*Ner*
Ciało Reb należało do tych, które powinno się wielbić. Widziałem w swoim życiu wiele pięknych kobiet z zadbaną sylwetką i dlatego wiedziałem co mówię. Ciężko ćwiczyła ostatnimi miesiącami i wciąż ćwiczy, aby utrzymywać taki efekt. Nic samo nigdy nie przychodzi. Wszystko kosztuje ją wiele wyrzeczeń i olbrzymiej samokontroli.
Zależało mi na tej małej suce jedynie jak na przyjaciółce, ale pożądanie między nami było tak olbrzymie, że nie umieliśmy sobie odmówić przyjemności.
I dlatego zgodziłem się na jej pieprzony pomysł. Pójdę do Almy i namówię ją na zaczęcie od początku naszej relacji. Przeproszę, bo Rebel tego ode mnie oczekiwała.
Nie mogłem stracić tak wyszlifowanej podopiecznej jak panna Stritee. Byłby to dla mnie samego strzał w kolano. Rebel to modelka, za sprawą której miałem więcej klientek. Dużo kobiet przychodziło do mnie z jej polecenia, dlatego jeśli by odeszła, pojawiłyby się pytania z ich strony, czemu Rebel Stritee już u mnie nie ćwiczy.
Tym bardziej nie mogłem dać jej odejść, bo zapłaciła całkiem sporo za moje treningi ze swoją przyjaciółką grubaską.
- Mocniej - warknęła - O, tak.
Wiła się pode mną niczym wąż. Wbijała paznokcie w moje plecy, jęcząc co kilka sekund.
- Właśnie tak, Hillton.
Jej prawa noga oplotła moje udo, drugą zaś gładziła moją stopę. Pachniała zmysłowo, powodując drżenie w moich kończynach. Nachyliłem się nad jej ustami, aby skraść szybkiego buziaka, a potem posłałem jej chytry uśmieszek.
- Co ty...
Nie dokończyła, bo jej na to nie pozwoliłem. Wyszedłem z niej, a po chwili naparłem na jej łechtaczkę w zabójczym tempie.
Rebel zaczęła wrzeszczeć. Mieszkanie przeszył jej kobiecy, słodki głos. Sprawił, że mój kutas osiągnął nową wielkość. Urósł do niewyobrażalnego rozmiaru, powodując ból nawet mi.
Jeśli było to w ogóle możliwe.
- Kurwa - syknęła - Tak mi dobrze...
Żar naszych rozgrzanych ciał rósł z każdą kolejną sekundą. To co przed chwilą nas bolało, stawało się następnie małym łaskotaniem.
Chociaż może to chęć wytrysku się we mnie spotęgowała?
- Zamknij się - warknąłem do jej ucha - Nie przeszkadzaj.
Rebel zaczynała mnie irytować swoim ględzeniem. Chciałem dojść, ale nie mogłem, bo coś mnie blokowało. Musiałem się skupić, aby mój kutas doznał relaksu. Byłem kurewsko nakręcony i brałem wszystko co mi dawała, ale chciałem to już zakończyć i położyć się spać. Dochodziła pierwsza w nocy, a my ruchaliśmy się już czwarty raz.
- Czas to zakończyć - rzuciłem, łapiąc ją za plecy i przekręciłem jej ciało - Chcę spać.
- Ner, boli.... - pisnęła, gdy wplotłem dłoń w jej włosy i pociągnąłem za ich cebulki - Hillton...
Byłem gotów przyjąć jej tymczasowy ból w zamian za końcowy wytrysk. A zbliżał się on już wielkimi krokami. I ona też musiała wytrzymać, gdyż nie zamierzałem zwalniać.
![](https://img.wattpad.com/cover/262358123-288-k291069.jpg)
CZYTASZ
TreNer
RomanceTrenerzy mają to w sobie, że lubią swoje podopieczne. A w świecie sportu i treningów, nie ma dzielenia się towarem. Jeśli już należysz do któregoś, nie możesz rozmawiać z innym. Zakazane jest nawet patrzeć na innego. Alma Bilter to dwudziestopięcio...