20 🏋🏻‍♀️

2.5K 105 20
                                    

Ps:

Czytacie na własną odpowiedzialność 😈

Rozdział, który rozgrzeje Wasze serca, doda pikanterii tej historii i wywróci świat głównych bohaterów do góry nogami 🤭🔥

Jedziemy z tym!

*Ner*

Ja nie wiem.
Ja po prostu nie wiem jak to się działo, jak do tego doszło i co kurwa siedziało w mojej głowie, ale właśnie tego pragnąłem na daną chwilę. Musiałem ją pocałować, aby zamknąć jej usta choćby na kilka sekund.

Chciałem też znów poczuć jej delikatny smak na swoich wargach.

Wbrew temu jak wygląda, to całowała oszałamiająco, jak żadna inna. I dlatego uczucia mogłem stracić zdrowy rozum. Ten jeden, jedyny raz chciałem ją przelecieć.

- To jakiś absurd - wysapała, kiedy wziąłem ją za dłoń i ruszyłem w stronę sypialni - Ner, co się dzieje?

Widziałem, że była zdezorientowana. Widziałem też strach w jej spojrzeniu, gdy zerknąłem przez ramię na jej twarz. Nie wiedziała co ją czeka, co zamierzam i jaki tego wszystkiego będzie finał. Zabawne, bo sam nie miałem pojęcia co się kurwa ze mną działo. Sam działałem pod wpływem impulsu. Pożądanie wzięło przewagę nad rozumem. Chociaż może to nawet i dobrze? Bo najpewniej w innych okolicznościach - nie miałbym odwagi.

- Chcę seksu - rzuciłem, wchodząc do pomieszczenia, gdzie stało jej wielkie łóżko - Chcę z tobą seksu.

Gdyby ktokolwiek kilka tygodni temu powiedział mi, że będę pragnął kobiety ważącej prawie sto kilogramów, wybuchłbym mu śmiechem prosto w twarz. Świat potrafił jednakże ostro zadziwiać.

- Mam na ciebie ochotę, Almo.

Świst powietrza uleciał z jej ust po tym co powiedziałem.

- Chcę w ciebie wejść - ciągnąłem - Chcę cię poczuć.

- Ja...

- Kurwa, muszę.

Naprawdę tego chciałem. Wierzyła lub nie, ale taka była prawda. Nie umiałem ugasić tego pragnienia od chwili, gdy ją pocałowałem po raz pierwszy na weekend. Za cholerę nie mogłem o tym zapomnieć. O niej zapomnieć.

Kiedy oznajmiła, że odchodzi do Maksa, musiałem dać jej cząstkę siebie, która zatrzyma ją przy mnie na jakiś czas. A dokładniej to na długi czas. W stosunkach seksualnych byłem mistrzem. Umiałem zadbać o kobietę i sprawić, aby nie mogła o mnie zapomnieć. I może faktycznie byłem dupkiem jak Alma miała w zwyczaju mnie nazywać, ale zamierzałem swoją umiejętność oczarowania kobiety, wykorzystać właśnie w tej chwili. Na niej.

- Zwariowałeś - szepnęła, kręcąc głową - Ty naśmiewasz się teraz ze mnie, prawda?

Uśmiech wkradł mi się na twarz. Była urocza z tą niepewnością w oczach. Od początku naszej znajomości trzymała do mnie dystans. Nie ufała mi. Wciąż twierdziła, że byłem chujem bez skrupułów. Nawet teraz.

Kurewsko mnie to pociągało.

- Jesteś urocza, wiesz?

TreNerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz