°26°

316 27 7
                                    


-Jestem z nią tylko dlatego aby zapomnieć i tobie. Cały czas o tobie myślałem, o tym jak cię zraniłem. Kiedy wróciłem i spotkaliśmy się u ciebie nie wygrałem, musiałem cię pocałować. Bo za tobą tęskniłem - powiedział po chwili ciszy. - Będę ciebie kochać i nie przestanę
- Mimo że też się starałem o tobie zapomnieć, zapomnieć o miłości do ciebie. To i tak kurwa cię dalej kocham, zbyt bardzo się od ciebie uzależniłem. Ale to i tak nic nie zmienia i tak za niedługo wyjeżdżasz.
-Niestety... Sam nie chce stąd wyjeżdżać ale trzeba pracować, a pracy tu nie znajdę.
-Racja tu jest ciężko dostać dobrzepłatną prace. Ale może po porostu będziemy do siebie dzwonić, wkręcę cię w YouTube?
- Dobry pomysł ale odrazu mówię nie mam zamiaru zakładać kanału, to nie dla mnie.
-Nie ma problemu - zaśmiałem się pod
nosem.
-To w takim razie zaczynamy poznawać się od nowa?
-Trzeba.

Odwróciłem wzrok na Tobiasza, analizowałem każda część jego twarzy jak za dawnych lat. Po chwili chłopak odwrócił głowę w moja stronę i rzucił mi zdezorientowanym spojrzeniem, a ja tylko go mocno przytuliłem.

Wróciliśmy do reszty. Okazało się że nie było nas ok półtorej godziny, a Mikols i Busz gdzieś poszli najebani. Tak przynajmniej powiedział Napierak. Dosiedliśmy się do młodszego i znów zaczęliśmy rozmawiać. Głownie to opowiadaliśmy Tobiaszowi o YouTube i o tym co sie działo kiedy wyjechał do krakowa, a Tobi opowiadał co u niego się zmieniło.

~23:40~

Jakiś czas temu wrócił Mikols i Busz. Oczywiście nic sie od nich dowiedzieć nie dało. Nalaliśmy sobie picolo, dlatego że Tobiasz i ja nie lubimy zbyt szampanów, Mikolsowi i Buszowi woleliśmy dać po prostu picolo, a Napierak po prostu jest za młody.

Ok 23:57 wyszliśmy na balkon. Co niektórzy już puszczali fajerwerki. Oglądaliśmy w ciszy widoki do momentu kiedy z telewizora dobiegł dźwięk odliczania do nowego roku. Zaczęliśmy wszyscy drżeć mordy odliczając. Gdy wybiło 0 na niebie pojawiły się fajerwerki, były cudowne.

-Szczęśliwego nowego roku Kubirku - powiedział Tobiasz przytulając mnie.
-Szczęśliwego nowego roku Tobi. - odwzajemniłem uścisk.

-Dobra Mikols i Busz do pokoju spać bo zaraz znowu pić zaczniecie. - powiedział stanowczo Napierak.
-Mamą się stałeś? - spytał rozbawiony Tobiasz.
-Kurwa oni ledwo na nogach stoją, a znając życie zaraz znowu zaczną pić - wyszli w 3 do środka, a ja i Tobiasz zaczęliśmy się tylko śmiać.

===================================

Nic nas nie łączy! || TobirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz