Rozdział 15. Czy ja umieram?

198 15 10
                                    

Pov. Maddy

Moi rodzice nigdy nie dowiedzieli się o tym malutkim porwaniu. Miałam nadzieje, że tak zostanie. Peter przysiągł, że dochowa tajemnicy, a potem postanowiłam iść dalej. Na początku próbowaliśmy dowiedzieć się, dlaczego Michael i drugi mężczyzna mnie porwali. Peter powiedział Tony'emu o ucieczce Michaela, a miliarder nie był z tego powodu zadowolony.

Ale niezależnie od tego, było ze mną w porządku. Dwaj mężczyźni nie zrobili mi krzywdy, poza tym, że kilka razy uderzyli mnie, ale nic poza tym. Więc kontynuowałam swoje życie jak zwykle. W poniedziałek, kiedy wróciliśmy do szkoły, wszystko było w porządku. Obudziła się z lekkim bólem głowy, ale poza tym nic się nie stało.

Peter jak zwykle poszedł ze mną do szkoły. Wszystko było normalne. Kiedy dotarliśmy do szkoły, poszliśmy na zajęcia. Pierwszymi zajęciami tego dnia była biologia z Michelle. Wydawało się, że zauważyła, że ​​coś było nie tak ze mną, ponieważ całą lekcje spędziła wysyłając mi swoje tajemnicze spojrzenia przez sale.

Miałam straszne trudności ze skupieniem się, przez narastający ból głowy. Zignorowałam to. To było nic. Po prostu nie spałam dobrze poprzedniej nocy, to wszystko... i to właśnie powiedziałam Michelle, kiedy zapytała się mnie co mi jest.

Nie sądziłam jednak, by dziewczyna mi wierzyła. Ale było dobrze. Wszystko było w porządku.

Więc kontynuowałam swój dzień. Mój ból głowy wydawał się nasilać, ale zignorowałam to. Znowu. Cały dzień to ignorowałam. Kiedy zadzwonił dzwonek i okazało się, że to koniec lekcji, wróciłam do domu. Nie wspomniałam Peterowi o swoim bólu głowy. Pomyślała, że ​​po dobrze przespanej nocy to zniknie.

Ale następnego dnia, kiedy się obudziłam, ból głowy nie zniknął. Wydawało się, że jest jeszcze gorszy. Miałam gorączkę.

Może po prostu się czymś zatrułam?

Ale też nie mogłam sobie pozwolić na to, by tego dnia się rozłożyć, musiałam po szkole pracować nad swoim projektem z Flashem.

Więc przecierpiałam kolejny dzień w szkole. Peter prawdopobnie zauważył, że coś jest nie tak, tak samo jak Ivy i Michelle, a nawet Ned. Ale zapewniałam ich, że nic mi nie jest. Po prostu czuję się trochę źle przez pogodę.

Dzisiaj Flash przychodził do mojego mieszkania po szkole. Moi rodzice byli poza domem, mój tata był w pracy, a mama była na zakupach. Kiedy Flash pojawił się przed moimi drzwiami, zaprosiłam to do środka.

– Popołudnie, partnerze – powiedział do mnie z małym uśmiechem. Przewróciłam oczami.

– Po prostu wejdź do środka – westchnęłam, kiedy w końcu wszedł i usiadł na kanapie, rozkładając się. Choć bardzo chciałam być teraz dla niego wredna, nie miała na to w sobie siły, więc zamiast tego zaproponowała mu szklankę wody i rozpoczęliśmy projekt.

Flash ciągle mówił o mieście ze złota, chociaż nie miało to żadnego związku z okresem, w którym obecnie się uczyliśmy. Właściwie mieliśmy zrobić swój projekt na coś związanego z jakimkolwiek czasem od 1915 do 1950.

Poza tym zaginione miasto ze złota nie było prawdziwe.

Kiedy Flash mówił o rzekomo zaginionym mieście złota, mój ból głowy stawał się coraz gorszy. Uszczypnęłam grzbiet nosa, próbując złagodzić ból, ale to nie zadziałało.

– Wszystko w porządku? – zapytał, przyglądając mi się uważnie.

Skinęłam głową.

– Tak, tak, po prostu boli mnie głowa...Myślę, że po prostu potrzebuję wody – wstałam i o mało się nie potykając o swoje nogi ruszyłam przez salon do kuchni. Złapałam szklankę, która leżała na blacie i zamrugałam szybko, napełniając ją wodą, próbując pozbyć się rozmazanego obrazu sprzed swoich oczu. Pijąc wodę, moje nogi nagle zaczęły się trząść.

 || Walking the Tightrope || Peter Parker (2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz