Rozdział 30

717 24 0
                                    

-Y/n? O jeju, nawet nie wiesz jak się cieszę, że tu jesteś!!! Nic Ci nie zrobili? Wiesz co się w ogóle dzieje?- Dziewczyna podbiegła do ciebie przytulając cię, a ty nie wiedziałaś co odpowiedzieć

-To dość skomplikowane. Macie telefony?

-Tak, ale baterie padły jakoś wieczorem. Ile już tu jesteśmy?

-19 godzin

-Moi rodzice pewnie umierają ze strachu, ty masz telefon? Tak bardzo chcę z nimi porozmawiać...

-Mój też padł- Odparłaś, pokazując wyłączony telefon, a dziewczyna westchnęła

-Słyszałam strzały, ktoś umarł? Gdzie Jungkook i Dahyun? Nie przyszłaś z nimi?

-Nikt nie umarł. Znaczy... Kilku, ale to oni zaatakowali szkole, tak jakby... Jungkook i Dahyun są ze mną

   Podeszłaś do drzwi i otworzyłaś je, a chłopak wszedł do pokoju rozglądając się. Dahyun wyszła zaraz za nim i pobiegła do Jihyo i pozostałych dziewczyn, żeby się przytulić

-O co tu chodzi? Czemu tyle wiesz?

-Dobra, ja to wyjaśnię- Odezwał się Kook, a Jihyo była zaskoczona, bo chyba pierwszy raz z nim rozmawiała- Jest grupa ludzi, która ostatnio lubi wpierdalać się wszędzie tam gdzie nie powinna i utrudnia mi życie. Postanowili wpieprzyć się także tu i okrążyli szkołe, uniemożliwiając wyjście z niej. Część z nich w szkole szukała nas, ale unieszkodliwiliśmy ich

-To oni strzelali?

-Głównie my, ale chcieli nas zabić, więc podciągnie się to pod obronę osobistą. W każdym razie, teraz uciekli spod szkoły, ale przyjechała policja. Nie możemy wyjść, bo nas złapią, więc tak jakby teraz wszyscy jesteście moimi zakładnikami

   Dziewczyna wyszczerzyła oczy i otworzyła usta nic nie mówiąc. Spojrzała w dół i zobaczyła wystający z kieszeni Jungkooka pistolet, przez co zrobiła się blada i upadła na kolana

-Zabijecie nas?- Z jej oczu wyciekły łzy, a ty kucnęłaś koło niej, przytulając ją

-Nie. Jesteś bardzo mądra, więc mam nadzieję, że dogadamy się. Bardzo nie lubię się z policją i jeśli podałabyś im moje imię i nazwisko, albo wygląd to miałbym trochę przesrane, ale ty jeszcze bardziej. Kiedy następnym razem policja będzie próbowała nas przekonać do wydania im zakładników, zaproponujemy wydanie części za jedzenie i wodę. Będę mógł wtedy cię wypuścić, ale za nic nie możesz podać im żadnych moich danych

-Kim jesteś? Mordercą? Psycholem? Czemu policja cię ściga? Jesteś gwałcicielem?

-Ej, Y/n jest ze mną z własnej woli! Nie jestem zupełnie czarnym charakterem, ale jeśli bylibyśmy w filmie, pewnie nie byłbym dobrą postacią. Nie musisz się mnie bać, póki co, więc nie płacz

Dziewczyna wzięła głębszy oddech i wstała patrząc na dwie dziewczyny z tyłu razem z Dahyun, które też były przestraszone

-Co z nami zrobisz teraz?

-Ufam Ci, że nie zrobisz nic głupiego, więc możesz wybrać. Albo zostaniecie tu, albo przeniesiemy was do waszej klasy- Powiedział, ale gdy patrzałaś na niego wyczekująco, westchnął- Albo możecie iść z nami do gabinetu, gdzie będziemy mieszkać w 6 osób na 10m2

   Zaklaskałaś w ręce przenosząc wzrok na dziewczynę, a ona zastanowiła się

-Opcja trzecia mi się podoba

-Też- Odparły dziewczyny, a ty szczęśliwa znów spojrzałaś na Jungkooka, który westchnął

-Ale ma być cicho, bo chce choć chwilę się przespać- Mruknął i otworzy drzwi, wskazując by wszyscy wyszli

Not shy // Jungkook X Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz