Rozdział 10

1.2K 38 32
                                    

  Jungkook spał, opierając się o ławkę, a ty rysowałaś w zeszycie. Mieliście wychowawczą, ale nudziło Ci się, bo pani nonstop mówiła o studniówce. Chociaż w sumie nie miała wyjścia, bo został do niej tylko tydzień. Układ klasy jaki rozpoczęła pani z chemii przyjął się wśród innych nauczycieli, ale nie smuciło cię to specjalnie. Miałaś dzięki temu Kookiego przy sobie prawie cały czas

   Westchnęłaś i zgniotłaś kartkę, gdy rysunek ponownie Ci nie wyszedł. Oparłaś się o ławkę i patrzyłaś na chłopaka. Uśmiechnęłaś się, bo śpiąc wyglądał tak uroczo i niewinnie. Spędzałaś z nim wiele czasu i coraz lepiej poznawałaś jego charakter. Był twardy, pewny siebie i odważny, ale też miły, czuły i kochany dla ciebie. Mimo, że w klasie był raczej cichym chłopakiem, zdecydowanie nie był nieśmiały. Nagle jego oczy się otworzyły i spojrzał na ciebie. Byliście blisko siebie, a on całkowicie zmniejszył odległość, łącząc swoje usta z twoimi

-Ostatnia ławka rozumiem wszystko, ale możecie przestać ciągle się macać i całować? Który raz was upominam?

-20- Odparł Jungkook i znów cię pocałował, a nauczycielka rzuciła w was dziennikiem, który przeleciał obok was uderzając w okno, które pękło

-Oh... Dobrze, więc nic nie widzieliście. Lećcie do domu, do zobaczenia na studniówce

    Wyszliście z klasy zadowoleni, a biedna pani musiała sprzątać całe szkło

------------------------------------------------

   Stałaś na korytarzu czekając na Jungkooka, którego dalej nie było. Zaczynałaś się stresować, mimo, że miałaś jeszcze trochę czasu, ale w końcu go zobaczyłaś

-Korek był, sorki

-Nie spóźniłeś się, więc jest dobrze

   Kiwnął głową i razem weszliście na salę. Do rozpoczęcia zostało kilka minut, więc cieszyłaś się, bo miałaś trochę czasu, by się uspokoić. Rozglądałaś się szukając wzrokiem przyjaciółki, z którą dawno się nie widziałaś. Spędzałaś więcej czasu z chłopakiem i rzadziej rozmawiałaś z Dahyun. W końcu ją zobaczyłaś, ale dziewczyna odwróciła wzrok i gdzieś poszła. Nie rozumiałaś o co chodziło, ale postanowiłaś, że później z nią porozmawiasz

   Na salę weszli prowadzący, włączając muzykę. Przełknęłaś ślinę i niepewnie złapałaś dłoń Jungkooka. Razem poszliście na środek, gdzie zebrali się wszyscy. Na znak organizatorów mieliście zacząć tańczyć, więc spojrzałaś na chłopaka. Zbliżył się do ciebie  łapiąc cię dłońmi w biodrach, a ty swoje zarzuciłaś mu na szyję. Na początku się bałaś, ale po chwili zaczęłaś się rozluźniać. Oparłaś głowę o jego klatkę piersiową i przymknęłaś oczy, zaciągając się zapachem jego perfum

   Usiedliście przy stole dopiero po kilkunastu minutach. Niechętnie spojrzałaś na alkohol, który był w twoim kieliszku, ale gdy wszyscy zaczęli pić, sama też byłaś do tego zmuszona

-Uważaj żeby się przypadkiem nie schlać- Powiedział chłopak siedzący obok, a ty wywróciłaś oczami

   Zobaczyłaś Dahyun idącą w twoją stronę, ale dziewczyna nagle cię ominęła, wychodząc z sali. Wstałaś i szybko pobiegłaś za nią

-Dahyun! Co się stało?

-Jeszcze pytasz

-Nie rozumiem...

-Wybrałaś tę szkołę dla mnie, a nonstop jesteś z Jungkookiem, albo nawet z Yuna! Nawet kiedy się o ciebie martwiłam i pisałam, szybko zbywałaś mnie. Szczerze, nie myślałam, że jesteś taką suką

   Stałaś nie mogąc się odezwać, a dziewczyna odwróciła się i odeszła. Poczułaś łzy spływające po twoich policzkach i nawet ich nie starłaś. Usiadłaś na podłodze i chowając twarz w rękach całkiem się rozpłakałaś

   Drzwi sali otworzyły się, ale nie podniosłaś głowy. Poczułaś dłoń na swoim ramieniu i czując znajome perfumy, przytuliłaś się do kucającego obok ciebie chłopaka

-Przepraszam, obiecałem, że cię dziś ochronie

-To nie było zależne od ciebie- Odparłaś przecierając oczy, dalej wtulona w niego

-Ale obiecałem

   Odsunęłaś się od niego i wzięłaś głębszy oddech

-Pokłóciłaś się Dahyun prawda?- Spytał, a ty skinęłaś głową- Ona jest bardzo obrażalska, szybko się pogodzicie

-Nie wiem. Naprawdę ją olałam, pewnie jej przykro. Wiedziałam, że coś się stanie. Na ostatniej imprezie też niby miało być dobrze- Poczułaś ścisk w płucach i gwałtownie nabrałaś powietrza

-Aish. Nie myśl już o przeszłości. Kiedyś sam zbyt dużo o niej myślałem i nic dobrego z tego nie wyniosłem- Westchnął i usiadł na podłodze koło ciebie, a ty oparłaś się o niego- Spróbuj ją przeprosić. Przez telefon możesz. Zobaczy, że zależy Ci na niej

-W sumie

   Wyjęłaś telefon i nabrałaś powietrza kilka razy, po czym napisałaś jej dość długą wiadomość, przepraszając ją za wszystko. Odłożyłaś telefon i poczułaś się trochę lepiej

-Teraz są przemówienia, więc jeśli chcesz, możemy się przejść, żebyś trochę ochłonęła i dopiero wrócić. Nic ciekawego i tak nie przegapimy

   Pokiwałaś głową i wstałaś, poprawiając sukienkę. Chłopak zapatrzył się na ciebie, ale po chwili także wstał i razem wyszliście ze szkoły. Było późno, więc chłód na dworze był jeszcze większy, ale nie przeszkadzało wam to specjalnie. Złapałaś dłoń Jungkooka i patrzyłaś na ośnieżoną drogę. Nie rozmawialiście wiele, ale cisza między wami nie była niezręczna. Było przyjemnie

   Szkoda, że nie zauważyliście mężczyzny stojącego za rogiem, który wpatrując się w was, zrobił kilka zdjęć, i zniknął

Not shy // Jungkook X Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz