~20~

2.1K 166 42
                                    

Dni miały coraz to szybciej. Darko większość czasu spędzał z królem elfów i doradcami, a Arashi coraz bardziej zaprzyjaźniał się z Elisem. Okazało się, że mają naprawdę dużo wspólnego jak na to, że ich rody nigdy specjalnie za sobą nie przepadały. Chodzili na długie spacery, czytali takie same książki. Generalnie czuli się cudownie w swoim towarzystwie. Niestety Darko tyle szczęścia nie miał. Viro i jego towarzystwo zaczęło go irytować coraz bardziej. Wracał wkurzony do pokoju każdego wieczoru, by móc odsapnąć wtulając się w swojego wilczka.

Po kilkunastu dniach wszystkie sprawy między królestwami zostały załatwione, więc pozostało tylko wykonanie ostatnich kroków. Oczywiście Arashi miał już od dawna wszystko przemyślane. Dwa dni przed ich wyjazdem spotkali się we trójkę wieczorem w komnacie pary.

- Dobra.. Sprawa jest taka. Żeby nie mieć żadnych problemów po zabraniu cię, to trzeba unieważnić to małżeństwo. Potrzeba do tego papieru potwierdzającego zawarcie małżeństwa no i znajomość zaklęcia do którego potrzebujemy włosów od obu stron

- Przyniosę moje włosy ze szczotki.. Tylko nie wiem jak zdobyć resztę..

- Wiesz, gdzie Viro ma te papiery?

- Ja wiem - Darko oparł się o szafę - Wypadły mu raz jak u niego byłem. Niestety są pod kluczem

- Kurwa.. Gdzie trzyma klucz?

- Na szyi.. Albo w kieszeni. Generalnie zawsze przy sobie

- Mm.. Albo w sumie.. Wiem jak to zrobić. Tylko wy będziecie musieli szybko zabrać papiery i w jego gabinecie na pewno będą jego włosy na fotelu

- Jak chcesz to zrobić?

- No.. Po obiedzie król Viro zawsze chodzi ze swoimi elfkami do pokoju, gdzie one tam mu tańczą, przynoszą alkohol i no.. Taki pokój przyjemności. Mógłbym tam pójść i no.. Zabrać klucz, dać wam, a potem mi go oddacie

- Nie. Nie podoba mi się ten pomysł

- Darko..

- Arashi nie. Nie zgadzam się. Jak ci coś zrobi..?

- Nie zrobi.. Nie ubiorę się tak jak one. Założę jakąś sukienkę, trochę z nim poflirtuje

- Nie. Powiedziałem coś

- No ale.. A masz inny pomysł?

- No... No nie..

- Kochanie.. Nic mi nie będzie.. I nie pozwolę mu na nic prócz przytulenia okej?

- Obiecujesz..?

- Obiecuję

- A potem dam mu w mordę

- Dobrze - Zaśmiał się

Alfa przyciągną go do siebie i pocałował czule w usta. Dalej nie podoba mu się ten pomysł, jednak nie pozwoli, by Elis żył z tym pieprzonym dupkiem ani chwili dłużej. Potem sobie ulży.

- Aa i kochanie. Nie używaj narazie za dużo magi dobrze? To zaklęcie jest podobno wyczerpujące

- Wiem wiem - Pocałował w czółko - Już to przerabiałem

- Serio? Z kim?

- No pomagałem mamie w unieważnieniu małżeństwa z moim ojcem

- Aaa. Czyli masz doświadczenie. To dobrze. Kolejne doświadczenie.. Czy jest coś czego nie robisz dobrze? - Popatrzył na niego - Magie masz w jednym paluszku, walkę w ręcz i mieczem też, zawsze celnie strzelasz z łuku, jeżeli chodzi o królewskie obowiązki też nie można ci nic zarzucić, zajebiście gotujesz i do tego sek.. Um.. Zajebiście gotujesz - Zaczerwienił się

Należę do niego, a on do mnie  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz