Rozdział 7

1.2K 46 37
                                    

  Zaczęła się chemia i stresowałaś się, bo całkowicie zapomniałaś, że miał być sprawdzian. Uspokoił cię fakt, że Dahyun ogarniała ten temat i mogłaś od niej spisać, jednak nauczycielka pokrzyżowała Ci plany, postanawiając przesadzić całą klase po swojemu, bo denerwowały ją ciągłe rozmowy

-Będziecie siedzieć chłopak-dziewczyna, bo inaczej nie dam rady prowadzić żadnej lekcji!- Krzyknęła i kazała wam się poprzesiadać- Yuna, ty też nie będziesz tu siedzieć, idź do Yeonjuna. Dahyun... Usiądź sama. Niech zaczną się uczyć, a nie ściągać od ciebie lub Jihyo

   Westchnęłaś i wstałaś, ale gdy nauczycielka wskazała Ci wolne miejsce obok Kooka, starałaś się ukryć uśmiech, by nie zmieniła zdania. Wzięłaś swój plecak i usiadłaś obok niego bez słowa, wyjmując długopis. Pani rozdała kartki i załamałaś się widząc pytania. Nie napisałaś nic, a chłopak obok ciebie tylko się podpisał i zerkał na twoją kartkę, tak jak ty na jego
 
   Spojrzałaś w stronę nauczycielki i powoli wyjęłaś z kieszeni telefon, kładąc go na krześle tak, by częściowo zasłaniało go twoje udo. Wyszukałaś część wzorów i ucieszyłaś się, bo dzięki temu miałaś już 40% dobrze. Nagle Kook przysunął swoje krzesło do twojego i przylgnął do twojego boku. Poczułaś jego ciepło i musiałaś przyznać, że było to przyjemne, ale nie rozumiałaś dlaczego tak zrobił. Dopiero po chwili zauważyłaś przechodząca nauczycielkę, która zauważyłaby telefon, gdyby Jungkook go nie zasłonił, przybliżając się do ciebie

-Dzięki- Szepnęłaś, gdy pani wróciła do swojego biurka

-Luz, ale daj później spisać- Odpowiedział

   Gdy zrobiłaś wszystkie zadania, pozwoliłaś mu spisać i obaj zadowoleni oddaliście kartki

-Muszę przyznać, że praca z tobą to przyjemność

-Nasza współpraca może mieć świetlaną przyszłość- Odparłaś uśmiechając się, a on patrzył chwilę na ciebie po czym sam delikatnie się uśmiechnął

-Też tak uważam, przypieczętujemy ją wódką wieczorem?

-Ostatnio piłam, nie wiem czy tak szybko znów...

-Jeden kieliszek?

-No dobra, ale serio mam słabą głowę

-Wiesz, zapomniałem twój adres, więc chyba musiałbym zabrać cię do ciebie w takim przypadku...

-Mieszkam na...

-Nie, nie, nie. Mam bardzo zła pamięć. Zapomnę. Powiedz rodzicom, że nie wrócisz do domu

-Wydaje mi się, że nawet nie zauważą- Uśmiechnęłaś się smutno

-Lepsze to niż gdyby się nie zgodzili. Życie jest krótkie, trzeba się bawić

-Więc zabawmy się

--------------------------------------------------

    Wyszłaś ze szkoły i przytuliłaś Dahyun na pożegnanie. Rozejrzałaś się później szukając wzrokiem chłopaka, ale nigdzie go nie widziałaś. Westchnęłaś i oparłaś się o mur szkoły. Czekałaś jeszcze kilka minut, aż obok ciebie przejechał czarny samochód. Nie znałaś się na nich, ale ten wydawał Ci się naprawdę drogi. Kojarzyłaś go skądś i zrozumiałaś to, gdy usłyszałaś klakson, a szyba zsunęła się w dół

-Wsiadaj

   Posłusznie weszłaś do samochodu i zapięłaś pas, patrząc na Jungkooka. Zamyślony uśmiechnął się sam do siebie i odpalił

-Co to za samochód?

-Lamborghini huracán evo coupe 5.2 LP 640-4 z napędem na wszystkie koła

   Spojrzałaś na niego kiwając głową i udając, że rozumiesz, a on pokręcił głową uśmiechnięty

-Mój tata ma bmw. Twoje jest szybsze?

-Zależy jakie bmw

-Elektryczne, i4 chyba

-Tak, moje jest szybsze. Kiedyś Ci pokaże, ale poza Seulem

-Mam nadzieję, że nie zabijesz nas wtedy przy okazji

-Spokojnie, nigdy nie miałem żadnego wypadku, nawet nie mam żadnego mandatu

-Przykładny kierowca, czy łamiesz przepisy tam gdzie nie ma kamer?

-Wiesz... Jestem zdania, że zbrodnia, której nikt nie widzi, nie jest zbrodnią, więc to drugie

   Zaśmiałaś się i spojrzałaś na Jeona, skupionego na drodze. Podobał Ci się ten widok. Chłopak był tak przystojny, że mogłaś patrzyć na niego nonstop i Ci się to nie nudziło. On nawet nie był w twoim typie. On był twoim typem

   Zatrzymał samochód pod dużym budynkiem, na którym rzucał się w oczy duży podświetlony, bo robiło się już ciemno, napis, z nazwą baru. Wysiedliście z samochodu, a Jungkook zamknął go, wrzucając kluczyki do kieszeni

-Chyba pierwszy raz tu jestem- Powiedziałaś rozglądając się po okolicy, gdy czekałaś na chłopaka zamykającego samochód

-Krótko tu jesteś, więc możliwe. Zapamiętaj ten bar, bo lepszego alkoholu w całym seulu nie znajdziesz

    Kiwnęłaś głową i weszliście do środka

Not shy // Jungkook X Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz