Dla Jinx jedyna zrozumiała rzecz to było ucieczka z pierdla Liah i częściowe niezrozumienie, dlaczego wszyscy teraz spędzają z nią tyle czasu.
Usiadła na łóżku widząc, że Ekko jeszcze śpi. Obudziły ją głosy w jej głowie. Na tyle niezrozumiałe i nieokiełznane że trudno było nie wariować. Kiedy mogła z niepewnym pokojem puścić swoją bolącą nie do wytrzymania głowę, podniosła wzrok na mały stoliczek w ich pokoju. Dwie butelki mocnej starej whisky oraz jedna butelka wina. Sam fakt tego, że była naga mówił jak bardzo się zabawili, ponieważ nigdy ale to przenigdy Jinx nie chodzi spać nago. Westchnęła chicho i ubrała swój szlafrok po czym mocno go zawiązała, aż poczuła lekki ścisk w brzuchu. Nie przywiązywała do tego wielkiej wagi po tym, jak jej przeczucia przestały być trafne.
Na ogół gdy spadasz głową w dół w bezdenną ciemność, to panikujesz. Ale Vi w takiej przestrzeni czuła się jak ryba w wodzie. Wokół niej szumiał tylko wiatr, który targał jej włosami. Tak właśnie strażniczka spędzała wolny czas, choć ostatnio nie miała go na tego typu przyjemności. Zeskoczyła z hukiem na jeden z budynków patrząc w głębię świateł i billboardów w centrum Zaun. W sumie to nikt nie mógł się domyślić kim jest dziewczyna, gdyż wyglądała jak reszta dolarzy. Oprócz Caitlyn, która wiedziała że dziewczyna zapuszcza się w najciemniejsze zakątki Slumsów Dolnego Miasta. Owszem, była temu przeciwna, lecz częściowo rozumiała odwiedziny „rodzinnego miejsca". Pani szeryf spokojnie jadła kolacje przekonana, że jej dziewczyna wróci niebawem. Nie zmieniało to faktu, że czuła lekki niepokój. Tym razem większy. Nigdy jeszcze nie grzebała tak w jedzeniu. Było to aż nade wszystko dziwne.
Pierwsze co zrobiła Jinx po jedzeniu to udanie się do toalety, gdyż jej żołądek zaczął wariować. Zwymiotowała dosłownie to, co przed chwilą zjadła. Nie myśląc o tym źle wyszła z łazienki jak gdyby nigdy nic. Gdy weszła do pokoju, zauważyła swoją mamę i Ekko, którzy pakowali jej rzeczy do torby. Mel była lekko podenerwowana, a Ekko wściekły. Dziewczyna z pytającym wyrazem na twarzy trzasnęła drzwiami i czekała na ich ruch. Po kilku sekundach oboje odwrócili się w stronę Jinx i patrzyli na nią.
- Co robicie z moimi rzeczami?- zapytała podbiegając do swojej torby. Widziała niepewność w oczach Mel i Ekko, więc zapytała jeszcze raz.- Co wy robicie?!-krzyknęła.
Kobieta podeszła do niej i złapała ją za ramiona. Z czułością objęła dziewczynę.
- Liah uciekła z więzienia. Będziesz musiała na kilka dni się schować dla twojego dobra.- patrząc jej w oczy podsumowała. Nie wspomniała jednak nic o psychiatryku.
- A-ale ja nie chce się chować. Chcę walczyć.- warknęła, lecz gdy zobaczyła że nikt jej nie słucha zaczęła powoli rozpakowywać torbę.- Nigdzie się stąd nie ruszam.- po wyciągnięciu bagażu szybko wyszła z pokoju.
Przepraszam za aktywność💀💀
CZYTASZ
Lost Sisters | Jinx and Vi [CHWILOWO ZAWIESZONE]
FanfictionA co gdyby wtedy Silco nie zaopiekował się Powder? Może byłaby zmuszona sama sobie poradzić, lub...