5

169 6 5
                                    

Ekko miał już dość. Ciągle nie mógł zadowolić Jinx. Cokolwiek by nie zrobił - ulatnia się w powietrzu. Potrzebował tego kamienia. I jej. Ciagle myślał czym przyciągnąć tu dziewczynę.

- Masz zakaz chodzenia do dolnego miasta.- Mel oznajmiła przy obiedzie.

Jinx nie wiedziała co odpowiedzieć. Jej zmęczenie ciągłym wkurzaniem się dawało siwe znaki.

- Uh, na wszystko mam zakaz!- fuknęła.

- Do póki nie znajdziemy złodzieja, który ukradł kryształ Hextechowy.- oznajmiła z takim samym spokojem.

Jj rozdarło. Nie miała pojęcia co teraz. Przyznać się i oddać im kryształ? Nieee. Może by tak... to głupie ale... uciec do Ekko. Tak!- w jej głowie zapalił się nowy pomysł. Zostawiła jedzenie i wybiegła do swojego pokoju. Spakowała najpotrzebniejsze rzeczy, kryształ i wyszła przez okno, by nikt na sto procent jej nie zauważył.

Zapukała w takim samym rytmie do kopuły. Otworzył jej nikt inny niż Ekko.

- Wchodź.- oznajmił.

Zrobiła to bez żadnego namysłu.

- Moja MATKA wymyśliła, że mam zakaz na dolne miasto póki nie znajdziemy złodzieja Hextechu. Ale ja nim jestem.- Jinx wyciągnęła kryształ z kieszeni i podała go Ekko.- Trzymaj. To za spędzenie tu kilku nocy.- powiedziała i rozglądnęła się.

Jedyne co chłopak mój zrobić to uśmiech. Nie mógł uwierzyć, że wróciła.

- Chodź. Pokażę ci gdzie będziesz spała. M-możesz tu zostać ile chcesz.- rzucił.

Dziewczyna była zadowolona, że udało jej się tak dobrze z nim dogadać. Weszli do małego pokoju. Było tam podwójne łóżko.

- Podwójne łóżko?- skrzywiła się.

- T-tak. Musimy spać na nim razem.- podrapał się po głowie. 

Co niby? W jednym łóżku?- Jinx powiedziała do siebie w głowie. No cóż. Uznała że to napewno lepsze niż siedzenie w Piltover.

- Trudno.- podsumowała.

- Bo tak sobie pomyślałem...- niebezpiecznie przybliżył się do dziewczyny.- Że może powinniśmy spróbować wiesz... być razem może...?- Ekko niezręcznie podsumował.

W głowie Jinx znowu szalały emocje pomieszane z głosami. Otworzyć się przed chłopakiem czy nie?- takie myśli przychodziły jej do głowy ciągle. Nie zważając na nic przyciągnęła chłopaka do siebie i złączyła ich usta. Ekko był lekko zszokowany, ale przyjął ciepło pocałunek. Dziewczyna nigdy jeszcze nie czuła się tak dobrze. Całowali się coraz bardziej namiętnie. Ekko zaczął powoli ściągać jej top. Chłopak się zatrzymał i popatrzył na nagą do połowy Jinx, przyciągnął ją do siebie w talii i wpił się w jej usta bardziej agresywnie. Dziewczyna przyłożyła mu palec do ust uciszając go. Dotykała go po klatce piersiowej i powoli zjeżdżała niżej napalając go. W pewnym momencie rozpięła mu spodnie. Ekko z podnieceniem zaczął szybciej oddychać i dotykać jej idealnie zaplecionych warkoczy i pchać ją w swoją stronę. Po pięciu minutach Jinx wstała, podniosła mu palcem głowę i patrząc w jego oczy rzuciła go na łóżko kładąc się na nim.

- Jesteś zajebista.- Szepnął jej do ucha przeplatając przez ręce jej warkocze.

- Wiem.- uśmiechnęła się.

Ekko dotykał ją po talii. Ściągnął jej spodnie. Obrócił ją, aby on teraz leżał na niej. Całował ją delikatnie ją posuwając. Coraz szybciej i coraz agresywniej, Jinx oddychała szybko i prosiła o więcej.
Dziewczyna drapała go po plecach paznokciami, zrobiła mu nie jedną malinkę. Uznała ze to był najlepszy pierwszy raz jaki mogła sobie wymarzyć.
Zmęczony chłopak położył się obok niej.
Przytulili się i po chwili nagle ktoś zapukał do ich drzwi.

- No cóż. Wołają mnie.- zaśmiał się i ubrał spodnie.

Została sama w sypialni. Usiadła zasłaniając się pościelą. Zastanawiała się, dlaczego to zrobiła.
Nie, nie powiedział, że mnie kocha!- głosy w jej głowie zaczęły znów szaleć. Ubrała się i wyszła z pokoju. Popatrzyła na Ekko, który oglądał latające deskorolki dzieci. Uśmiechnęła się niewyraźnie i podeszła do niego.

- Nie wiem dlaczego ja to zrobiłam. Byłam zagubiona i...- chciała coś powiedzieć ale przeszkodził jej chłopak.

Przytulił ją czule. Nigdy jeszcze oprócz Mel nie tknął Jinx w ten sposób. Złożył jej lekki pocałunek na ustach i odwrócił ją tyłem do siebie. Przeplótł swoje ręce pomiędzy ramiona dziewczyny. Przytulił ją od tyłu.
Jinx była pod wrażeniem tego miejsca. Było tu przecudownie. Żadnej równowagi. Jedynie pozytywny chaos.

Szczęśliwego nowego roku wam życzę ❤️🥰

Lost Sisters | Jinx and Vi [CHWILOWO ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz