Rozdział 5

1.3K 47 12
                                    

   Nie wierzyłaś w to, ale mimo wszystko w twojej głowie był tylko Jungkook. Nie potrafiłaś nawet bać się go po tym co wtedy powiedział. Czułaś się z tym dziwnie i miałaś mieszane myśli, a bałaś się powiedzieć komuś o tym. 3 dni siedziałaś w domu tłumacząc to nagłą chorobą, ale w końcu musiałaś wrócić

   Dahyun, gdy tylko weszłaś do klasy wypytywała cię o wszystko, ale na szczęście kłamałaś całkiem nieźle. Jungkook siedzący w ławce za tobą uśmiechał się pod nosem, słysząc jak w miarę realistycznie udawało Ci się przekonać dziewczynę do tego, że mocno się czymś zatrułaś i nie miałaś siły pisać nawet, bo tylko wymiotowałaś. Dahyun współczuła Ci, a ty czułaś ulgę, że uwierzyła w twoją historie

   Zadzwonił dzwonek i ucieszyłaś się, bo kończyła się historia, której niecierpiłaś. Kolejnej lekcji miało nie być, więc miałaś godzinę przerwy, dlatego postanowiłaś pójść do Starbucksa po kawę. Tak zrobiłaś, ale kiedy miałaś zapłacić zrozumiałaś swój błąd

-Ja... Przepraszam... Zapomniałam portfela

-Ja zapłacę- Usłyszałaś damski głos i odwróciłaś się widząc dziewczynę ze swojej klasy

-Dziękuję, oddam Ci jutro- Powiedziałaś, a ona machnęła ręką- Nazywasz się Yuna prawda?

-Tak, ty jesteś Y/n, Jungkook często o tobie mówi, więc mimo, że często wagaruje, trochę o tobie wiem hah

-Mówi o mnie?

-Spodobałaś mu się. Masz przechlapane

-Dlaczego?

-Nie jest zbyt dobrym materiałem na chłopaka. Mimo, że jego charakter nie jest taki zły, jest kimś z kim nie koniecznie powinnaś mieć wiele kontaktu

-Jest wampirem?

-Nie przesadzajmy. Musisz po prostu uważać, by nie wpakował cię w kłopoty

-Postaram się. Ciebie wpakował?

-Tak. W 1 klasie bardzo mi się podobał. Nigdy nie odwzajemnił tego uczucia, a ja, by być bliżej niego zrobiłam coś głupiego

-Oh... współczuje

-Nie masz czego. Nie żałuję że to zrobiłam. Może nie mam go, ale spotkałam inną osobę i jestem z nią szczęśliwa. Ostrzegam ciebie, bo ty możesz dużo stracić

-Sama nie wiem, czasem wydaje mi się, że nie mam już nic- Wyznałaś pijąc kawę i patrząc przed siebie, a dziewczyna spojrzała na ciebie- Nie cierpię moich rodziców i ich pracy, ale w sumie cieszę się, że zmusili mnie do przeprowadzki tu. W Busan nie miałam nikogo. Znajomi chcieli ode mnie tylko kasy, chłopak okradał mnie na randkach, byłam sama. Tu ludzie lubią prawdziwa mnie, nie pieniądze. Przynajmniej taką mam nadzieję

-Tak jest- Zapewniła kładąc Ci dłoń na ramieniu, a ty uśmiechnęłaś się delikatnie- Dla mnie też pieniądze nie znaczą wiele, ale dobra. Długo już rozmawiamy. Chodźmy, bo spóźnimy się na lekcje

-Dobrze. Yuna?

-Hm?

-Myślę, że nie posłucham twojej rady- Powiedziałaś, a dziewczyna uśmiechnęła się

-Tak myślałam, zobaczymy jak sobie z nim poradzisz

   Weszliście do szkoły i później nie rozmawiałyście już. Zobaczyłaś tylko jak Yuna mówiła coś do Jungkooka, a on uśmiechnął się zamyślony

Not shy // Jungkook X Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz