Dwa tygodnie później. Vi i Caitlyn leżały na trawie obserwowały właśnie jak Jinx i Ekko gonią się nawzajem. Dziewczyna właśnie go złapała i wskoczyła mu na plecy. Cate widziała, że czerwowno-włosa jest zniesmaczona.
- Daj spokój, Violet. Nie widzisz jacy są zakochani? Dobrze im się układa.- uśmiechnęła się do nich, kiedy zobaczyła ich wzrok.- Są tacy słodcy razem.- zaśmiała się.
- Uh proszę cię.- dziewczyna patrzyła w niebo.
Jinx pocałowała go w policzek. Zrobiła minę, jakby sobie coś przypomniała.
- Powinnam pójść do Mel. Czuję, że za niedługo coś złego się stanie.- rozglądnęła się.- Zawsze boli mnie brzuch przed czymś złym.
Ekko westchnął. Wiedział, że jej przeczucia zawsze są trafne.
- Jeśli ci tak zależy... dwa tygodnie temu płakałaś, że tam nigdy nie wrócisz.- uniósł brwi.
- Zależy.- popatrzyła błagalnym spojrzeniem na chłopaka.
- Chodź, spakujemy się.- pociągnął ją do pokoju.
Spakowali najpotrzebniejsze rzeczy i wyszli. Vi z zaciekawieniem popatrzyła na spakowaną parę. Razem z Cate podeszli do nich.
- Gdzie się wybieracie, gołąbeczki?- włożyła ręce do kieszeni.
- Jinx musi spędzić trochę czasu poza bazą.- Ekko odpowiedział.
- Ekko... po prostu poczułam złą energię od Mel. Coś jej się może stać.- zamknęła oczy, ponieważ znów poczuła swój brzuch.
Dziewczyny przez chwilę musiały się zastanowić i po chwili objęły Jinx w ciepły uścisk.
- Nie daj się tam zabić.- Vi zaśmiała się.
- Prędzej ja kogoś zabiję.- zaśmiała się i zobaczyła jak przytulają się do jej chłopka.- Idziemy już?- wzięła go za rękę
Kiedy weszli do Piltover chłopak prychnął niezadowolony. Podeszli pod wielki dom i popatrzyli na strażników. Po chwili im otworzyli. W hallu Mel przygotowywała się do wyjścia. Kiedy zobaczyła dziewczynę nie mogła uwierzyć w to, kogo zobaczyła. Próbowała się nie rozpłakać. Podbiegła do dziewczyny i przytuliła ją z całej siły.
- Jinx. Tęskniłam.- ścisnęła ją mocniej.
- Mamo...- szepnęła.
Mel po chwili popatrzyła na chłopaka, a później na dziewczynę.
- Ekko. Mój chłopak.- oznajmiła.- Zostaniemy tu na pare dni. Znowu zła energia. Bóle brzucha są coraz gorsze.
- C-czyli już tu nie mieszkasz?- zawiodła się.
Jinx tylko pokręciła przecząco głową. Po chwili poczuła, że znajduje się w kogoś uścisku. To był Jayce.
- Niezłego stracha nam napędziłaś, młoda.- wtulił się w nią jeszcze bardziej.
- Dzisiaj bal.- kobieta oznajmiła.
- Tak, wiem.- dopełniła dziewczyna, która uwolniła się z uścisku.
- Idź do pokoju, Jinx. Elora przyniesie ci sukienkę.- powiedziała.
Jinx wzięła chłopaka za rękę i pognali do pokoju. Otworzyła drzwi i rozglądnęła się.
- Dawno mnie tu nie było.- usiadła na łóżku.
- Luksusy. Nie to co u nas.- prychnął.
- Oh, Ekko.- popatrzyła mu w oczy.
CZYTASZ
Lost Sisters | Jinx and Vi [CHWILOWO ZAWIESZONE]
FanfictionA co gdyby wtedy Silco nie zaopiekował się Powder? Może byłaby zmuszona sama sobie poradzić, lub...