1.23

34 1 0
                                    

Obudziłam się w sypialni koło Zuzi.

-Ej. Czemu śpimy w hotelowym łóżku?- szturchnęłam Zuze by się obudziła.

-Weź jej nie budź. Ciesz się że się obudziłaś się w miękkim miejscu.- powiedział Jimin podnosząc się do siadu. Leżał pod parapetem koło Yoongiego.

-AAAAA! Co ja robię w jednym pokoju z BTS!?- zaczęłam krzyczeć i szybko w stałam na łóżku i po nim skakałam rozglądając się po całym pokoju. Czułam jakbym była bohaterka z książki z Wattpada.

-Nie krzycz tak i idź nam zrób śniadanie...- powiedział z zamkniętymi oczami Suga przewracając się na drugi bok. Cała grupa podniosła się do siadu jak tylko usłyszało słowo ,,śniadanie".

-Sorkaa... zrobię wam te śniadanie... Znaczy nie! To zaszczyt wam robić te śniadanie... zrobię wam najlepsze śniadanie... najlepsze...śniadanie.- szturchałam w tym czasie Zuzię która po chwili zaczęła coś mówić pod nosem.

-Weś mje nie buś...- przeciągnęła na końcu. Nie zrozumiałe mówiła ale kiedy podniosłam jej powiekę do góry miała czerwone oczy to znaczyło ze najdłużej z nas nie spała. Zostawiła ją w spokoju i podeszłam do drzwi próbując jakoś przejść przez chłopaków.

-Jakieś życzenia? Albo macie na coś uczulenie?-spytałam stojąc przy drzwiach.

-Nie wiem jakie mamy uczulenia.- spojrzał na wszystkich Namjoon.
- Raczej nie ma.

Zuzia podeszła do mnie i przywitała chłopaków po czym skierowaliśmy się do kuchni.

-Czy to jakiś sen? Czy ja nadal śnie?- popatrzyła na mnie rozmarzona przyjaciółka.

-Nie to sen a to wszystko przeze mnie.- uśmiechnęłam się i obróciłam  się w stronę blatu.

-W sumie, dzięki hahah- odpowiedziała i pomogła mi w niektórych rzeczach. -Pójdę do toalety na chwile.- poszła.

-Hej.- podszedł do mnie Tae. Boże bo się rozpłynę jaki on jest piękny.

-Hejka- popatrzyła na niego.

-Jak ci idzie mogę Ci pomóc.- popatrzył na to co robie.

-W sumie to niee. Zabieram się za krojenie cebuli wiec uważaj.- uniemożliwił mi to. Wziął z mojej ręki nóż i dał mi okulary.

-Dzięki, ale dam radę to zrobić. A jak to już robisz to ty weź okulary.- ściągnęłam i mu dałam przedmiot.

-Weź, bo zapach będzie czuć w całej kuchni.- podał mi spowrotem okulary.

-Cześć idolu!- krzyknęła Zuzia. Przywitał się z nią i zaczęliśmy robić dalej jedzenie.

~
Zasiedliśmy wszyscy przy stole i zaczęliśmy gadać. Dużo mieliśmy tematów czasem nawet bardzo osobiste, po których byłyśmy w szoku. Tyle o nich nie wiemy a myślałyśmy że już niczym nas nie zaskoczą a ty proszę.

-Opowiemy wam jedna historie, która jest najbardziej intrygowa.- poprawił sie jungkook.- Ja i Tae byliśmy razem przez 2 miesiace- szok, nie dowierzanie i wogole wszytsko naraz.

-Słucham!? Jak to sie stało?!- krzyknęłyśmy z Zuzią.

-Boooże. To się stało tak w sumie o. Fani nas nakręcili no i w sumie wy też. Czytaliśmy co jakiś czas komentarze i oglądaliśmy zdjęcia i praktycznie wszędzie były zdjęcia i komentarze naszego shipu. Wiec mówimy a co tam spróbujemy i tak dotrwaliśmy do 2 miesięcy.- popatrzyli na siebie i zaczęli się trochę podśmiechiwać.

-Czyli to nie był jakie prawdziwy związek. Myślałyśmy, że nie wiem zaczęliście razem chodzić bo się zakochaliście, a to tylko eksperyment. Załamka.- spojrzałam na Zuzę i zaczęłyśmy udawać płakać.

~

Po zwierzeniach zaczął się dziwny temat przeprowadzek.

-My wsumie mamy się za nie długo przeprowadzić, ale zbytnio nie wiemy gdzie.- zwróciłam się w stronę Tae

-Dziwi mnie to, bo przecież możecie mieszkać w Korei przy okazji się z nami spotykać, a Zuza by pracowała z nami bo już i tak pracuje.- popatrzył na nas a my stałyśmy bez ruchu.

*
trochę zepsuty rozdział, coś mu się usunęło i na szybko robiłam sorki.
Dzięki, ze nie którzy z was ze mną zostali
I purple u 💜

Golden ticket| KIM TEAHYUNGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz