*Alma*
Przełknęłam nerwowo ślinę.
- Co się dzieje? - szepnął, muskając palcami mój zaczerwieniony policzek - Mogę zostać na noc?
- Ja...
- Musimy o tym wszystkim porozmawiać.
- Oj, chyba my wszyscy musimy o tym porozmawiać - głos Rebel dotarł do mnie w zwolnionym tempie - Kurwa, co się tutaj dzieje?
Ner odskoczył ode mnie, niczym oparzony. Otworzył usta widząc zdezorientowaną Reb, lecz nie był w stanie się odezwać, bo sam został sparaliżowany. Nie rozumiał co się dzieje. Nie miał pojęcia, że nie byliśmy sami.
Zapewne gdyby posiadał taką wiedzę, nie byłoby go tutaj.
- No co? - blondynka o długich nogach oparła się o ścianę niedaleko naszej dwójki, po czym założyła ręka na rękę i niecierpliwie czekała - Kto zacznie mi to do cholery wyjaśniać? - gdy milczeliśmy, w Rebel zaczęła narastać złość - Hej, hej, tylko nie wszyscy na raz - syknęła - Bo nie mogę nadążyć.
- Nic ci nie będę wyjaśniać - odezwał się Ner - Ani ja, ani ona.
-Oj, wyjaśnisz - wykrzywiła usta w podły uśmiech - Oboje wyjaśnicie. Albo inaczej sobie porozmawiamy - po tych słowach, nastała chwila ciszy - Co to ma wszystko znaczyć? - następnie wzięła głęboki wdech, kręcąc przy tym głową - Wy sobie przed chwilą wyznaliście miłość!?
Odbiła się od ściany, którą przed momentem podpierała i zaczęła krążyć po korytarzu, szukając najpewniej w swojej przepięknej główce jakiegokolwiek wyjaśnienia na to co się tutaj stało.
- Rebel, uspokój się - przerwałam swoje milczenie, czując, że trzeba to w końcu zrobić - Ner - zwróciłam się do mojego trenera - Chyba lepiej będzie jak pójdziesz.
Rozmowa z Reb z pewnością do najłatwiejszych należeć nie będzie, dlatego stwierdziłam, że najlepiej będzie jeśli sama z nią o tym porozmawiam. Liczyłam na to, że ją udobrucham. Ner musiał wyjść i dać nam czas dla siebie.
- Tak - chrząknął, spuszczając wzrok - Chyba to właśnie powinienem zrobić.
Chciał wyjść. Długo nie musiałam go do tego namawiać, a raczej nawet nie protestował, by zostać i mnie wesprzeć.
Niestety, albo stety, nasza wspólna przyjaciółka mu na to nie pozwoliła. Podbiegła do drzwi, po czym je zamknęła, a klucz schowała w swoich majtkach.
Fuj, to obrzydliwe i na pewno będę musiała go zdezynfekować, pomyślałam.
- Nikt stąd nie wyjdzie - rzuciła ostrym głosem - Nie, dopóki nie zrozumiem tego co się tu odjebało.
Wyminęła nas i wróciła do salonu. Wolnym krokiem podążyliśmy za nią, aby oglądać jak sięga po swój kieliszek wypełniony winem i opróżnia jego zawartość do dna.
- Więc? - kontynuowała oblizując usta - Kto z was zacznie pierwszy się tłumaczyć?
Spojrzałam na Nero. Byłam ciekawa co teraz kłębiło się w jego umyśle. Tak bardzo starał się ukrywać naszą relacje przed światem, że nie miałam pojęcia co zrobi, aby wyjść z tego cało.
CZYTASZ
TreNer
RomansaTrenerzy mają to w sobie, że lubią swoje podopieczne. A w świecie sportu i treningów, nie ma dzielenia się towarem. Jeśli już należysz do któregoś, nie możesz rozmawiać z innym. Zakazane jest nawet patrzeć na innego. Alma Bilter to dwudziestopięcio...