Rozdział 10. Ja będę jej partnerem

251 23 1
                                    

Pov. Maddy

Dni po naszej wycieczce do kompleksu Stark Industries były dość gorączkowe. Doniesienia zalały naszą szkołę, chcąc mieć szansę na porozmawianie z jednym z uczniów, którzy byli tam w czasie ataku. W szczególności ze mną, biorąc pod uwagę, że całe miasto wydawało się wiedzieć, że nie tylko tam byłam, ale za to byłam w tym samym czasie z Tony'm Starkiem.

Dostanie się do szkoły nie zakończyło kłopotów. Wydawało się, że wszyscy mają pytania do osób, które wybrały się na wycieczkę. 

Kto stał za atakiem? 

Czy to było straszne? 

Ile tam było ognia? 

Czy pojawił się Iron Man? 

Czy udało wam się porozmawiać ze Spider-Manem?

To wszystko stawało się przytłaczające i według Michelle, irytujące jak diabli. 

– Czy nie mogą po prostu oglądać wiadomości? – narzekała podczas lunchu – Mają wiele odpowiedzi na głupie pytania, które zadają.

Wzruszyłam ramionami i odgarnęłam za ucho kosmyk włosów, który wypadł z mojego warkocza. Sama zyskałam sporo uwagi, biorąc pod uwagę, że praktycznie wszyscy wiedzieli, że byłam ze Starkiem, kiedy miał miejsce atak.  Większość dzieciaków chciała wiedzieć, dlaczego byłam w jego biurze i czy zbroja Iron Mana była naprawdę tak fajna z bliska, jak twierdzili ludzie.

Peter cały czas trzymał język za zębami. Rozumiałam dlaczego. Ludzie zadawali również pytania dotyczące Spider-Mana, a Ned z radością opowiedział bohaterską i odważną historię o sieciowym bohaterze.

Flash szczególnie sprawiał kłopoty Peterowi.  Nadal nie wierzył, kiedy Peter powiedział mu, że on i Tony byli w tym samym gabinecie. Ale teraz, kiedy wszyscy wiedzieli, że ja byłam w tym samym pomieszczeniu nie tylko z Tonym, ale także z Pepper Potts i Happym Hoganem, był o wiele bardziej zainteresowany byciem moim „przyjacielem". To było dziwne i starałam się go unikać jak tylko mogłam.

Jednak pora lunchu była dla Flasha idealnym czasem, by spróbować ze mną porozmawiać, więc kiedy podszedł do naszego stolika i usiadł tuż obok Michelle ale na przeciwko mnie. 

– Hej, Mads, co tam? – zapytał.

Podniosłam wzrok znad lunchu i spojrzałam na Flasha. Nie chciałam być złośliwa, ale jednocześnie naprawdę nie lubiłam tego chłopaka. 

– Cześć?

– Ja i kilku moich znajomych spędzamy wolny czas po szkole w piątek, zastanawiałem się, czy chcesz przyjść i spędzić trochę czasu z nami?

Ja i MJ wymieniłyśmy zmieszane spojrzenia.  Flash nigdy nie zapytał, czy któreś z nas chciałoby się spotkać. Nienawidził wszystkich w naszej grupie...a przynajmniej tak myśleliśmy. Ale wiedziałam, dlaczego naprawdę chciał, żeby spędzała czas z nim i jego znajomymi – ​​wiedział, że byłam w tym samym pomieszczeniu co Tony Stark, kiedy zamienił się w Iron Mana.

– Uh...Właściwie to mam plany na piątek – odpowiedziałam.

Flash był wyraźnie speszony i byłam z tego całkiem dumna. Szybko odzyskał swój naturalny wygląd twarzy, próbując wyglądać, jakby nie był rozczarowany. 

– W porządku, to spoko, może innym razem – odpowiedział. Rzucił okiem na wszystkich przy stoliku i sapnął, zanim wrócił do swojego stolika.

– Kim on w ogóle myśli, że jest? – zapytał nagle Peter – Jedynym powodem, dla którego chciał się z tobą spotkać, jest to, że wie, że byłeś w tym samym pomieszczeniu co Tony.

Skinęłam głową i odgryzłam kęs swojej kanapki. 

– Tak, wiem – powiedziałam – Ale zaufaj mi, kiedy mówię, że wolę jeść potrawy twojej ciotki niż spędzać czas poza szkołą z Flashem.

– Mood – Ivy skinęła głową.

•••

Później tego samego dnia byłam na historii z Nedem i Peterem. Nasz nauczyciel analizował wymagania dotyczące nowego projektu, nad którym mieliśmy pracować. Potrzebowaliśmy do tego partnera. Pierwszym moim wyborem byłby oczywiście Peter, ale szybko zdałam sobie sprawę, że to nie jednak nic z tego nie wyjdzie, ponieważ on i Ned na pewno będą ze sobą współpracować.

Rozejrzałam się po klasie, szukając potencjalnych kandydatów, z którymi mogłabym się połączyć.

– W porządku, znajdź, kim będzie twój partner, a potem daj mi znać. Na następnej lekcji omówimy szczegóły projektu – powiedział pan Harmon.

Odwróciłam się i rzeczywiście Ned i Peter wybrali siebie nawzajem. 

– Przepraszam, że ukradłem twojego chłopaka, Mads – przeprosił Ned – Ale czasami tak bywa.

Zaśmiałam się. 

– W porządku, Ned, połączę się z Betty lub kimś innym.

Niestety, Betty już sparowała się z kimś w klasie. Każda osoba, o którą pytałam, wydawała się być z kimś połączona. Kiedy powiedziałam o tym nauczycielowi, zapytał klasę, czy ktoś jeszcze nie ma partnera. Jedna osoba podniosła rękę i zdecydowałam, że ​​wole pracować nad projektem sama.

– Będę jej partnerem, panie Harmon – Flash uśmiechnął się triumfalnie.

Jęknęłam wewnętrznie.

– W porządku, dzięki Flash – powiedział pan Harmon. I nagle zadzwonił dzwonek – Do zobaczenia jutro, porozmawiamy więcej o tym jutro.

Chwyciłam plecak i podbiegłam do Neda i Petera. 

– Ktoś, ktokolwiek, proszę, zabij mnie – jęknęłam.

– Nie mogę uwierzyć, że musisz pracować z Flashem! – wykrzyknął Ned i wyrzucił ręce do góry – Może mogłabyś zapytać pana Harmona, czy mogłabyś po prostu zrobić projekt sama? – zasugerował.

– Nie sądzę, że się zgodzi – westchnęłam.

– Ale Flash jest okropny! – powiedział Peter – Po prostu skończysz sama, wykonując całą pracę!

Wzruszyłam ramionami idąc korytarzem, usłyszałam, jak ktoś woła moje imię. Odwróciłam się i zobaczyłam Flasha biegnącego w naszą stronę i westchnęłam. 

– Hej! – powiedział.

– Słuchaj Flash, tylko dlatego, że jesteśmy zmuszeni do wspólnej pracy nad tym projektem, nie oznacza, że ​​musimy być kumplami, dobrze? – powiedziałam. Miała go już naprawdę dosyć, jeśli mam być całkowicie szczera. To było szalone, jeżeli myślał, że po wszystkich latach zastraszania Petera i Neda może po prostu podejść do mnie i zachowywać się, jakby byli przyjaciółmi.

Flash zmarszczył brwi. 

– Jasne, nieważne – odpowiedział – Do zobaczenia, partnerze – podkreślił ostatnie słowo, patrząc na Petera po czym również się do niego uśmiechnął, zanim odszedł.

Peter skrzywił się i zacisnął pięści. Złapałam go za rękę i potrząsnęłam głową. 

– On tylko próbuje cię wkurzyć – powiedziałam – Zignoruj ​​go.

Peter odetchnął i skinął głową. Przytuliłam się do chłopaka i poczułam jak jego ręce zaciskają się na mojej tali przyciągając mnie do siebie jeszcze bliżej, zanim położył swój podbródek na mojej głowie poczułam jak składa pocałunek na czubku mojej głowy.

Odwróciłam głowę i spojrzałam, jak Flash odchodzi. 

To nie będzie zabawne.

 || Walking the Tightrope || Peter Parker (2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz