°5°

538 32 7
                                    

Pov Kubir

W domu zastałem rodziców. Mama ze łzami w oczach piła herbatę, a tata siedział na drugim końcu kanapy wpatrując się w ziemie.

-A więc co się stało? - spytałem drżącym głosem.
-Usiądź może.
-nie postoje. A więc co jest? - ponowiłem pytanie.
-Jesteś na tyle dojrzały, że powiem to wprost. - ojciec na chwile zamilkł - A więc wiesz, że z mamą często sie kłócimy,
podczas ostatniej kłótni, postanowiliśmy się rozstać.

W moich oczach automatycznie pojawiły się łzy. Rodzice czekali na moją odpowiedź, ale ja nie zamierzałem odpowiadać.

-Synku, wiemy że przez nasze kłótnie cierpisz. Rozwodzimy się, żeby nam było lepiej i przede wszystkim tobie.

Bez odpowiedzi pobiegłem do pokoju. Rzuciłem plecak gdzieś w kąt, po czym rzuciłem się na łóżko, pozwalając łzą lecieć.

-Następnego Dnia-

Pov Kubir

Zadzwonił budzik, przypominając mi że muszę iść do szkoły.

Leniwie wstałem udając się do toalety. Oparłem się o umywalkę i spojrzałem na moje odbicie w lustrze. Podpuchnięte, czerwone oczy.

Wróciłem do pokoju i znowu położyłem się na łóżku. Wziąłem telefon aby napisać zwolnienie na dzisiejszy dzień.

-Time skip 8:15-

Pov Busz

Od 15 minut jest lekcja, a Kubira dalej nie ma. Wyciągnąłem telefon, żeby napisać do Kubira.

Beszyk🌝
-Hej, dlaczego cię nie ma? Ma to związek z wczorajszym dniem, że nie mogłeś iść?

Kubirek👽
-Siemap tia
-Moi rodzice będą się rozwodzić i no najlepiej w domu nie jest

Beszyk🌝
-O to słabo po szkole wpadnę do ciebie

Kubirek👽
-Nie nie musisz nie chce zajmować ci czasu

Beszyk🌝
-Wole być u ciebie
-wczoraj z nimi było chujowo
-Nigdy tak bardzo się nie nudziłem a Tobiasz i nowa jak zakochani się zachowywali więc prawie sie tam zżygałem

Kubirek👽
-hahahahahah
-No dobra to będę czekać
-A teraz CHOWAJ TEZ TELEFON BO JAK CIĘ ZAUWAŻĄ TO CIĘ TAM ZAJEBIĄ!!!

Beszyk🌝
-Dobrze tato przepraszam już chowam, papa

Kubirek👽
-papa

Reszta lekcji minęła bardzo nudno, aż w końcu zadzwonił mój wyczekiwany dzwonek na koniec lekcji.

Szybko się spakowałem, zarzuciłem plecak na ramię i ruszyłem w stronę wyjścia.



Nic nas nie łączy! || TobirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz