-A na nic. Po prostu ślicznie wyglądasz z uśmiechem na twarzy- powiedział przyglądając mi się .
-Przestań, bo się zarumienię.
-Już to zrobiłaś- powiedział uśmiechając się od ucha do ucha.
-To wybacz -zawstydziłam się.-Idziemy przywitać się z panną Galadrielą?
-Ale skąd Legolasie! Jak mogłeś o tym pomyśleć? Teraz się obrażam na ciebie !- powiedziałam i podeszłam do okna , wyglądając za nie. Po chwili usłyszałam jak książę schodzi z łóżka.
Po chwili poczułam jak ktoś mnie łapie w talii i wtula się w moje ciało. Nawet nie drgnęłam i dalej wyglądałam zza okna. Legolas oparł swoją głowę na moim ramieniu i szepnął:,,O nie wściekaj się. Wiesz , że żartowałem. Daj się namówić na spacer:. Mówił to tak delikatnie i łagodnie, że oczy mi się zamknęły.
-Ślicznie tu - rzekłam po 2 minutach.
-Masz rację - powiedział i zaczął mnie lekko całować po szyi. Co o tym myślę?*,,Nie powinien tego robić . Będzie miał kłopoty , tak jak i ja *
-Legolasie. Nie powinieneś -wyszeptałam . Odwróciłam się do niego i spojrzałam w oczy .
-A to dlaczego?Aaaa....już pamiętam . Nie chcesz spędzić ze mną dzisiejszego dnia . Posłuchaj . Jesteśmy z dala od domów . Wczoraj już wszystko z władcami Lothlorien obgadałem . Mamy czas dla siebie . Bez żadnych ojców , matek i uporczywych służących -Odpowiedział miłym i przekonującym głosem . Przyglądałam mu się przez dłuższą chwilę.
-Nie odpowiedziałeś mi na pytanie - teraz mój wzrok skierowałam się na podłogę .
-Jakie ?- zapytał podnosząc moja twarz .
-Dlaczego skłamałeś? Przecież ty nie chcesz nikogo , a dla mnie też nikogo nie chcesz znaleźć.
-A o to !!! Musiałem żebyś pojechała ze mną. Chciałem z tobą spędzić jak najwięcej czasu.
Co zrobię ?*,,Dałam buziaka w policzek i usiadłam na łóżku*
Po chwili obok mnie usiadł Legolas.
-Zobacz !Słońce schodzi już ze szczytu nieba . Za nie długo. Wracamy do Leśnego Królestwa- powiedział i posmutniał .
-Spokojnie. Wszystko będzie dobrze- pocieszałam .-Wiem , że za tydzień wyjeżdżam , ale może znów się spotkamy .
-Tak myślisz ?
-Oczywiście- książę zbliżył się do mnie i delikatnie pocałował . Odwzajemniłam pocałunek i usłyszałam :,, nie chcę cię stracić . Jesteś dla mnie wszystkim. Dla ciebie nawet zrezygnuje z tronu ".
-Nie rób tego .
-To zamieszkaj ze mną w Leśnym Królestwie .
-Nie mogę . Wybacz , ale to zbyt ciężka decyzja .
-Przecież będziesz odwiedzać Rivendell. A mieszkając ze mną miałabyś większe szanse na to , że mój ojciec zgodzi się na wiele rzeczy - rozmawialiśmy do wieczora . Pamiętam tylko jak przytuliłam się do księcia i zasnęłam . Gdy się obudziłam leżałam przebrana w łóżku i nigdzie nie było Legolasa . Natychmiast się ubrałam i założyłam diadem .