Rozdział 37

54 6 0
                                    

Do domu cioci została tylko godzina. Na horyzoncie widać piękny wschód słońca. Dziewczynki wciąż są nieprzytomne i pod opieką Tory. Sasori idzie przed nami. Jakieś dwadzieścia minut temu stwierdził, że nie musimy pędzić, bo zdążymy na czas. Tygrys idzie obok mnie i co jakiś czas zerka na mnie.

-Niezręczna cisza.
-Dopiero ją zauważyłaś?
-Jakby nie patrzeć, większość czasu spałam.
-...Rozumiem.

Lekki wiatr powiewał i swą orzeźwiającą bryzą, niósł zielone liście. Z daleka można było ujrzeć niewielką wioskę ogrodzoną kamiennym murem.

-Za dwa dni zostaniesz muszę wrócić.
-Huh?-Spojrzałam zdziwiona na Sasoriego.
-Mam pewną misję do wykonania z Deidarą. Ale przyjdzie do Ciebie Uchiha i Kisame. Najprawdopodobniej będą wracać z misji, gdyż mieli dzisiaj wyruszyć.
-Rozumiem...
-Dalej jesteś zła?
-Nie, wcale. Czemu pytasz?
-Bo wyglądasz, jakbyś chciała mnie zabić wzrokiem.
-A to tak się nie da?
-W zasadzie to da, ale nie każdy może.
-Szkoda-westchnęłam i zaczęłam się nieco rozglądać.

Niebawem dojdziemy do wioski i najprawdopodobniej w końcu się wyśpię. Ale zanim to zrobię, będę musiała zająć się dziewczynkami. Mam nadzieję że nie poległy na amen i tylko są nieprzytomne.

×××

W końcu jesteśmy w wiosce. Ludzie patrzyli na nas... W zasadzie normalnie. Chyba widok płaszczy w czerwone chmury nie jest im ani obcy, ani wrogi. Ludzie uśmiechali się do nas i spoglądali życzliwie.

-Twój klan to jedni z najlepszych szpiegów Akatsuki, jakich świat widział-zaczął Sasori.-Głównie dzięki waszemu Kekkei Genkai, które tworzy barierę dla tych, co próbują czytać wam w myślach i wszelkiego rodzaju iluzje na was nie działają. Nawet Sharingan Uchihów jest przy niczym.
-Czemu mi to mówisz?
-Byś wiedziała, że to jeden z powodów, dla których Pain zgodził się byś była w Akatsuki. Jesteś z klanu naszych szpiegów.
-Yhm...

Doszliśmy do domu mojej cioci. Zapukałam do drzwi i zostałam powitana ciepłym uśmiechem.

-Dostaliśmy list. Zapraszam.

Weszliśmy do środka. Od razu uwagę ciotki przykuł Tora i dziewczynki. Bez zbędnych ceregieli zaczęłam jej tłumaczyć co się stało.

[Deidara x Reader] Przypomnij mnie sobie Cz.1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz