~10~

3.4K 210 92
                                    

Większość wróciła już z obchodu lub treningu i stali teraz zszokowani na dole. Pierwszy raz zdażyło im się usłyszeć, że Generał przyprowadził kogoś do siebie do pokoju i spędzał z nim gorączkę. Do tej pory zawsze spędzał ją sam. Kusiło ich teraz okropnie by sprawdzić kto to jest. 3 z nich dobrze wiedziała i obawiali się jak król na to zareaguje.. PRZECIEŻ SĄ TAK GŁOŚNO, ŻE NA PEWNO ICH SŁYSZY. Jak dla nich to już mogli się żegnać z generałem. Nawet rozważali opcję, że Darko nie przeżyje tego. Była to bardzo prawdopodobna opcja. Na szczęście narazie tylko wojsko słyszało zabawy i nikt nie wiedział z kim ich generał tak dobrze się bawi.

- Ciekawe kto to...

- Pewnie jakaś cycata omega z miasteczka

- Weź... Każdy wie, że generał jest gejem

- Po czym to niby stwierdzasz?

- Bo jak przychodzą pokojówki do których połowa z was się ślini, to on nawet ich nie obczai, a jak idzie za księciem Arashim to jego oczy skierowane są na jego tyłek

- SERIO?!

- No... To myślicie, że to..

- No weź. To jest książę. Pewnie ma na oku jakiegoś przystojnego alfę

- Tego Kaia. Ciągle łazi za księciem

- Weźcie... Arashi by się nie zniżył do takiego poziomu

W tym momencie do pomieszczenia wszedł Kai i rozejrzał się. Dobrze, że odgłosy z góry ustały. Wszyscy popatrzyli na siebie zdziwieni.

- W czymś pomóc wasza wysokość?

- Tak... Szukam Ariego?

- Ariego..? A książę Arashi... Nie ma go tu

- Zawsze tu jest. Pewnie u tego całego Drako - Podszedł do schodów

- Nie wolno tam wchodzić! - Dwójka Zagrodziła przejście

- Mi nie wolno? - Prychnął - Jestem księciem. Mi wszystko wolno

- Ale..

- A zejdźcie mi z drogi - Przecisnął się między nimi i wszedł do pokoju, a za nim wparowało kilku żołnierzy - Co jest...

- Mówiliśmy, że nie.. - Stanęli jak wryci

Arashi leżał nagi na Darko i wtulał się w jego tors zdyszany. Mężczyzna za to miział go po ogonku i dawał co jakiś czas buziaka w czółko. Obojgu podniecenie chwilowo minęło, więc mogli nacieszyć się czułostkami. Niestety ktoś im przerwał. Darko popatrzył na nich z wkurwieniem w oczach i zakrył nagiego Arashiego. Jednak nie był w stanie zakryć naznaczenia na ramieniu księcia. Trudno zakryć czarnego smoka ze złotym pasmem mieniącym się w słońcu.

- Ty... Jak śmiałeś położyć na nim swoje smocze łapska?! - Kai miał ogromną ochotę rozszarpać go teraz - Jest mój...

- Był. A z resztą nawet nigdy nie był... Nie był, nie jest i nie będzie, bo jest mój. Tylko mój

- On ciebie nie chce... Oznaczyłeś go tylko przez jego ruję! Jutro już nie będzie cie chciał!

- Ta - Zaśmiał się - A teraz wypierdalaj, bo zajęty jestem

- Powiem królowi...

- I?

- I on zrobi ci piekło...

- Ale się boję - Wywrócił oczami - Ari sam może o sobie decydować. Jest dorosły

- Jeszcze zobaczymy - Wyszedł z pokoju i skierował się do zamku

Należę do niego, a on do mnie  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz