1.16 ^maraton^

31 2 0
                                    

5/10
-...masz 15 minut na to by przygotować kamerkę zalogować się na zooma. Po tym jak cie przyjmiemy na rozmowę zobaczysz co się stanie.- odczytałam całą wiadomość.

Nie wiedziałam co się dzieje, co mam robić. Jest równa 18 a za 15 mam spotkanie na zoomie. Czegoś się spodziewałam ale to jest niemożliwe żeby to się stało, może dziennikarze z radia kłamali? To się okaże.

Nie chciałam się jakoś pindrzyć, bo nie wiedziałam z kim będę gadać. Może się okazać że mnie oszukują i będę musiała rozmawiać z jakimś zbokiem a tego bym nie chciała.

Ubrałam w miarę ładną bluzkę odkrywająca mi trochę brzucha. Jeansy, czarne, zwykłe, fajne i luźne przede wszystkim. Zawiesiłam bluzę o krzesło. Wszystko było gotowe oprócz mojej fryzury, znalezienia kamerki i zalogowania się na zooma. Po pierwsze czy ja mam gdziekolwiek jakąś kamerkę po drugie czy ja w ogóle mam zooma, a po trzecie w co mam się uczesać.

Weszłam w Pinteresta i zrobiłam rozpuszczone jak zawsze a że mi się włosy szybko kręcą wzięłam lokówkę i zakręciłem trochę z przodu trochę z tylu trochę po bokach.

Czas teraz na poszukiwania kamerki. Poszła szybko do taty i się spytałam czy może ma jakąś kamerkę.

-Po co ci kamerka?!- nie rozumiała po co mi te urządzenie.

-Wiesz Noo... muszę nagrać materiał ooo... Portugalii... i o tym jak tam jest fajnie... Noo boo... mamy tam pojechać co nie?- na szybko coś musiałam wymyślić ale czemu akurat do Portugali.
Nie ważne.

-Nooo dobra Ok. Mam z jakieś 5 kamer tylko czy chcesz taką go pro czy taki jakby aparat nie wiem może Sony albo z Canon albo taką że na rękę założysz lub mam jeszcze...- przerwałam mu.

-Tata. O B O J Ę T N I E. Potrzebuje teraz w tym momencie obojętnie jaką.- przeliterowaniem i pośpieszyłam tatę.

-Dobra dobra już idę ci po tą kamerkę.- poszedł na górę po aparat czy kamerkę obojętnie co.

Po chwili zszedł z urządzeniem w rękach.

-Co to jest?- spytałam spoglądając na mały aparat w wielkości małego palca Jimina.

-No kamerka a co? Skoczyć ci po inną?- spytał patrząc na mnie jak na dzikuskę.

-Yy yhym.- poruszyłam głową potwierdzająco. Tata podał mi do ręki inną kamerę przepraszam aparat. To był jeden z jego najlepszych aparatów wiec powiedział żebym uważała na jego ulubione urządzenie w tym domu.

Weszłam na górę położyłam aparat i go włączyłam. Spojrzałam na godzinę iii...co jest 18:10, jak ja to zrobiłam? W 10 min to wszystkie zrobiłam? Dobra skup się teraz na innym. Weź bilet przygotuj go na biurku i odpal zooma. Kurcze nie mam zooma.

Po 2 minutach zoom mi się zainstalował. Zarejestrowałam się i czekałam na wiadomość od nieznanego numeru.

*Pink*
W końcu jest 15 po.

-Cześć Wiktoria masz tu kod do spotkania, czekamy na ciebie.

293 8389 8292

Nie zbyt wiedziałam gdzie co wpisać wiec weszłam w Google jak szybko się dało i weszłam w instrukcje obsługi. Znalazłam miejsce gdzie trzeba to wpisać. Po wpisaniu kodu coś się ładowało.

Boże co to będzie? Co zobaczę? Czy to nie oszustwo?

-Kurcze co jest. Ej No kurcze No co jest. Nie No nie czemu mnie to spotkało!-

—————————————-
****************************
Co się stało?

* i kom.
I purple you 💜

Golden ticket| KIM TEAHYUNGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz