15🏋🏻‍♀️

2.5K 114 18
                                    

*Ner*

Po drodze, którą zdążyłem pokonać, stwierdziłem, że jednak nie wrócę do domu, tylko zadzwoniłem do Kayle. Pomyślałem, że po tej beznadziejnej sytuacji, ulżę sobie w każdy możliwy sposób. Kayle była piękna i zawsze kurewsko chętna na mojego kutasa, dlatego wiedziałem, że mnie przyjmie pomimo tak późnej godziny.

I miałem rację.

Moja młoda recepcjonista jeszcze nie spała. Wysłała mi esemesem swój adres i oznajmiła, że będzie czekać w swoim łóżku całkiem goła i gładka jak pupcia niemowlaka. Do tego dorzuciła seksowną fotkę swoich krągłych piersi.

- Oh - szepnąłem, wspominając jak jędrne one były - Tego teraz potrzebuję.

Po nawigacji okazało się, że miałem do niej całkiem blisko, dlatego resztę drogi pokonałem pieszo.

- Boże, co ja narobiłem?

Nie mogłem skupić myśli. Przez to, że pocałowałem Almę, w mojej głowie rozpoczęła się istna rewolucja. Jak do tego w ogóle doszło? Alkohol nie był żadnym wytłumaczeniem, bo ilekroć byłem w gorszym stanie, to nigdy nie zbliżyłem się do kobiety, której wygląd mnie nie zadowalał. A w tym przypadku, choć to straszne i przerażajace, pocałunek sam w sobie był zajebisty. Naprawdę. Nie mogłem pozbyć się ze swoich ust smaku Almy.

- Kurwa, uważaj - warknął wysoki mężczyzna, na którego niechcący wpadłem - Patrz pod nogi.

- Sorki - mruknąłem - Zamyśliłem się.

Wyminąłem go i ruszyłem dalej.

Piętnaście minut później dotarłem na miejsce. Kayle mieszkała w odnowionej, wyremontowanej, siedmiopiętrowej kamienicy. Wszedłem do budynku i windą dostałem się na szóste piętro.

Zapukałem do drzwi, czekając cierpliwie aż wpuści mnie do środka.

- Wreszcie - mruknąłem.

- Hej - uśmiechnęła się szeroko na mój widok - Bałam się, że już nie odpiszesz.

Bo taki był początkowo plan, cipo, pomyślałem.

- Taki był plan - rzuciłem szczerze.

- Więc czemu jednak jesteś? - zapytała.

- Bo mój kutas się za tobą stęsknił - wzruszyłem ramionami - A tak na poważnie, to uwierzysz jeśli powiem, że ja sam się stęskniłem?

- Nie - prychnęła, kręcąc głową - Nie jestem głupia.

- I dobrze. Bo naprawdę chodzi o mojego kutasa.

Zagłębiłem się w salonie. Usiadłem wygodnie na miękkiej kanapie i rozłożyłem nogi na drewnianym stole.

- Miałaś czekać na mnie w sypialni - zlustrowałem wzrokiem jej ciało owinięte różowym szlafrokiem - Goła.

- Jakbym czekała na ciebie w łóżku, to jakbyś wszedł do środka? - odpyskowała - A poza tym, to jestem goła.

Puściła do mnie oczko, po czym złapała za bawełniany sznurek i rozwiązała szlafrok. Materiał zleciał na podłogę, ukazując seksowne ciało mojej recepcjonistki.

TreNerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz