-Sky gdzie byłaś?- zapytała mnie brunetka, która zauważyła mnie wchodzącą do salonu.-Szukałam cię.- dodała.
-Em..ja...- zaczełam się jąkać.
-Ze mną- odrzekł Patris idąc zaraz za mną. Dziewczyna tylko zrobiła wielkie oczy, po czym poszła z wrażenia po dolewke whisky.
Ja i Patris weszliśmy na parkiet tańczyć. No dobra tak konkretniej po prostu poszliśmy na środek salonu gdzie bawili się wszyscy.
***Wróciłam do domu dość późno. Była totalna cisza, a to znaczyło że albo rodzice już śpią albo nie ma ich wogule w domu. Zakradłam się po cichu do swojego pokoju zamykając za sobą dzwi. Położyłam się na łożko i nawet nie wiem kiedy oczy mi się zamkneły.
Obudziłam się rano z ogromnym bólem głowy. To co zdarzyło się wczoraj... był to totalny błąd.
-Żałuje tego.- westchnełam, uderzając się w głowe. Miałam się trzymać od niego zdaleka a ja... ja się z nim przelizałam. Mówiłam stanowczo mu nie a mimo tych słow zrobiłam co innego.
Dzisiejszy dzień miałam ochote spedzić w łóżku. Chciałam wszystko na spokojnie sobie przemyśleć. Do mojego pokoju nagle wbiła brunetka. Nawet nie wiem kiedy.
-Co ty tu robisz?- zapytałam ją a ta spojrzała na mnie jak na wariatkę. Czemu?
-Jak to co? Pisałam ci że wpadnę.- jak ona to robi. Wczoraj to chyba wypiła najwięcej spośród wszystkich gości i nie dość że ani troche nie była po tym pijana to w dodatku potrafiła dziś wstać na nogi i przypełzać tu do mnie.- Wstawaj chyba mamy do pogadania.- powiedziała a ja poczułam przez chwile jak by to mówiła moja matka która zawsze po tych słowach wszystkiego się czepia. A przynajmniej kiedyś tak było gdy byłam jeszcze Lisa...
-O czym?- teraz to nie wiem czy to ja byłam głupia czy ona. Dziewczyna na te słowa zrobiła wielkie oczy takie że jakby miały jej wypaść.
-Jak to o czym? Musisz mi koniecznie opowiedzieć o tym co się wydarzyło wczoraj na imprezie, między tobą a Patrisem.- no to jestem w dziurze...
Zeszłam na dół do kuchni zostawiając dziewczyne samą w pokoju. Wziełam tabletki przeciwbólowe i udałam się do łazienki aby chociaż wygląć troche jak człowiek.
Ubrałam moje ulubione szare dresy a do tego zwykłą biała bluzke z długim rękawem. Wyglądałam jak totalny wieszak ale lepsze to niż zombie.
Po ogarnięciu się poszłam do brunetki i usiadłam obok niej na łóżku, ta odłożyła telefon i zaczeła się we mnie wpatrywać.- Co?- wymruczałam.
-No opowiadaj co jest pomiędzy tobą i Patrisem? Z tego co wiem to mówiłaś że pomiedzy wami już nic nigdy nie będzie.- Lia zadała mi pytające spojrzenie a ja westchnełam.
-No więc na początku był taki plan i nie wiem co się stało wczoraj... nie wiem czy to przez alkohol czy jak ale gdy poczułam jego usta na moich to nie mogłam ich oderwać. Wiesz chyba brakowało mi tego.- powiedziałam a dziewczyna patrzyła się na mnie idealnie wsłuchując się w każde moje słowo.- Nie wiem co jest pomiędzy nami... Prawda jest taka że jedna strona mego serca bardzo żałuje tego co się stało a druga... mówi mi że mam się wziąść w garść i wrócić do niego.
Dziewczyna patrzyła na mnie nie wiedząc co ma mi powiedzieć na to.
-Cóż... nie wiem co mam ci powiedzieć- podrapała się po głowie- Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji będzie po prostu zdać się na los.- to wcale nie taki głupi pomysł.- Albo się uda i będziecie znów razem albo zrobisz ''pa pa''- Lia zagestykulowała ręką ostatnie słowo.
Miała racje albo coś z tego będzie albo nie. Poczekam i zobacze co się z tego wykluje. Jednak czy ja jestem gotowa na bycie z ex? Czy ja wogule go jeszcze kocham?
Hejka mam nadzieję że książka wam się podoba. Właśnie skończyłam pisać 17 rozdział i moim zdaniem to opowiadanie będzie sztosem. I ogólnie pytanie do was. Podoba wam się okładka książki czy mam ją zmienić na bardziej romantico? Dzięki za wszystkie wasze odpowiedzi <3
CZYTASZ
Opowiem o tobie gwiazdom [ZAKOŃCZONE]
RomanceZa nim cokolwiek ktoś coś przrczyta to tak wiem że jest w księgarniach taka książka o tym samym tytule, natomiast gdy ja zaczynałam pisać te powieść nawet nie miałam pojęcia o insteniu już takiej książki. A w zasadzie to nie wiem czy wtedy tamta ksi...