ROZDZIAŁ 6

987 44 6
                                    

ROZDZIAŁ 6
OD ZAWSZE STARAM SIE CHRONIĆ ŚWIAT

Peter przespał spokojnie reszte nocy i nic mu sie nie śniło.
Nagle jego budzik zaczął krzyczeć a on postanowił wkońcu wstać.
POV: PETER
Gdy wstałem poszedłem sie troche ogarnąć wkońcu dziś jedziemy do Disney Lendu !
Umyłem zęby, uczesałem się i już miałem się ubierać gdy poczułem pajęczy dreszczyk podpowiadał mi on bym ubrał kostium. Nie chciałem go ubierać bo to miał być spokojny dzień ale wkońcu uległem i go założyłem a na niego włożyłem niebieską bluze i czarne spodnie. Nagle z HUKIEM wpadł Thor mówiąc:
-TO JAK JEDZIEMY?!
-T-tak-odpowiedziałem i w tym momęcie Thor wziął mnie pod pache co mnie zdziwiło ale i rośmiechyło.
Teraz już siedzieliśmy w aucie z Clintem, Thorem i Panem Starkiem.
-To jak na co idziemy pierwsze?-spytał szczęśliwy Clint.
-Możemy coś zjeść-zaproponował Stark.
- O ja jestem za!-krzyknął szczęśliwy Thor.
A ja zastanawiałem się jak uniknąć posiłku. Nie wiem co sie ze mną dzieje ale poprostu ostatni posiłek jaki jadłem był z May i teraz...bez niej nie umiem nic przełknąć.
-JA CHCE NA ROLLERCOSTER!-krzyknął Clint przez co podskoczyłem.
-Spokojnie Pete przyzwyczaisz się.-powiedział rozśmieszony miliarder widząs moje zaskoczenie.
Reszta drogi mienła nam rozmownie i to bardzo bo cały czas gadaliśmy co będziemy robić.
Wkońcu dojechaliśmy, wysiedliśmy i staraliśmy się unikać tłumu bo Pan Stark i Thor nie chcieli być aby ktoś im dziś przeszkadzał a Clint miał to wsumie gdzieś.
-O tam jest budka z jedzeniem!!!-krzyknął Thor.
Gdy usiedliśmy odrazu w naszą strone szła kelnerka, nie moge zjeść nie dam rady!
-J-ja musze do toalety-szybko powiedziałem i odszedłem od stołu.
Nie wiedziałem co robić dalej dlatego naprawde poszedłem do toalety i zamknołem sie w kabinie i myślałem co dalej.
Mineły jakieś 2 minuty więc postanowiłem iść do Avengersów.
-O Pete jesteś! nie wiedzieliśmy co ci wziąść- powiedział miliarder a mi zrobiło się gorąco bo co mam mu teraz powiedzieć że nie? albo że nie jestem głodny nie nie nie to bez sensu bo cały czas byłem w wieży, zaraz ale się nie skapnął że przez 2 dni nie jadłem co może znaczyć że pomyślał że jem jak akurat go nie ma czy coś takiego!
-J-Ja nie jestem głodny.-powiedziałem mając nadzieje że o niczym nie wie.
-Napewno?-zapytał Clint.
Masznołem głową na znak tak i usiadłęm przy stole.
Kelnerka przyniosła ich jedzenie i było gigantyczne no może nie Pana Starko on miał 3 cheesburgery i frytki a THOR I CLINT MIELI MASE JEDZENIA!
-Napewno nie chcesz ?-zapytał Bóg piorunów.
-T-Tak.-odpowiedziałem.
Kiedy zjedli stwierdziliśmy że pójdziemy na rollercoster o którym przez całą droge mówił łucznik.
-Jak rzygne to na ciebie Clint.-powiedział Thor
-CZEMU NA MNIE A NIE NA TONEGO?!-zdziwił sie Howkey.
-A czemu to na mnie?!-krzyknął miliarder.
-Bo to ty to Clint wymyśliłeś.-Powiedział rozbawiony Thor.
Wkońcu jechaliśmy szybką kolejką , ludzie krzyczeli a ja się śmiałem jednak gdy popatrzyłem na miliardera który siedział kołomnie jeszcze bardziej zaczołem sie śmiać bo wyglądał jak przestraszony kura!
Gdy wysiedliśmy z kolejki ludzie zaczeli krzyczeć a my nie wiedzieliśmy co się dzieje nagle wszyscy zrozumieliśmy co się dzieje...wielki okrągły młyn zaraz się przewruci!
Zanim ktokolwiek z Avengersów zdążył zareagować pobiegłem w zaułek i przebrałem się w stój.
Najpierw sciągnołem ludzi zajeło mi to z 30 sekund dzięki moim zdolnością a następnie złapałem koło w sieć jednak kosztowało mnie to dużo siły bo koło ważyło z pare ton!
Wkońcu mi się udało, w oddali zobaczyłem Avengersów patrzących na mnie ze zdziwieniem,
ale nie zawracałem sobie nimi głowy bo byłem tak zmęczony chyba brak jedzenia mi nie słurzył ale co mam zrobić.
Pobiegłem w jakiś zaułek i sie przebrałem, czułem że opadam z sił i kręci mi sie w głowie.
Poszedłem w miejsce gdzie ostatnio widziałęm drużyne a byli tam!
-Peter dobra robota!-krzykął miliarder.
-Peter wszystko dobrze? jesteś jakiś blady.-zauważył Clint.
-N-nie wszystko jest o-oke...-nie zdążyłem powiedzieć bo zaczynałem tracić przytomność.
-PETER!-zdążył krzyknąć Pan Stark zanim upadłem na beton...

-----------------------—-----------------------

Jutro będzie się działo 😁

I dziękuję za wszystkie komentarze bo dzięki nim powstają kolejne rozdziały!
Kocham was papa💚

kiedy nadejdzie nadzieja // irondad spidersonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz