Też się bałem - Przygryzł delikatnie warkę i ruszył uszkami
- Ale.. Już jest lepiej?
- Już mówiłem smoczku - Usiadł bliżej
- Dobrze ci tu w bibliotece?
- Dobrze wiesz, że kocham to miejsce. Chociaż.. Chętnie bym wrócił do pokoju. Blokuje tu przebywanie innym
- Twoja nowa sypialnia powinna być gotowa za tydzień
- Nasza sypialnia Darko. Nasza. Wracasz do niej ze mną. Masz też zakaz picia kawy na jakiś czas
- Mm..
- Nawet nie zaczynaj - Popatrzył na niego ostro i rozłożył ręce - Chodź tutaj do mnie
- Na pewno?
- No już!
Darko delikatnie wtulił się w ciało księcia i przymknął oczy, gdy tez zaczął przeczesywać mu włosy. Nawet nie zauważył, kiedy zasnął. Nareszcie był odrobinę spokojniejszy. Ari za to pilnował go cały czas i uśmiechał się szeroko. Oboje potrzebowali swojej bliskości
CZYTASZ
Należę do niego, a on do mnie
Short Story~Historia o dwóch różnych światach ~ |ABO| |Yaoi | |wulgaryzmy| |sceny 18+| |moja okładka| | Smok X Wilk |