Ostatnie kilka dni minęło w miarę spokojnie. Zdążyłam się wyciszyć, co było dla mnie bardzo ważne, zważając na ostatnie sytuacje, które miały miejsce. Kevin przestał mnie prześladować, nie dzwonił ani nie wysyłał nawet jednej wiadomości. Odpuścił sobie? Czy może Jake ma z tym coś wspólnego? Tak czy siak, nie narzekam.
Niestety, sielanka nie trwa zazwyczaj długo. Zawdzięczam to uroczym przyjaciołom z Dustwood i ich nieprzemyślanym decyzją. Tym razem zaszli za skórę bratu Jessy - Philowi. Cleo postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i publicznie w Aurorze, postawić go w roli sprawcy. O ile potrafię zrozumieć luźne pytania odnoście Hannah, to nie umiem wyobrazić sobie pytań sugerujących. Jest winny i koniec kropka.
Wzięłam do ręki swój telefon komórkowy, postanowiłam nie tracić czasu i pohakować w chmurze. Jak zwykle szyfrowanie kodów szło mi dość opornie, ale w końcu natknęłam się na pewne zdjęcie, natychmiast wysłałam je do Jake'a. Zdjęcie przedstawiało kruka na drzewie. Czyżby Hannah została oznaczona? Potwierdza to fakt, że sprawca ukrywa się za legendą. Jake jak zwykle patrzył na to pesymistycznie. Nie dziwię mu się, ktoś musiał zachować trzeźwy umysł. Porozmawiałam o moim znalezisku także z Richym i Jessy. Chłopak podobnie jak Jake, wydawał się w to nie wierzyć. Ja wraz z dziewczyną, byłyśmy w drugim teamie, tym, który w to wierzył. Cóż 2:2. Kto będzie mieć rację? Olivia! To nie są zawody.
Tego dnia byłam sama w domu, wieczorem miał przyjść do mnie przyjaciel - Cedrik. Przygotowałam kilka przekąsek i wino... Lub dwa do picia. Zresztą nieważne, tak czy owak mam zapas. W końcu usłyszałam dzwonek do drzwi, na początku spojrzałam tylko przez wizjer, po ostatnim incydencie wolałam nie ryzykować, po upewnieniu się, otworzyłam chłopakowi drzwi.
Cedrik: Witaj małpo! - Zawołał ucieszony chłopak i przytulił mnie na przywitanie.
Olivia: Ja Ci dam małpo! - Uderzyłam go w ramię, po czym zamknęłam drzwi. - Napijesz się czegoś?
Cedrik: ,,Czegoś'' oznacza coś wysoko procentowego? Jeśli tak, to oczywiście nie odmówię. - Zaśmiał się i usiadł na kanapie w salonie.
Olivia: Alkoholik. - Parsknęłam śmiechem po czym wyciągnęłam dwie lampki i położyłam je na stół, gdzie stało już przygotowane wino.
Cedrik: Dzisiaj kameralnie?
Olivia: Co oznacza kameralnie? - Zapytałam zaskoczona.
Cedrik: Tak romantycznie. - Chłopak zrobił głupią minę i nalał nam wina.
Olivia: Po prostu doceniam swojego przyjaciela. - Uśmiechnęłam się łagodnie po czym wzięłam łyk wina.
Cedrik: JEDYNEGO przyjaciela. Najlepszego, najcudowniejszego....
Olivia:.... No popatrzcie, w samozachwyt popadł. - Przerwałam mu jego wypowiedź, która zapewne trwałaby jeszcze kilka minut.
Nagle usłyszałam dźwięk telefonu. To Jessy, zapytała się, który outfit jest lepszy na wyjście na randkę.
Olivia: Mi bardziej podoba się pierwszy. Ale masz szczęście. Dzisiaj jest ze mną profesjonalista. - Odpisałam dziewczynie i pokazałam zdjęcia Cedrikowi.
Cedrik: Jeśli mam być szczery, to druga.
Olivia: Druga? Dlaczego?
Cedrik: Więcej odsłania. - Zrobił głupią minę, a ja uderzyłam go w głowę. - Ładna jest. Mogłabyś mi ją przestawić, wiodę samotne życie od...
Olivia: ...Od zawsze. - Przedrzeźniłam przyjaciela, który zaśmiał się głupio.
Olivia: Cedrik stawia na drugą. - Odpisałam.
CZYTASZ
Duskwood/Jesteś
FanfictionPewnego dnia w Duskwood zaginęła dziewczyna - Hannah Donfort. Trzy dni po zaginięciu jej chłopak dostaje z jej numeru, wiadomość z tajemniczym numerem telefonu. Opowiadanie inspirowane grą, w rozmowy będę wplatać swoje własne dialogi kiedy, co i jak...